Wczesną jesienią ub. roku poruszyliśmy temat, który od lat przewija się w kwestii rozwoju komunikacji zbiorowej, łączącej Gniezno z Poznaniem. Jest nią kwestia budowy przystanku kolejowego, który powstałby w rejonie Dalek lub Skiereszewa. Pozwoliłby on odciążyć główną stację w centrum zarówno z samych pasażerów, jak i samochodów stawianych na pobliskich parkingach.
Początkowo, mimo ogłoszenia rządowego programu budowy przystanków kolejowych, Gniezno nie trafiło na tę listę. Znalazł się za to przystanek kolejowy w Białężycach pod Wrześnią, tuż obok fabryki samochodów, co pozwoli na zapewnienie komunikacji pracowników z tym zakładem.
Teraz sytuacja się zmieniła - przystanek kolejowy ma powstać w rejonie Dalek i, jak twierdzą przedstawiciele spółki Polskie Linie Kolejowe, jest to perspektywa najbliższych kilku lat. - W tej chwili realizujemy trzy przystanki na terenie naszego zakładu, tj. Białężyce koło Volkswagena, Patrzyków i wydłużenie peronów w Słupcy. W Gnieźnie był wniosek samorządu o wpisanie do tego programu o wpisanie ul. Dalkoskiej i nie ukrywam, że udało się nam to zamieścić w perspektywie 2023 - 2025 i będzie to realizowane - powiedział Andrzej Skarbiński z poznańskiego oddziału PKP PLK.
W jakiej dokładnie lokalizacji miałby powstać nowy przystanek? Jak przekazali przedstawiciele władz miasta i PLK, wiele zależy od tego, czy inwestycja ograniczy się tylko do tego jednego zadania, czy połączona zostanie z ewentualną przebudową przejazdu kolejowego (o tej sprawie napiszemy wkrótce nieco więcej). - Lokalizacja przystanku mniej więcej rozpatrywana jest na wysokości PEC, starej kotłowni C-14, ale ostateczna lokalizacja będzie uzależniona od uwarunkowań, które zostaną przedstawione przez PKP PLK - dodał wiceprezydent Jarosław Grobelny. Wstępny, szacunkowy koszt budowy nowego przystanku kolejowego, wynosi około 5 mln złotych.