Kilka miesięcy temu radni Rady Miasta uchwalili zmiany w stawkach opłat za wynajmowanie lokali, należących do zasobów komunalnych. Wśród nich znajdują się także mieszkania w "leżących blokach", tj. barakach znajdujących się na os. Grunwaldzkim. Podniesienie stawki czynszu o 77 groszy za metr kwadratowy, mieszkańcy tego rejonu uważają za skok na ich kasę. Dość jeszcze, że podniesienie tej kwoty mocno kontrastuje z warunkami, w jakich muszą mieszkać gnieźnianie (zobacz także: "Mieszkaniec os. Grunwaldzkiego jest zerem!").
Porozumienie zostało zawarte na dwóch spotkaniach pomiędzy przedstawicielami władz miasta i mieszkańcami, a na wtorkowym posiedzeniu Komisji Polityki Społecznej i Bezpieczeństwa Publicznego, wiceprezydent Michał Powałowski przedstawił zmiany, jakie zostaną wprowadzone w opłatach: - Na podstawie tych spotkań, zdecydowaliśmy przychylić się do tych opinii i zwiększyć zniżkę jeśli chodzi o czynsz podstawowy za mieszkanie w baraku o 5%, a więc zamiast o 20% to byłby podniesiony o 25%. Przełoży się to na 34 grosze na metr kwadratowy i mieszkańcy zapłacą, jak tu było w tym przypadku, zamiast 77 groszy, tylko 43 grosze - mówił wiceprezydent. Wyjaśnił on także całą sytuację, którą spowodowana była uchwała radnych. Jego zdaniem, gdyby nie ona, mieszkańcy mogliby zapłacić czynsze kilkukrotnie wyższe od dotychczasowych.
Na postawie wartości odtworzeniowej, ustalanej przez wojewodę, do 2015 roku wynosiła ona 3220 zł, a która po przeliczeniu o 2,30%, oznaczała stawkę bazową 6,18 zł za metr kwadratowy.
Od kwietnia 2015 roku stawka odtworzeniowa wzrosła jednak do 3821 zł: - Gdybyśmy nie zmienili wartości w poprzedniej uchwale i nadal mieli przelicznik 2,30% to w tym momencie kwota opłat wzrosłaby do 7,32 zł za metr kwadratowy. Utrzymalibyśmy przy tym wszystkie zniżki i zwyżki i dla państwa na osiedlu Grunwaldzkim, zamiast podwyżki 0,77 groszy, wynosiłaby 2,26 zł - twierdził Michał Powałowski. Dlatego, zdaniem wiceprezydenta, w obowiązującej obecnie uchwale zmieniony został przelicznik z 2,30% na 2%, przez co stawka bazowa wynosi obecnie 6,37 zł za metr kwadratowy (mogło być 7,32 zł).
W przypadku mieszkańców, których lokale znajdują się w budynku barakowym, otrzymują oni stałą zniżkę wynoszącą 20%, a więc stawka ta wynosi 5,10 zł za metr kwadratowy i zgodnie z uchwałą, faktycznie jest podniesioną o 77 groszy. Porozumienie, na podstawie którego złożona zostanie zmiana do tegorocznej uchwały, spowoduje zwiększenie ulgi do 25%. Dzięki temu mieszkańcy mają zapłacić tylko 4,77 zł czynszu. To mniej, ale i tak więcej niż do tej pory: - Nie chcieliśmy nikogo skrzywdzić, ale musieliśmy uczynić takie kroki. Zdecydowaliśmy pójść ze wskaźnikami w dół, a likwidując pewne zniżki i zwyżki, wyniosła ta stawka tylko i aż 77 groszy. Ponieważ jest ona dla państwa znacząca, wystąpimy z inicjatywą uchwały w styczniu o zmianę ulgi na 25% - mówił wiceprezydent. Zmiany mają dotyczyć wszystkich budynków barakowych na os. Grunwaldzkim.
Informacja ta uspokoiła delegację mieszkańców, jednak nie zabrakło i tak gorzkich słów odnośnie stanu, w jakim osiedle się znajduje: - Czy w związku z tym będą robione kapitalne remonty? Wielu na to nie stać, a wielu musiało samemu je robić. Są długie korytarze w budynkach, przez to są niesnaski. Dwa razy robiłem pismo w sprawie założenia ubikacji, to rozpatrywane były negatywnie i jeszcze informowali, że mogą mi nałożyć karę. Wszystko tam było robione w czynie społecznym i tylko nas zbywano, że skoro sami robimy, to mamy robić dalej - mówił jeden z mieszkańców. Do dyskusji włączył się radny Ryszard Niemann, który potwierdził iż miasto źle traktuje mieszkańców tego osiedla. Wiceprezydent odpowiedział, że wcale tak nie jest, podobnie jak przesadą jest mówienie o sprowadzaniu na ten teren "marginesu", eksmitowanego z innych miejskich lokali. Dowodem, zdaniem Michała Powałowskiego, będzie możliwość dalszego wykupu mieszkań przez zamieszkujących na tym terenie gnieźnian.