Na niecałe dwa tygodnie przed wrześniowym posiedzeniem Rady Miasta została zwołana sesja nadzwyczajna. Program przewidywał zmiany w finansach miasta, które zdaniem włodarzy nie mogły czekać do końca miesiąca. Powodem ma być rozpoczęcie starań o pozyskanie środków cel, którego temat pojawia się już od kilku miesięcy.
Pod koniec sierpnia na stronie Marszałka Województwa Wielkopolskiego ukazały się wytyczne do konkursu pn. "Rozbudowa dróg gminnych i powiatowych". Całkowita kwota tego projektu wynosi 105 milionów, dlatego władze miasta postanowiły spróbować uzyskać tą drogą dofinansowanie na przebudowę układu komunikacyjnego na os. Konikowo. Kilkanaście dni temu w Urzędzie Miejskim podpisano z PKP umowę, na podstawie której w 2017 roku mają zostać rozebrane dwa nieużytkowane wiadukty na ul. Pod Trzema Mostami. Projekt marszałka to okazja ku temu, by przebudować lub pobudować nowy w miejscu trzeciego z nich, który jest używany przez kolej, ale jest jednocześnie najwęższy. To jednak nie wszystko. W ramach projektu władze chciałyby, żeby powstał nie tylko nowy wiadukt, ale także wybudowano całą drogę aż w kierunku nowo powstającej ul. Osiniec - teren pod tę inwestycję znajduje się pomiędzy fabryką baterii a siedzibą PKS.
Teren objęty projektem, który ma zostać zgłoszony do konkursu. Opr. wł. na podst. GoogleMaps.
- W związku z faktem, że nabór wniosków jest do 28 października bieżącego roku, chcemy przygotować się i złożyć koncepcję, która by pozwoliła nam przebudować ten jeden most wraz z budową drogi. Ze względu na czas, każdy dzień jest dla nas ważny - tłumaczył powody zwołania radnych prezydent Tomasz Budasz. Jak przekazano, już od poniedziałku 19 września mają ruszyć prace przygotowawcze, związane z opracowaniem koncepcji dokumentacji, umożliwiając tym samym ubieganie się o środki unijne. Zmiany w budżecie wyniosły 240 tys. złotych i jest to kwota, którą przeznacza się na przygotowanie całego projektu - w jej skład wchodzić ma m.in. program funkcjonalno-użytkowy, studium wykonalności, badanie natężenia ruchu, a także przygotowanie kompleksowe koncepcji: - Na dzień dzisiejszy chcemy, aby powstał tam wiadukt w dwóch kierunkach. Czy będzie wybudowany oddzielnie obok istniejącego, czy ten, który jest zostanie wyburzony, trudno jest dziś powiedzieć dlatego, że będzie wynikało to z planu użytkowego wraz z założeniami do koncepcji - wyjaśnił wiceprezydent Jarosław Grobelny i dodał: - Przez cały czas funkcjonowała taka specyfikacja, że jest możliwość ubiegania się o drogi dojazdowe do lotnisk, centrów logistycznych. Dopiero w wytycznych tego konkursu pojawiła się dodatkowa informacja, że dopuszczone są jeszcze tzw. drogi dojazdowe do stref przemysłowych. Dlatego chcemy przebudować nie tylko wiadukt, ale także drogę do ul. Osiniec. Jak przekazano, wstępny mocno szacunkowy koszt całego przedsięwzięcia wyceniony jest na ok. 20 - 25 milionów złotych, przy czym samo dofinansowanie mogłoby wynieść przy takiej kwocie maksymalnie 75%. Pozostałą kwotę Miasto musiałoby zapewnić w budżecie. Znaczną część tych środków pochłonęłaby przebudowa wiaduktu, ale to przedsięwzięcie zależne byłoby także od rozmów z koleją.
Informacja w powyższej sprawie była zaskoczeniem dla części radnych, którzy dopiero na sesji mogli zapytać się o szczegóły całego przedsięwzięcia. Wyrazili oni swoje nadzieje, związane z możliwością zmiany układu komunikacyjnego w tej części miasta, ale także obawy: - Zdaję sobie sprawę, że przebudowa tego wiaduktu będzie polegała na tym, że zwiększymy wysokość dla samochodów, przez co będą mogły przejeżdżać pojazdy o dużych gabarytach, zatem samochody będą objeżdżały także osiedle mieszkaniowe, ul. Słowackiego czy al. Reymonta. Jeżeli będziemy mieli przepustowość to zdaję sobie sprawę, że samochody od strony Torunia nie pojadą obwodnicą - stwierdził radny Janusz Brzuszkiewicz. Na te słowa odpowiedział Jarosław Grobelny: - Ulica Reymonta cały czas była ulicą przemysłową, gdzie są zlokalizowane firmy i przedsiębiorstwa usługowo-produkcyjne. Być może ruch się zwiększy, ale przede wszystkim ruch tranzytowy pójdzie przez ul. Kostrzewskiego i nie ma żadnych powodów, by ruch szedł przez planowaną ulicę w kierunku ul. Reymonta.
