O poszerzeniu ul. Konikowo pomiędzy ul. Lelewela a al. Reymonta mówi się już od co najmniej kilkudziesięciu lat. Od kilku tymczasem, rok w rok porusza się go w kontekście nadchodzącego wyburzenia budynków, a te tymczasem wciąż stoją. Podobnie było w marcu 2015 roku, kiedy mówiło się o rozbiórce, która miała mieć miejsce w tym roku. Temat powrócił na sesji Rady Powiatu 11 grudnia: - Inwestycja jest duża i miała się rozpocząć już w tym roku, miał być wykonany projekt i wstępne ustalenia były z miastem takie, by dofinansować ten projekt. Niestety miasto miało kłopoty z wykwaterowaniem osób z budynków, które są przeznaczone do wyburzenia - mówiła starosta Beata Tarczyńska.
Koszt przebudowy ul. Konikowo na odcinku niespełna 90 metrów, oszacowany w Wieloletniej Prognozie Finansowej został na 1 milion 50 tysięcy złotych. W tak wysokiej kwocie, za ten stosunkowo krótki fragment drogi, zawarte jest wyburzenie budynków, dokumentacja i budowa nowej jezdni, ale nie tylko: - W istniejącym pasie drogowym znajduje się bardzo wiele instalacji, które podczas przebudowy drogi trzeba przełożyć i to niestety zwiększa koszty - mówił wicestarosta Jerzy Berlik.
Póki co jednak budynki należące do dawnego folwarku wciąż stoją, chociaż na części z nich od miesięcy wiszą już tabliczki o przeznaczeniu ich do rozbiórki. Temu zadaniu miała sprostać firma, która zarządza tym obiektem. Można jednak oczekiwać, że temat przeciągnie się do wiosny i dopiero wówczas będzie można mówić o rozpoczęciu jakichkolwiek prac, związanych z rozszerzaniem drogi.