Temat ciągnął się już od kilku lat, ale rozpędu nabrał dopiero w ostatnich miesiącach, kiedy to sprawą zainteresowały się także różne inne środowiska. Generalny problem, który miał się wywodzić od momentu lokalizacji wyjazdu z osiedla nową drogą lub przez ul. Warzywną, urósł nagle do rangi „za czy przeciw” hipermarketowi.
W trakcie środowej sesji Rady Miasta założenia i działania wokół Miejscowego Planu Przestrzennego dla tej części miasta, przedstawił wiceprezydent Jarosław Grobelny. To już prawie ósmy rok, odkąd ciągnie się sprawa ustalenia ostatecznego wyglądu tej części osiedla Skiereszewo. Władze miasta dały jednak radnym wolną rękę w sprawie decyzji w tej kwestii: - Trzeba podjąć odważną decyzję w jedną stronę, albo w drugą stronę. Niestety, nawet jeśli będziemy procedowali nad tym planem kolejne dwa lata, to my nic innego mądrzejszego przy tym studium nie wygenerujemy - stwierdził Jarosław Grobelny.
Pytany o negatywne opinie radnych na Komisji Gospodarki Miejskiej i Ochrony Środowiska, jej wiceprzewodniczący Janusz Brzuszkiewicz przekazał: - Musieliśmy zastanowić się nad tym, co jest najważniejsze w planie. Można powiedzieć, że plan jest stanowionym prawem miejscowym, więc zanim zaczniemy stanowić prawo musimy pamiętać, że nie może być ono stanowione przeciwko mieszkańcom naszego miasta. Kwestie komunikacyjne, zabudowy i uciążliwości to czynniki, które też były podkreślane i argumentowały za odrzuceniem tego planu. Radny Jan Budzyński stwierdził: - To co było dobre osiem lat temu, kiedy podejmowaliśmy tę uchwałę, była trochę inna koncepcja zabudowy tego terenu i był inwestor, który chciał to szybko robić. To może było dobre na tamte czasy. Sytuacja na rynku jest inna i uwzględniając głosy mieszkańców oraz stowarzyszeń, jesteśmy przeciwko temu planowi. Mimo klimatu niechęci wobec planu, radny Ryszard Niemann przyznał, że może warto byłoby posłuchać mieszkańców osiedla, którzy przyszli na obrady. Przewodniczący Michał Glejzer jednak stwierdził, że nie przewidziano dodatkowych występów na posiedzeniu.
Radny Marek Zygmunt wyjaśnił, że z ekonomicznego punktu widzenia uchwalenie planu spowoduje spadek wartości działki za szpitalem „Dziekanka”, należącym do miasta: - Dlatego będę głosował przeciwko tej uchwale - stwierdził. Prezydent Tomasz Budasz odparł, że radny sugeruje, jakoby chciał on sprzedać ten teren pomiędzy ul. Poznańską a ul. Orzeszkowej: - Takie są fakty - powiedział Marek Zygmunt. - Chyba pańskie - odpowiedział prezydent.
Radny Sławomir Graczyk, który jako jedyny głosował na komisji za przyjęciem planu, przekazał: - Poprzednia rada osiedla była za przyjęciem tego planu i budową marketu. Po drugie jest też problem z drogą dojazdową, a po trzecie głównie trzech mieszkańców ma problemy z dojazdem do swoich posesji. Przyjmując ten plan, to moim zdaniem będzie można zacząć jakiekolwiek rozmowy, by tym osobom pomóc. Wśród wszystkich radnych panowała jednak atmosfera opowiadająca się za odrzuceniem planu. Mimo to Ryszard Niemann złożył wniosek w sprawie dojazdu do kilku posesji, aby na Planie kłopotliwa droga, mająca nieuregulowany stan prawny, została przeznaczona na drogę publiczną. Jarosław Grobelny przekazał, że ewentualna droga miałaby zostać uregulowana w przypadku wybudowania obiektu na działce o zagospodarowaniu wielkopowierzchniowym przez samego wykonawcę. Radny jednak podtrzymał swój wniosek i dodał: - Były takie firmy, które tak obiecywały. Dwa razy nas nie oszukano przy przygotowywaniu takiego planu – Polimeni, która wybudowała boiska przy szkołach i Kaufland, który wybudował sygnalizację świetlną. A firma po Poloknach? Przychodzili na komisje, obiecywali rondo i nic nie ma po uchwaleniu planu dla tego terenu. Michał Glejzer stwierdził: - Wchodzimy na grząski temat offsetu i ja jako przewodniczący Komisji Gospodarki pamiętam, że zetknąłem się z wieloma offsetami i te setki tysięcy i miliony złotych się mnożyły i obiecywano wiele. Nic z tego nie wyszło, gdyż na etapie planistycznym nie mamy żadnej możliwości wyegzekwowania czegokolwiek od inwestora. Nie możemy się nawet doprosić uporządkowania terenu po Poloknach, a co tu dopiero mówić o offsecie.
Po pewnym zamieszaniu związanym z procedurami głosowania nad wnioskiem, radni odrzucili propozycję Ryszarda Niemanna ws. drogi głosami 2:21 (za byli jedynie wnioskujący oraz Marek Bartkowicz). W głosowaniu nad Miejscowym Planem Zagospodarowania Przestrzennego dla terenu przy ul. Poznańskiej wzięli udział wszyscy radni. Na 23 głosy, za uchwałą głosował jedynie Sławomir Graczyk. Od głosu wstrzymali się: Mierosława Arndt, Dariusz Banicki, Małgorzata Cichomska-Szczepaniak. Pozostali radni byli przeciwko. Tym samym teren przy ul. Poznańskiej, pomiędzy ul. Warzywną a ul. Leszczyńską nie posiada planu zagospodarowania i możliwość powstania hipermarketu została przekreślona przynajmniej na dłuższy czas.