Janusz Brzuszkiewicz przyznał jednak, że mimo wszystko ma obawy o to, że przez to na ul. Roosevelta i w rejon al. Reymonta skieruje się ruch tranzytowy: - Tylko stwierdzam, że takie coś może nastąpić. Mówi się o fachowcach, ale gdybyśmy fachowców słuchali, to od 25 lat mielibyśmy obwodnicę w mieście, a jej nie mamy. Jarosław Grobelny stwierdził, że nową drogą mogą pojechać jedynie te samochody, które kierować się będą na Toruń, ale dzięki temu odciąży się ulice w południowej części miasta: - My tym rozwiązaniem nie pogarszamy sytuacji, tylko ją generalnie poprawiamy - stwierdził wiceprezydent.
Radny Jerzy Lubbe także pochwalił pomysł, ale również skierował pytania o kwoty i zasugerował, że w sprawie można by było się porozumieć z Powiatowym Zarządem Dróg. Tomasz Budasz stwierdził, że w dofinansowaniu mogą starać się tylko pojedyncze samorządy, ale zachęcił do korzystania z możliwości złożenia swoich wniosków przez Powiat. Dodał też, że na obecną chwilę nie wiadomo, czy gnieźnieński projekt ma szansę wygrać w konkursie. Zapewnił jednak, że w razie sukcesu, żadne duże pojazdy nie będą jeździć przez osiedle mieszkaniowe.
- Chciałbym, abyśmy sprecyzowali pewien fakt, bo zaraz w miasto pójdzie komunikat, że zamierza się tu wybudować drogę tranzytową Pod Trzema Mostami - żeby nie było tak, jak miało to miejsce na Pławniku - stwierdził radny Dariusz Banicki, który apelował o ostrożniejsze kierowanie pytań, by ewentualnie nie wprowadzić mieszkańców w błąd. - Nie budujemy tu żadnego ruchu tranzytowego, tylko zwykłą, siedmiometrową drogę dojazdową do terenów przemysłowych. Jeśli jej nie zbudujemy, to te samochody będą musiały inaczej do tego terenu dojechać. To jest tak jak wtedy, kiedy była dyskusja o to, czy zwiększy się emisja CO2, czy zmniejszy po przebudowie układu komunikacyjnego. Oczywiście, że się zmniejszy, bo inaczej pojazdy będą musiały pokonać znacznie dalszą drogę i to rzeczywiście wprost przez dzielnice zabudowy mieszkaniowej - stwierdził Jarosław Grobelny. Jak dodał, wytyczne konkursu pozwalają na budowę drogi powyżej 500 metrów, dlatego zadecydowano o wykorzystaniu tej możliwości do budowy nowej drogi w kierunku powstającej już ul. Osiniec.
Janusz Brzuszkiewicz kolejny raz zaznaczył, że nie jest przeciwnikiem całego pomysłu, ale zaznacza problem, który może się pojawić w związku z jego wykonaniem. Zaznaczył iż powinno się myśleć o koncepcjach, które pozwolą na poprawę sytuacji drogowej w mieście. Na to prezydent odpowiedział: - Chcę i o to będę prosił, abyśmy wspólnie realizowali te działania. Chciałbym pana zapewnić, że od dwóch lat mam w głowie koncepcję rozwoju tego miasta na 12 lat. To jest koncepcja długofalowa i jedną z nich jest udrożnienie trzech mostów, to co miałem wprost zapisane w programie wyborczym i co konsekwentnie realizuję. Oprócz tego, że trzeba być wizjonerem, trzeba być też realistą w wykonywaniu tego wszystkiego i realnie patrząc nie stać nas dzisiaj na budowę dróg na terenie gminy. Mieszkańcy oczekują rozwiązań "na już", ale rozwiązań dobrych i przemyślanych - stwierdził Tomasz Budasz.
Ostatecznie za zmianą w uchwale budżetowej zagłosowało 17 obecnych radnych, przeznaczając tym samym 240 tys. zł z wolnych środków na projekt koncepcji zmian w rejonie ul. Pod Trzema Mostami i ul. Osiniec. Na przygotowanie dokumentacji do konkursu miasto ma niespełna półtora miesiąca czasu.