W sobotnie popołudnie w sali wykładowej Starego Ratusza pojawiło się kilkudziesięciu miłośników dwóch kółek, którzy chcieli posłuchać prelegenta zaproszonego przez Gnieźnieńską Inicjatywę Rowerową. Paweł Pieczka to prawdziwy rowerowy weteran, bowiem za sobą ma już przejechanie wzdłuż i wszerz Europy. Niedawno na swoim jednośladzie sięgnął po bardzo odległy cel, kierując się na rosyjski Daleki Wschód - do Władywostoku.
- Do tego dochodziło się etapami. Pierwsze wyprawy odbywały się oczywiście w okolicach mojej miejscowości, potem z kolegami wyskoczyliśmy 500 kilometrów rowerem nad morze, co zajęło nam trzy dni, potem po Europie, m.in. z Portugalii do Polski. W końcu nasz kontynent zrobił się za mały i postanowiłem spróbować pojechać do Rosji. Dużo stereotypów o niej krąży, dlatego zdecydowałem się pojechać i to sprawdzić, ruszając do Irkucka, a potem do Władywostoku - mówił Paweł Pieczka.
W trakcie swojego wykładu prelegent opowiedział o wyjątkowej gościnności zwykłych Rosjan, którzy byli bardzo otwarci, często oferowali posiłki i noclegi na trasie. Gorzej było z samymi drogami, których stan jedynie na głównych trasach był w miarę dobry, ale poboczne drogi zostawiały wiele do życzenia. Paweł Pieczka pokonał całą trasę w 158 dni i, jak przekazał, był bardzo zadowolony z jej przebiegu oraz przygód, jakie mu towarzyszyły.
Spotkanie poprzedziła akcja znakowania rowerów, przygotowana przez Straż Miejską. Z możliwości dodatkowego zabezpieczenia swojego jednośladu zdecydowało się skorzystać kilku mieszkańców Gniezna.