Z postępami prac oraz aktualnym planem zagospodarowania wnętrz obiektu, czekającego od lat na dokończenie, zapoznali się we wtorkowe przedpołudnie samorządowcy i przedstawiciele gmin Powiatu Gnieźnieńskiego, przybyli na zaproszenie Starostwa. Na miejscu obecnym przybliżony został stan zaawansowania prac oraz koncepcja, która przyświeca zarówno dyrekcji Zakładu Opieki Zdrowotnej, jak i firmie projektowej wykonującej dokumentację.
- Inicjatywa tego spotkania wyszła po zebraniu z Zarządem Powiatu Gnieźnieńskiego. Wszyscy się interesują tematem, pytają co ze szpitalem, a pewnie te głosy docierają też do samorządowców, dlatego chcemy poinformować na jakim jesteśmy etapie i co się aktualnie dzieje w tej sprawie - powiedział na początku spotkania dyrektor ZOZ Krzysztof Bestwina i jak dodał: - Obecnie jesteśmy na etapie, można tak powiedzieć, najmniej widocznym, gdyż są to prace projektowe, konstrukcyjno-instalacyjne, których nie widać, a które się dzieją. W związku z budową lądowiska na dachu budynku zmieniła się nam też koncepcja i funkcja tego obiektu, gdyż pierwotnie lądowisko miało pojawić się poza szpitalem na terenie za budynkiem. Ze względu na potrzeby konstrukcyjno-naprawcze, pojawiła się koncepcja rezygnacji z osobnego obiektu i lokalizacji lądowiska na dachu, co docelowo ma też spinać konstrukcję budynku D.
Następnie do zgromadzonych w sali sesyjnej zwrócił się główny projektant i przedstawiciel firmy wykonującej dokumentację - Grzegorz Sadowski. W trakcie swojego wywodu zakreślił powody oraz koncepcje, które skłoniły do zrealizowania zamysłu lądowiska LPR na gmachu, prezentując także szkice, a następnie także projekty zakładające budowę swojego rodzaju klatki żelbetowej wewnątrz obiektu, spinającej całość budynku: - Wydawało się na ówczesny moment, kiedy zgłosiliśmy pomysł budowy lądowiska na dachu, że jest to dość niewiarygodne. Wydawało się nam jednak, że przeniesienie go na budynek, pozwoliłby na stworzenie nowej siły wsporczej dociążony płytą lądowiska, tworzący w ten sposób kompakt całości założenia. Skracałby przy tym drogi między lądowiskiem, a oddziałami szpitala pozwalając na szybszą pomoc dla pacjenta. Z drugiej strony w miejscu, gdzie było ono wcześniej planowane, powstałaby strefa zieleni i parking dla samochodów - tłumaczył Grzegorz Sadowski. W trakcie pytań od obecnych poruszono kwestię nośności obiektu i wywoływania drgań przez lądujący śmigłowiec, jednak jak odparł projektant system, który ma pojawić się na szpitalu, jest stosowany wszędzie i sama konstrukcja podtrzymująca płytę będzie sztywna. Jedyne, co może być odczuwalne, to pęd powietrza powstający pod maszyną, dlatego lądowisko będzie także podniesione ponad dachem obiektu, co pozwoli na swobodniejszy przepływ powietrza.
Grzegorz Sadowski zaprezentował także koncepcje lokalizacji poszczególnych oddziałów, a także rozmieszczenia innych obiektów wraz z zakładanym wyposażeniem szpitala. Zgodnie z założeniami na chwilę obecną w budynku D pojawi się 184 łóżek przy obecnych 129 w pozostałych obiektach ABC przy ul. 3 Maja. Krzysztof Bestwina nie ukrywał także planów, jakie czekałyby obiekty przy ul. św. Jana w momencie przeniesienia niektórych oddziałów w nowe miejsce: - Łatwo jest sprzedać, ale najlepszym rozwiązaniem będzie poszerzenie działalności i skupienie tu szeroko rozumianej opieki nad osobami starszymi. Średnia wieku co dekadę się wydłuża i to dosyć znacznie, na co pozwala postęp medyczny i sposób życia. Będziemy potrzebowali miejsc do opieki nad osobami starszymi, które potrzebują jej w różnych okolicznościach. Chcemy iść w tym kierunku i chcemy zwiększać liczbę łóżek w Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym, chcemy powiększyć oddział paliatywny oraz myślimy o rehabilitacji, która siłą rzeczy zaczyna wchodzić do systemu i Ministerstwo Zdrowia proponuje rozwiązania mające na celu wdrożenia kontraktowania usług w oparciu o opiekę koordynowaną, szeroko pojętą - tłumaczył dyrektor ZOZ.
Projekt naprawy i dokończenia szpitala ma być gotowy do końca wakacji. Wówczas ZOZ zamierza przystąpić do przetargu na wykonanie prac budowlanych, jednocześnie dyrekcja chce pozyskać obsługę prawną całości, by zabezpieczyć inwestycję: - Zakładając, że nie będzie odwołań do Krajowej Izby Odwoławczej, planujemy jesienią wybór wykonawcy i zawarcie umowy, tak by jak najszybciej wchodził na teren budowy - mówił Krzysztof Bestwina. Na obecną chwilę wykończenie obiektu (bez wyposażenia) szacowane jest na około 40 - 45 milionów złotych.