Jak przekazano w czwartek 31 marca, Zarząd Powiatu Gnieźnieńskiego po dokonaniu audytu instytucji oraz szeregu analiz, zdecydował się podjąć konkretne kroki w celu zapobieżenia dalszej degradacji kolejki. Przypomnijmy bowiem, że kilka miesięcy temu pojawiły się informacje iż ze względu na stan techniczny torowiska, pociągi nie będą mogły wyjechać na trasę w 2016 roku. Jest to efekt kilkudziesięciu lat zaniedbań oraz braku koniecznych inwestycji, prowadzonych w tym zakresie.
- W 2003 roku podpisana została umowa z PKP, na podstawie której przekazano w użyczenie kolejkę wąskotorową i wówczas otrzymaliśmy bezpłatnie mienie ruchome. Dzisiaj stanęliśmy w punkcie zwrotnym, gdyż należało podjąć decyzję czy jej dalsze istnienie jest możliwe. Decyzją Zarządu postanowiono, że nie można zmarnować tego dziedzictwa i tego, co już zostało zrobione. Będziemy się starać, by kolejka kontynuowała przejazdy. To wszystko wiąże się z dużym wyzwaniem organizacyjnym i finansowym, dlatego z dniem 1 kwietnia zakończymy współpracę z Towarzystwem Miłośników Gniezna w sprawie kolejki wąskotorowej i to zadanie przejdzie w całości pod Starostwo Powiatowe - przekazała starosta Beata Tarczyńska.
- Wśród wielu zadań, którymi zajęliśmy się jako Zarząd, była także kwestia funkcjonowania kolejki wąskotorowej. Od ubiegłego roku przeprowadziliśmy głęboką analizę jej stanu, nie tylko technicznego, ale też dokumentów. Dokonano przy tym analizy SWOT, wykazując szanse rozwoju, zagrożenia oraz cel jej dalszego funkcjonowania. Udało się dzięki temu uzyskać pewne ramy, które od 1 kwietnia zaczną funkcjonować, a które szczegółowo przybliżymy w najbliższym czasie. Póki co zapewnić możemy, że prowadzone będą prace, by kolejka dalej funkcjonowała i miała możliwość dalszego rozwoju - przekazał wicestarosta Jerzy Berlik. Pierwszą i zasadniczą inwestycją, jaką chciałoby wykonać Starostwo Powiatowe, jest remont torowiska na odcinku 10 kilometrów ze stacji Gniezno aż do Niechanowa, gdzie zlokalizowana byłaby mijanka dla lokomotywy. Pozwoliłoby to jeszcze w tym roku uruchomić przewozy turystyczne, które w chwili obecnej są zawieszone. Szanse na to, że pociąg pojawi się na torach przed sezonem turystycznym są, ale wszystko zależy od możliwości finansowych powiatu. Remont szlaku na dalszych odcinkach, aż do Anastazewa, jest uzależniony od pozyskanych środków finansowych na ten cel.
W działania na rzecz kolejki włączył się także Paweł Ruszkiewicz, który został społecznym doradcą ds. Gnieźnieńskiej Kolejki Wąskotorowej: - Był taki epizod w moim życiu, kiedy to w 1999 roku podjąłem się zadania uratowania kolejki przed likwidacją wraz z Towarzystwem Miłośników Gniezna. Od tego czasu funkcjonuje ona dla dobra całego regionu i jest ważnym elementem krajobrazu i zasobu turystycznego regionu, co nie podlega żadnej dyskusji. Kilka tygodni temu zostałem poproszony o rozmowę i zapytano mnie o pomoc przy koordynacji pewnych działań, na co przystałem. Pewne zmiany w kwestiach formalnych, strukturalnych, jak i promocyjnych czy marketingowych są niezbędne i przyznam, że pewna zmiana jakościowa w zarządzaniu Starostwem, dają mi pewną gwarancję, że można podjąć się tego wyzwania i spróbować przestawić kolejkę wąskotorową na inne tory, co jest nieuniknione. Jak przyznał Paweł Ruszkiewicz, zna działalność kolejek wąskotorowych w całej Polsce i jego zdaniem gnieźnieńska jest wyjątkowa, gdyż jako jedna z nielicznych ma bardzo rozbudowaną infrastrukturę włącznie z taborem i stacją, a ważną cechą jest tu też długość linii: - W najbliższych miesiącach będę starał się w pewien sposób koordynować działania z powrotem, bo to tak traktuję całą sprawę. Kolejka wraca do powiatu gnieźnieńskiego, choć nadal jest w użyczeniu PKP S.A., a przecież ona dawniej była kolejką powiatową. Ja osobiście, wraz z całym zespołem osób zaangażowanych i Zarządem dołożymy wszelkich starań, by kolejka funkcjonowała dalej, rozwijała się i stanowiła ważny element strategii turystycznej powiatu - mówił Paweł Ruszkiewicz.
Oznacza to, że na obecną chwilę Zarząd będzie dokładał starań do utrzymania dobrego stanu mienia ruchomego, a także czynił kroki w celu naprawy infrastruktury torowej. Ta wymaga gruntownego remontu, gdyż niektóre odcinki szlaku oraz jego elementy jak przeprawy, podkłady czy szyny są nawet z końca XIX wieku. Jak już wspomniano, w przypadku dokonania remontu torów do Niechanowa jeszcze w tym roku, kolejka będzie mogła wyjechać tylko na tym odcinku trasy. O tym, czy tak się stanie, zadecyduje to, co jest w tym temacie najważniejsze - pieniądze.