W piątek odbyło się spotkanie przedstawicieli powiatu gnieźnieńskiego, słupeckiego, przez teren których przechodzi linia kolei wąskotorowej. Tematem rozmów była możliwość współpracy przy projekcie, zakładającym reaktywację połączeń na całym odcinku, co jednak wymagać będzie sporych nakładów finansowych na kompleksowy remont torowiska.
- Perspektywa, choć jeszcze dość odległa, na pozyskanie dofinasowania ze środków europejskich na reaktywowanie Gnieźnieńskiej Kolei Wąskotorowej, skłoniła włodarzy zainteresowanych samorządów do podjęcia rozmów o potencjalnej współpracy. Wiadomo, że koszty jakie wiążą się ze wznowieniem, zwieszonych w 2015 roku przewozów, idą w miliony. Powiat gnieźnieński nie byłby w stanie poradzić sobie z inwestycją na taką skalę. Pieniądze potrzebne są nie tylko na odnowienie taboru, ale i remont torów - poinformował dziś Powiat Słupecki, podsumowując efekt spotkania.
Przeprowadzona kilka lat temu ekspertyza mająca na celu ocenić stan torowiska wykazała, że wymaga on całkowicie remontu. Niektóre podkłady praktycznie przestały istnieć, a szyny miejscami liczą sobie ponad sto lat. Reaktywacja połączeń połączona z przebudową linii wymaga także strategii działania i odpowiedzi na pytanie - na jakiej długości kolej mogłaby kursować w przyszłości. Jeszcze kilka lat temu było 38 kilometrów - aż do Anastazewa, a obecnie tylko do Lasu Jelonek.
- Przywrócenie do życia kolei wąskotorowej miałoby kapitalne znaczenie z punktu widzenia rozwoju lokalnej turystyki. Dzisiejsze (14.05.) rozmowy niczego jeszcze nie przesądzają, ale są drobnym krokiem do realizacji ambitnych zamierzeń - informuje Powiat Słupecki.