- Każda zmiana spotyka się niechęcią osób, których ma ona dotyczyć i zdajemy sobie z tego sprawę. Żeby jednak coś polepszyć, także niestety trzeba dokonywać zmian. Bez tego nic podniesiemy jakości oraz nie poprawimy dostępności komunikacji. Musimy mieć świadomość, że im bardziej jest dostępna komunikacja miejska, tym bardziej jest ona atrakcyjniejsza dla mieszkańców i staje się alternatywą dla komunikacji indywidualnej - mówił wiceprezydent Jarosław Grobelny, który dodał iż widocznym problemem w mieście jest ilość samochodów i dlatego władze miasta starają się stawiać na komunikację miejską, stosując także proponowane zmiany: - Generalnie dla mieszkańców sytuacja powinna się polepszyć, ponieważ mamy więcej pracy przewozowej, a więc autobusy będą wykonywały więcej kilometrów na tych trasach, które dotychczas wykonywały - mówił wiceprezydent.
Dzienna praca przewozowa w dzień roboczy wzrosła z 5596 wozokilometrów w czerwcu 2016 roku do zaplanowanych 6516 wozokilometrów we wrześniu 2016 roku, co jest wzrostem o 16,5%. Zwiększony został także ruch w soboty i niedziele (oraz święta) o kolejno 1% i 4,9%. Urzędnicy przyznali, że ilość kursów na poszczególnych ulicach zwiększyła się. M.in. z 242 kursów w czerwcu br. na ul. Dworcowej do 300 we wrześniu br. Podobnie na ul. Pustachowskiej ilość kursów wzrosła z 55 do 98, na ul. Orzeszkowej z 10 do 23, ul. Budowlanych z 77 do 114 czy ul. Chrobrego z 215 do 264. Przy okazji wskazano także na wzrost częstotliwości i pojawieniu się pewnego schematu kursowania, dzięki czemu łatwiej jest zapamiętać godziny odjazdów: - Autobus będzie przyjeżdżał w pewnych odstępach czasu, czyli linia będzie pojawiać się na przystanku z określoną częstotliwością. Wystarczy zapamiętać, że autobus będzie się pojawiać co 20 minut od godziny pełnej, albo co 40 minut, dzięki czemu nie musimy zapamiętywać, że o godzinie 16 jedzie 15 minut po, a o godzinie 17 jedzie 3 minuty po - twierdzi Jarosław Grobelny.
Jak przekazali urzędnicy, rozkład oraz korekty w nim poczynione jest efektem rozmów z wszystkimi radami osiedli, około 35 największymi zakładami pracy, a także otrzymanymi 80 mailami. Na ich podstawie stwierdzono 20 problemów, które się pojawiły po wstępnej optymalizacji, na skutek czego dokonano w sumie 6 korekt rozkładu jazdy: - Nie da się zapewnić połączenia bezpośredniego z każdego miejsca do każdego miejsca, bo to jest teoretycznie możliwe, ale kosztowałoby to 2-3 razy tyle - stwierdził wiceprezydent.
- Postulaty pasażerów zawsze będą takie, by mieć bezpośrednie połączenie i to spod domu do miejsca pracy czy sklepu. Tak się nie da jednak ułożyć siatki komunikacyjnej, gdyż ona będzie faworyzowała pewne kierunki, przy zepchnięciu na margines innych kierunków - stwierdził Piotr Stasiak, prezes spółki MPK. Odniósł się on też do kwestii przesiadek, które wraz ze zmianami zaczęły towarzyszyć większej grupie gnieźnian: - Co czyni tę przesiadkę nieuciążliwą dla pasażera? Jej pewność, że do niej dojdzie oraz stosunkowo krótki czas oczekiwania.
Prezes MPK wskazał także na wieczorne kursy autobusów, które jeżdżą do końca dnia: - Ostatnie kursy z dworca, które odjeżdżają o 23:00. Wcześniej takich kursów nie było, a wprowadziliśmy to w wakacje. Z tego jesteśmy dumni, bo dzięki temu jesteśmy w stanie zapewnić większą żywotność centrum miasta, która nie musi się kończyć wraz z ostatnimi autobusami, jak było wcześniej czyli przed 22:00 - stwierdził Piotr Stasiak. Nadmienił także, że weekendowe darmowe kursy autobusów sprawdziły się dobrze: - Szacujemy iż pomysł się udał, a w soboty i niedziele zwiększyło się co najmniej o 50% napełnienie autobusów, osiągając tym samym efekt, który był zaplanowany.
Jak przekazał Piotr Stasiak: - Na dzień dzisiejszy na pewno będziemy jeszcze wykonywali prace z linią nr 10, 12 i 13, gdyż tam też stwierdzono problemy. Cały czas też przysłuchujemy się temu, co jest do nas kierowane.