Co piątek, na tle plakatów inspirowanych gwarą, na kolorowym krześle zasiada inny gość, ale za każdym razem jest tak samo wyjątkowa atmosfera. Tym razem mury biblioteki w centrum Gniezna przyjęły Juliusza Kubla, wielką postać gwary poznańskiej, który podbił serca przybyłych słuchaczy.
Prelegent piątkowego spotkania nie tylko rozłożył dialekt wielkopolski na czynniki pierwsze, ale zrobił to z ogromnym wdziękiem i poczuciem humoru. Dzięki temu można było posłuchać mnóstwa opowieści, anegdot, pośmiać się do łez z żartów z gwary i… z samych poznaniaków. Przy tej okazji uczestnicy próbowali również swoich sił w tłumaczeniu tekstów literackich na gwarę oraz zostali zaprzysiężonymi mieszkańcami Pyrlandii.
Wszyscy dziękowali Juliuszowi Kublowi za wieczór ze Starym Marychem, Helą, Księciem Szarankiem i pyrami w każdej – gotowanej i smażonej – postaci. Obecnie miłośnicy gwary już wyczekują zapowiadanego wydania „Kubusia Puchatka” w tłumaczeniu na gwarę poznańską, która ma się pojawić w listopadzie. Wieczór miał też swój podniosły moment, bo doszło do spotkania na szczycie – znawca gwary gnieźnieńskiej prof. Włodzimierz Bulikowski podarował swoją książkę „Bądźma ludźmi, szak!” znawcy gwary poznańskiej.