Zejście zlokalizowane jest przy budynku należącym do centrum handlowego Max, położonego na terenie dawnej Rzeźni Miejskiej. Schody wybudowane zostały w tym samym czasie co cały obiekt, czyli niemalże 15 lat temu. Od tego czasu przeszły one kilka remontów, w trakcie których wymieniano ich nawierzchnię. Niestety, ta, którą położono kilka lat temu ponownie uległa zniszczeniu.
Z uzyskanych informacji wynika, że w ciągu kilku ostatnich tygodni schody te były dwukrotnie zamykane poprzez rozciągnięcie w poprzek taśmy ostrzegawczej. Jak jednak się okazało, bardzo szybko były one zrywane. W efekcie kilkanaście dni temu, pojawiły się solidne barierki zbudowane z desek, skutecznie blokując przejście schodami, którymi chodzą głównie klienci. Zamknięcie przejścia spowodowało utrudnienia dla sporej części osób. Nie dziwi więc fakt, że po dwóch dniach blokada została zdemolowana przez nieznanych sprawców. W efekcie schody ponownie są otwarte, chociaż ich stan woła o kapitalny remont.
Podobna sytuacja dotyczy schodów zejściowych z tego samego parkingu, tyle, że od strony ul. Wyszyńskiego (przy skrzyżowaniu z ul. Jasną). Mimo iż te schody były remontowane mniej więcej w tym samym czasie co te przy targowisku, ich stan jest nieco lepszy (niemniej sprawiają one wrażenie niedokończonej inwestycji – brak nawierzchni przy chodniku). Co jest więc przyczyną, że te pierwsze są bardziej zniszczone od drugich? Zdaniem niektórych, winnym jest fatalne wykonanie, a nie panująca aura.
Kupcy od lat narzekają na wygląd samego targowiska, które często jest miejscem wandalizmu lub libacji alkoholowych. Choć nie chcą wypowiadać się oficjalnie w tej sprawie, to uważają, że ich targ jest traktowany jako niższej kategorii od obecnie rewitalizowanego przy placu 21 Stycznia. Sami mówią, że wyszli z propozycją do Miasta w sprawie remontu schodów na własny koszt, jednak nie spotkało się to z żadną pozytywną reakcją. Przejście jest dla nich o tyle ważne, że jego zablokowanie spowoduje zmniejszenie obrotów ze sprzedaży. Przyznają jednak, że tematem schodów interesuje się zarządca gnieźnieńskich targowisk, który ich zdaniem planuje ich skuteczne zablokowanie w celu zachowania bezpieczeństwa. Niestety mimo kilkukrotnych prób nie udało się nam z nim skontaktować. Kupcy wyrażają jednak nadzieję, że uda się rozwiązać tę sprawę bez zamykania przejścia i przeprowadzając jego kapitalny remont.