Od skrzyżowania z ul. Poznańską do ronda na węźle Kłecko, droga wojewódzka nr 190 przebiega na długości około 3,5 kilometra przez teren dwóch samorządów - Miasta Gniezna i Gminy Gniezno. O tym, jaki jest stan ul. Kłeckoskiej wie każdy, kto ma okazję z niej korzystać. Asfalt w wielu miejscach jest zdeformowany, a po opadach deszczu pojawia się wiele kałuż. O komforcie podróżowania nie mogą mówić rowerzyści, którzy jadąc jezdnią ryzykują "slalomem" po nierównościach, a na chodniku napotykają spore uskoki przy zjazdach na posesję. Los pieszych też jest różny, ale przynajmniej po jednej stronie mają możliwość bezpiecznej drogi dzięki chodnikowi. Mimo to, jak na drogę wjazdową do miasta od strony Kłecka i S5, ulica ta dobrą wizytówką nie jest.
Petycję w sprawie ul. Kłeckoskiej (z podpisem ponad 300 mieszkańców) ostatnio opiniowano na Komisji skarg i petycji, działającej przy Radzie Miasta. Sprawa jest trudna o tyle, że inwestycji wymaga nie tylko sama droga. Konieczna jest także budowa lub przebudowa infrastruktury podziemnej - kanalizacji sanitarnej, deszczowej, wodociągu oraz być może przy tej okazji i pozostałych sieci. Koszty rosną więc znacząco i nie ograniczają się do frezowania i położenia asfaltowego dywaniku. Na tej inwestycji, a zwłaszcza kanalizacji, zależy gminie Gniezno, której tuż za granicą z miastem przybywa mieszkańców na nowych osiedlach. Sprawa jest jednak złożona - drogą zarządza Wielkopolski Zarząd Dróg Wojewódzkich, a kanalizacja podlega pod miejską spółkę Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji. Przedstawiciele Miasta widzą możliwości inwestowania, ale ta pierwsza instytucja póki co nie ma tego w planach. Powodem są inne priorytety drogowe w województwie oraz fakt, że spada na niego dodatkowo konieczność realizacji kanalizacji deszczowej.
Podczas posiedzenia komisji, wiceprezydent Jarosław Grobelny przyznał, że koszt inwestycji po stronie Miasta oraz Gminy, która partycypowałaby w zadaniu polegającym na budowie kanalizacji sanitarnej oraz wodociągu, wynosiłby około 18 mln złotych. Odtworzenie nawierzchni wraz z kanalizacją deszczową WZDW kosztowałoby około 16 mln złotych. Są to jednak ceny sprzed kilku miesięcy, a te w ostatnim czasie rosną.
Miasto Gniezno w sprawie tego przedsięwzięcia składało wniosek do Polskiego Ładu. Projekt nie zyskał uznania, choć nie podano powodów jego odrzucenia. Inna sprawa, że ul. Kłeckoską wrzucono do "jednego worka" razem z rejonem ul. Roosevelta, Kostrzewskiego, Wrzesińską, osiedlem Winiary Północ i okolicą Jeziora Jelonek, kształtując wniosek na poziomie 79 mln złotych. Patrząc na projekty, które zyskały uznanie w innych miastach regionu, trudno znaleźć podobny "misz masz". Miasto czeka na kolejny nabór w Polskim Ładzie, do którego chce również wystartować. Terminu jego ogłoszenia ciągle jednak nie widać, choć kilka dni temu zapowiadano, że nastąpi to przed grudniowymi świętami.
Inna sprawa, że już kilka miesięcy temu władze miasta stwierdziły, że dla ul. Kłeckoskiej nie ma nawet dokumentacji projektowej. Właśnie o to też teraz wnioskowali autorzy petycji - by zacząć nad nią pracę: - Jeżeli będziemy pewni, że dostaniemy środki, to wtedy oczywiście możemy niezwłocznie przystąpić do projektu i rozdzielić zadanie projektowe i wykonawcze. Wolimy tego typu inwestycje realizować w ten sposób na zasadzie, że najpierw zaprojektować, a potem znaleźć wykonawcę. Pamiętajmy o tym, że warunki i uzgodnienia są udzielane mniej więcej na dwa lata, a po tych dwóch latach powrócić do projektu. Jeśli zmienią się przepisy, a zmieniają się bardzo często, to właściwie całość jest do przeprojektowania. Wykonanie projektu kompleksowego, zawierającego przebudowę drogi i wszystkie media mogłoby być kosztowne, a po drugie mogłoby to nie zostać wykorzystane, bo nie mamy gwarancji na to, że pozyskamy środki finansowe na realizację tej inwestycji - mówił Jarosław Grobelny. Jak dodał, do tematu można też podejść ze strony finansowania inwestycji z budżetu miasta, ale wydatek byłby bardzo obciążający. Dlatego urzędnicy liczą na dofinansowanie. Gdyby to się udało teraz, inwestycja mogłaby zostać zrealizowana do 2024 roku.
- Jestem pewna, że miasto i gmina działa, myśli i ma plany. Główną intencją wnioskodawców było, aby te działania były prowadzone wspólnie - przekazała Agnieszka Rzempała-Chmielewska, radna gminna, jedna z osób wnioskujących w petycji: - Miałam okazję rozmawiać z wicemarszałkiem Jankowiakiem, korzystając z pośrednictwa radnego powiatowego Jerzego Berlika i on wprost powiedział, że nie mają żadnych planów związanych z tą drogą na najbliższe dwa lata. Warunek postawili jeden, że tylko wyłącznie, gdyby samorządy były zdeterminowany do pewnych działań, to temat jest otwarty, aby podjąć temat kompleksowej modernizacji drogi. Dodała, że petycja ma służyć zaznaczeniu wagi problemu i wskazaniu konieczności przeprowadzenia tej inwestycji, która ma znaczenie dla mieszkańców tej części Gniezna oraz gminy.
- My cały czas inwestycję uzależniamy od postawy Urzędu Marszałkowskiego i nie raz z wicemarszałkiem Jankowiakiem rozmawialiśmy i on z kolei uzależnia to od zrealizowania sieci kanalizacyjnej. Trochę tak jest, jakbyśmy się trzymali na ringu i pytali, kto odpuści. Biorąc pod uwagę najbliższą perspektywę finansową z kasy unijnej, to kluczowe jest pozyskanie pieniędzy z Polskiego Ładu, bo wtedy najprościej byłoby zrealizować tę inwestycję. Polski Ład nie mówi, że nie możemy zrealizować kanalizacji deszczowej, a ta jest o tyle istotna, że my podłączymy do niej bez pytania też boczne ulice, odwadniając je, bo to też stanowi dla nas problem - dodał Jarosław Grobelny. Dodał iż w przypadku otrzymania pieniędzy, planować można zacząć po 2022 roku, ponieważ budżety na ten rok są już zamknięte.
Radni petycję zaopiniowali pozytywnie. W końcu nie niesie ona za sobą żadnych skutków, bo władze miasta wykazały iż w tej sprawie razem z Urzędem Gminy Gniezno nie zasypują gruszek w popiele. Żaden z samorządów nie chce jednak pozwolić sobie na wydanie sporej ilości pieniędzy w sytuacji, kiedy te są dostępne w rządowym programie. Jeśli zostanie on ogłoszony jeszcze w tym miesiącu, to ul. Kłeckoska będzie do niego zgłoszona przez Miasto Gniezno. Wtedy za około 2-3 miesiące będzie wiadomo, czy zostanie ten projekt uwzględniony. Inaczej znak zapytania nad dalszym losem tej drogi tak prędko nie zniknie.