W ramach rezydencji do Gniezna przybyły dwie zagraniczne twórczynie teatralne - reżyserka Martina Gredler oraz scenografka, autorka kostiumów i aranżacji przestrzeni Anna-Luisa Vieregge. W ramach swojej obecności w Grodzie Lecha, przygotowały spektakl, który sięga głęboko w historię tego miasta - tą zapewne wielu znaną, ale jak rzadko poruszaną i nie do końca wciąż zbadaną.
Realizatorki poświęciły swoją uwagę tragicznemu epizodowi II wojny światowej, kiedy to w miejscowym szpitalu "Dziekanka", wybrane przez Niemców komando do zadań specjalnych, wykonało na kilku tysiącach pacjentów masowy mord. Stało się to tylko dlatego, że zdaniem władz Rzeszy nie "rokowali" oni na przyszłość - naziści wydali wyrok śmierci wobec osób, które nie mogą przyczynić się do rozwoju ich państwa.
Spektakl, który w swojej formie oscylował wokół współczesnej sztuki wizualnej, przy wykorzystaniu ekspresji ciała, odbywał się w równie wymownym miejscu. Plac przed teatrem to miejsce, gdzie jeszcze na początku wojny Niemcy zorganizowali manifestacyjny pogrzeb swoich rodaków, rzekomo zamordowanych we wrześniu 1939 roku przez Polaków. Propagandowe wydarzenie, napompowane emocjami, było dla nazistów argumentem do rozprawienia się z żywiołem polskim przez lokalną ludność niemiecką.
W niemal 80 lat po tych wydarzeniach, w tym samym miejscu znalazły się kopce ziemi, symbolizujące nieistniejący groby pomordowanych pacjentów, po których nie został żaden ślad. Jak zawarto w opisie "Tiegenhof": Nikt nie zna zmarłych. Nikt nie wie, gdzie są pochowani. Nikt ich nie pamięta. Projekt „Tiegenhof” pragnie poświęcić im odpowiedni czas i przestrzeń.
Premiera odbędzie się 14 czerwca o godzinie 19:00 na placu. Ponownie będzie można obejrzeć także 15 czerwca o tej samej porze oraz 16 czerwca o godzinie 18:00.