Jesteś tutaj:Gospodarka 50 km tras rowerowych - ile tych „prawdziwych”?
środa, 10 czerwca 2020 09:38

50 km tras rowerowych - ile tych „prawdziwych”?

 

W miniony wtorek odbyło się spotkanie podsumowujące prace nad koncepcją tras rowerowych na terenie Gniezna. Poza urzędnikami, pojawiło się tylko dwóch mieszkańców.

Ponad rok po rozpoczęciu prac nad koncepcją stworzenia tras rowerowych na terenie miasta, zaprezentowano ich ostateczny kształt. Projekt rodzący się w bólach i atmosferze kontrowersji co do proponowanych rozwiązań, ma być brany pod uwagę w przyszłości podczas wytyczania przyszłych ścieżek, dróg, kontrapasów itp. Urzędnicy nie mówią, że to, co znalazło się w dokumencie, będzie ich finalną wersją z uwagi na zmieniające się co kilka lat różne przepisy. Uwagi jednak wciąż pozostają aktualne, choć znaczną część z nich nie zaakceptowano.

Jak przekazano we wtorkowy wieczór, w konsultacjach nad trasami rowerowymi wzięło udział w sumie... 8 osób. Nietrudno się domyślać, że zainteresowanie tego typu działaniami było bardzo ograniczone z uwagi na formułę ich przeprowadzenia wyłącznie w internecie, a dopiero później (w lutym 2020 roku) w formie spotkania, które odbyło się tylko raz i z udziałem 13 osób. Wspomnieć należy zorganizowane oddolnie spotkanie konsultacyjne, które miały miejsce w styczniu br. w Klubie Muzycznym "Młyn", a które wykazało wiele problemów, jakie zawarto w projekcie dróg rowerowych.

Dodać należy, że nad całokształtem trwających prac czuwał "Zespół Doradczy przy Prezydencie", którego części członków pomysły i rozwiązania ostatecznie zaczęły się mijać w wielu kwestiach z tym, co zaproponowano na początku, a potem przedstawiono w ostatecznej wersji. Wpływ miały na to decyzje zarówno poszczególnych zarządców dróg, jak i tego, na co stawiali urzędnicy oraz poszczególni uczestnicy spotkań.

To właśnie sprawiło, że w trakcie konsultacji do Urzędu Miejskiego wpłynęło około 90 uwag, z których około 10% się powtarzało. Ogółem jednak pozytywnie rozpatrzono... 19 uwag, m.in. powstania drogi rowerowej po obu stronach ul. Gdańskiej, rezygnacji ze rozwiązań w strefie Tempo 30 m.in. na ul. Sienkiewicza czy ul. Wyszyńskiego, rezygnacji z ciągu pieszo-rowerowego na ul. Dalkoskiej (między ul. Łąkową a Piotrowskiego) na rzecz chodnika z dopuszczonym ruchem rowerowym i możliwością jazdy jezdnią czy chociażby zmiany organizacji ruchu rowerowego na skrzyżowaniu ul. Poznańskiej z Łaskiego i Kłeckoską. 

Ponadto po złożonych w lutym uwagach na ulicy Żwirki i Wigury zakłada się znalezienie rozwiązania: wprowadzenie ścieżki rowerowej w pas jezdni, alternatywnie stworzenie ścieżki rowerowej lub pieszo-rowerowej. Ostateczne rozwiązanie ma zostać wybrane po opracowaniu koncepcji przebudowy skrzyżowania ul. Żwirki i Wigury, św. Michała, bł. Jolenty i Chudoby na rondo. 

Kontrowersje jednak dalej pozostały i zdaniem osób, które aktywnie brały udział w konsultacjach, wynikają one z braku śmiałej odwagi wobec przyszłości tras rowerowych. Problemy, jakie wciąż widnieją na papierze w formie gotowej koncepcji, to m.in.

  • na ul. Wrzesińskiej między rondem u zbiegu z ul. Witkowską a ul. Kostrzewskiego, gdzie Powiatowy Zarząd Dróg nie godzi się na wymalowanie pasów na jezdni. W zamian ma powstać na całej długości ścieżka rowerowa po zachodniej stronie drogi, a więc rozwiązanie o wiele droższe. Wykonanie pasów na jezdni sprzyjałoby uspokojeniu ruchu na tej drodze, która obecnie jest bardzo szeroką atrerią.
  • na ul. Dalkoskiej w ostatecznej koncepcji wciąż nie rozwiązano kwestii ruchu rowerowego na odcinku od ul. Gajowej do ul. Piotrowskiego, zupełnie pomijając ten bardzo "ruchliwy rowerowo" odcinek.
  • na ul. Konikowo od dawnego przejazdu kolejowego do ul. Lelewela przekształca się chodnik na taki z dopuszczonym ruchem rowerowym. Uwagi wnoszone dotyczyły kontrowersyjności tego rozwiązania z uwagi na liczne wyjazdy z posesji, a także notorycznie parkujące na chodniku samochody. Urzędnicy zasłaniają się tym, że brak jest możliwości realizacji ścieżki po drugiej stronie drogi z uwagi na istniejący rów. Tymczasem lata temu istniał pomysł przebudowy całej ul. Konikowo (droga w zarządzie PZD). Brak ujęcia w koncepcji założenia powstania ścieżki (w przypadku możliwości przebudowy drogi w bliższej lub dalszej przyszłości), jest właśnie przykładem braku wizji - zdaniem mieszkańców biorących udział w konsultacjach.
  • ul. Lecha - chodnik z dopuszczonym ruchem rowerowym po stronie przedszkola, a także mozaika rozwiązań na całej długości ul. Sobieskiego, która zniechęca do korzystania z tej drogi przez rowerzystów. Urzędnicy zasłaniają się jednak podejściem Wielkopolskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich, które tylko na takie rozwiązania się godził. Dodać jednak należy, że w lutym br. zainteresowali wnosili o całkowitą rezygnację z przedstawionych propozycji na tych odcinkach w centrum, by umożliwić swobodną jazdę rowerem. 
  • ul. Lednicka - budowa ścieżki rowerowej po stronie garaży, podczas gdy szerokość jezdni pozwala na wytyczenie pasów. Tu również Powiatowy Zarząd Dróg nie wyraził zgody na inne rozwiązanie, co tylko przypomina przykład z ul. Wrzesińskiej, gdzie droższe rozwiązanie ma zostać wykonane zamiast tańszego, które docelowo mogłoby poprawić bezpieczeństwo.

