Niepozorny grób żołnierza znajduje się przy ścieżce, prowadzącej od schodów przy ul. Powstańców Wielkopolskich do kościoła św. Piotra i Pawła. W 1934 roku pochowany w nim został pułkownik Marian Burzmiński, były dowódca 17 Dywizji Piechoty, który został odznaczony francuskim Orderem Narodowym Legii Honorowej V klasy. Nagrobek od lat rozsypywał się, a umiejscowiona na postumencie postać Matki Boskiej z Dzieciątkiem coraz bardziej rozpadała się pod wpływem upływu czasu. Dlatego zadecydowano, że miejsce pochówku pułkownika zostanie odnowione, a inicjatywę miały wesprzeć datki od gnieźnian, które były tradycyjnie zbierane dzień przed Wszystkich Świętych.
- Płukownik Burzmiński niewątpliwie był istotną postacią w dziejach naszego miasta. To człowiek, który nie pochodził z Gniezna, ale z Galicji, a jednak końcówkę swojego życia związał z naszym miastem. Przede wszystkim tworzył jednostkę wojskową, która stacjonowała w naszym mieście - 69. Pułk Piechoty. Był jedną z postaci, która przyłożyła się do przywrócenia na tych terenach polskości i stworzenia zrębów polskiej armii. Jest, można tak powiedzieć, takim kamyczkiem naszej lokalnej małej ojczyzny, która tworzyła się sto lat temu - mówił Michał Glejzer, przewodniczący Rady Miasta.
W ramach renowacji nagrobka ułożono płyty marmurowe, a największym zadaniem było odnowienie (także poprzez częściową rekonstrukcję) postaci na postumencie. Tym zadaniem zajęła się konserwator Lidia Piotrowska-Cześnik, a wśród prac było m.in. odtworzenie odłupanej główki dzieciątka, a także zabezpieczenie całej rzeźby przed dalszym wpływem czynników atmosferycznych. Na wykonanie wszystkich prac przeznaczono w sumie 12 tys. złotych.