Tajemnicze postacie, zdeformowane twarze, puste spojrzenia oczodołów - m.in. takie wrażenia budzą dzieła, zaprezentowane w miniony piątek w trakcie wernisażu twórczości Mateusza Skrzydlewskiego. Absolwent Wydziału Malarstwa i Grafiki na Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu, rysownik, malarz, charakteryzator, ale także twórca masek, muzyki i teledysków - tak w skrócie można powiedzieć o dotychczasowych dokonaniach artystycznych gnieźnianina.
Spora część tej twórczości jest znana gnieźnianom, jednak nigdy nie została ona zebrana w jednym miejscu i zaprezentowana w takiej ilości, jak to ma obecnie miejsce: - Maska stała się punktem wyjścia do obrazów, pozwoliła mi szukać nowych technik, co pojawia się w drugiej części ekspozycji, a czego kontynuacją są zdjęcia i teledyski. Nie lubię za bardzo mówić o twórczości, gdyż moim zdaniem prace są takie, że wystarczy na nie spojrzeć i widzieć. To nie jest żadna abstrakcja, gdyż one bardzo dobrze mówią za siebie - mówił Mateusz Skrzydlewski w trakcie wernisażu.
Twórczość enigmatyczna, ekspresyjna, ale też niekiedy statyczna, może budzić u niektórych grozę, a u innych fascynację. Każdy może się o tym przekonać odwiedzając dużą galerię MOK-u do końca czerwca br.