Uwagi pojawiały się wciąż w tych samych miejscach, jak chociażby rejon skrzyżowania ul. Kościuszki z ul. Warszawską (wiadukt) oraz ul. Mieszka I. Urzędnicy jednak zakładają, że rozwiązania najbardziej kontrowersyjne, które obecnie nie znalazły punktu wyjścia, zostaną zrealizowane na końcu (tj. należy rozumieć, że przed końcem obecnej kadencji!). W przyszłości po wybudowaniu drogi łączącej ul. Wrzesińską z Witkowską, WZDW planuje oddać część innych dróg zarządzanych na terenie śródmieścia, a co pozwoliłoby wprowadzić własne rozwiązania. Czy tak się stanie? Trudno dziś powiedzieć. 

Zdaniem osób biorących udział w konsultacjach, powstałe w ten sposób 50 km tras rowerowych (nie ścieżek czy dróg), jest jedynie życzeniem. Zwłaszcza, że najdłuższa z nich tj. dookoła miasta, licząca 32,4 km w jakiejś części już istnieje (ul. Osiniec, Kostrzewskiego, Orzeszkowej), a w sporej nie stanowi szczególnej wartości i będzie wytyczona na takich "nieużytkach", jak ul. Żerniki czy ul. Górna. Ponadto spora część tras poprowadzona będzie po prostu jako NUR (Normalny Użytkownik Ruchu), czyli tak, jak ma to miejsce obecnie i w życiu rowerzystów wprowadzenie akurat tego rozwiązania nic nie zmieni. 

Spotkanie w swoim odgórnym założeniu w zasadzie trwało 15 minut. Pytań od publiczności, którą stanowili w większości urzędnicy i radni, po prostu nie było. Dyskusje "w kuluarach" nie wniosły nic nowego, ponieważ teraz na konkretne uwagi jest już za późno. Urzędnicy zakładają, że nad szczegółowością projektów budowanych dróg rowerowych będą się pochylać za każdym razem, jak będą one wykonywane na kolejnych drogach. Wtedy już konsultacji z mieszkańcami (rowerzystami) nie będzie, bo przecież już je "przyklepano" na papierze. I to właśnie u zainteresowanych budzi gorycz.

5 komentarzy

  • Link do komentarza rowerzysta niedziela, 14 czerwca 2020 14:36 napisane przez rowerzysta

    Ahahahah, spotkanie dla dwóch mieszkańców i kilku urzędników. Mogli jeszcze je zorganizować w lesie, żeby na pewno już nikt nie przyszedł.

  • Link do komentarza xx sobota, 13 czerwca 2020 14:25 napisane przez xx

    Jakaś chora bzdura na siłę wbrew wszelkiej logice - każdy sobie rzepke skrobie

  • Link do komentarza micio piątek, 12 czerwca 2020 14:30 napisane przez micio

    Na siłe robi się ścieżki rowerowe- zamiast ułatwić przeprawe przez miasto- utrudnią- tutaj po chodniku, tam po lewej stronie, tutaj po prawej itp... zarzadca drogi powie nie- i cały projekt sie wali. Ważne że kasa płynie ...

  • Link do komentarza gnieźnianin piątek, 12 czerwca 2020 10:22 napisane przez gnieźnianin

    I tak gnieźnioki będą mieli w d... jakiekolwiek ścieżki bo będą jeździć po jezdniach lub chodnikach.

  • Link do komentarza kibolo środa, 10 czerwca 2020 16:51 napisane przez kibolo

    Pod nazwą TRASA ROWEROWA wyobrażam sobie drogę czy pobocze drogi w odcinku kilkadziesiąt kilometrów,np. z Gniezna do Skorzęcina.Jazdę po chodniku ulicy Sienkiewicza czy inną można nazwać jazdę trasą rowerową?

Skomentuj

W związku z dbałością o poziom komentarzy, prowadzona jest ich moderacja. Wpisy wulgarne, obsceniczne czy obrażające innych komentatorów i naruszające podstawowe zasady netykiety (np. pisane CAPS LOCKIEM), nie będą publikowane. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji. Ponadto prosimy nie umieszczać wklejonych obszernych tekstów, pochodzących z innych stron, do których to treści komentujący nie posiadają praw autorskich. Ponadto nie są dopuszczane komentarze zawierające linki do serwisów, prowadzonych przez wydawców innych lokalnych portali.

Ostatnio dodane