To kolejna odsłona spotkań z cyklu "Bez cergieli", w trakcie których goście rozmawiają z publicznością, a przy okazji mogą podzielić się swoim doświadczeniem i spostrzeżeniami.
Po wizytach podróżników, tym razem do Gniezna przybył Szymon Hołownia - dziennikarz, pisarz, publicysta i działacz społeczny. Co go skłoniło do tego, by zacząć pisać książki? - O ile dobrze pamiętam, to koleżanka mnie namówiła, że powinienem zacząć szukać formy, w której będę mógł zbierać swoje myśli. Wtedy mniej ludzi pisało książki niż dzisiaj, ale okazało się iż była to fajna forma, pojemna, sensowna i dająca możliwość wgłębiania się w temat więcej niż w przypadku artykułu prasowego. Książki zawsze dedykuję do tych, którzy będą chcieli je czytać. Nie profiluję sobie czytelników, natomiast jeśli chodzi o tematykę, to jedna jest biografią na cztery ręce, napisaną z Marcinem Prokopem, opowiadając sobie o naszych drogach, które doprowadziły nas do tego miejsca, w którym jesteśmy. Druga jest powieścią o Jasnej Górze, która dla mnie, jako katolika, chrześcijanina, jest bardzo ważne, ale też przeżywa w tej chwili różne próby z naszą historią i podziałami, jakie mamy w kraju, ale próbuję opowiedzieć przez siebie i dla siebie, dla innych, że jest to miejsce, które powinno nas łączyć, niekoniecznie być zawłaszczane przez politykę czy inne rzeczy. Widzę wysiłki ze strony ojców Paulinów, żeby tak się stało - przyznał przed spotkaniem z gnieźnianami.
W trakcie spotkania była okazja do posłuchania różnych refleksji gościa na tematy aktualne, ale także w kwestiach prowadzonej przez niego działalności nie tylko publicystycznej, ale także społecznej. Przy okazji była też prowadzona zbiórka pieniędzy, organizowana przez Stowarzyszenie Królewskie Serce - datki ze spotkania przeznaczone zostaną na Ksawiera, pięcioletniego gnieźnianina, u którego zdiagnozowano chorobę Perthesa.