Jesteś tutaj:Gospodarka Jak dojść, jak dojechać? Pytania mieszkańców o ul. Rzeźnicką
środa, 26 lutego 2020 09:39

Jak dojść, jak dojechać? Pytania mieszkańców o ul. Rzeźnicką

 
Jak dojść, jak dojechać? Pytania mieszkańców o ul. Rzeźnicką archiwum redakcji

Wydawałoby się, że kwestia powstania nowego deptaku w śródmieściu jest już ustalona, jednak najbardziej zainteresowani tematem mieszkańcy ul. Rzeźnickiej mają pełno trosk o to, jak będzie wyglądać przebudowa ulicy.

W miniony wtorek odbyło się spotkanie urzędników z mieszkańcami oraz właścicielami domów stojących przy ul. Rzeźnickiej. Na dniach ma zostać rozstrzygnięte, kto wygra w przetargu na wykonanie przebudowy tej ulicy, która do października br. ma się stać deptakiem. Tymczasem wtorkowe zebranie było okazją do wyjaśnienia, z jakimi trudnościami powinni liczyć się lokatorzy domów, a ci postanowili także powiedzieć o swoich problemach, jakie mają już dziś.

Spotkanie miało mieć charakter przede wszystkim informacyjny. - Będziemy się starali, by ten proces był jak najmniej uciążliwy dla państwa. Natomiast niestety, jeśli ingerujemy w tkankę, która funkcjonuje, to nie da się ominąć problemów, które w jakiś sposób będą państwa dotykały. Mogę jedynie prosić o wyrozumiałość, bo w październiku tego roku inwestycja ma zostać zakończona - mówił na wstępie wiceprezydent Jarosław Grobelny. Następnie Alicja Orzeł, kierownik Referatu Dróg Gminnych w Urzędzie Miejskim przekazała zakres planowanych prac: - Chcemy na początku marca podpisać umowę i wejść na budowę w połowie marca. W pierwszym etapie prace rozpoczną się od ul. Chrobrego, będziemy frezować asfalt, który tam jest ułożony, co potrwa około 2-3 dni. Po tym firma zacznie rozbierać kostkę kamienną, która jest pod asfaltem, więc nie będzie można wjechać i wyjechać na ul. Chrobrego, ale będzie można to zrobić od ul. Warszawskiej. Po rozebraniu kostki od ul. Chrobrego, wejdzie gazownia, która rozpocznie wymianę sieci gazowej. Po około dwóch dniach, jak przesunie się gazownia, to wejdą wodociągi i rozpoczną wymianę sieci wodociągowej. Zakładamy, że ten pierwszy odcinek od ul. Chrobrego z wymianą gazu i wodociągu potrwa około dwóch tygodni i następnie będziemy się przesuwać w ul. Warszawską i tam będzie powtórzony ten sam proces - mówiła. Jak przekazała, szacuje się, że wymiana wszystkich sieci potrwa około miesiąca. Tuż po tym rozpocznie się realizacja studni nad kolektorem kanalizacji sanitarnej, po czym ruszą prace nad samą drogą: - Będziemy się starali utrzymać jak najdłużej nawierzchnię na chodnikach, by można było dojść do posesji, sklepów - dodała, przyznając iż trudno jest jednak określić co zostanie znalezione pod zdjęciu wierzchnich warstw ulicy. Nadmieniła także, że ul. Rzeźnicka będzie placem budowy i dojazd do posesji będzie możliwy za zgodą kierownika budowy. Dojazd od strony ul. Chrobrego będzie możliwy dzięki odsunięciu donic, stojących przy skrzyżowaniu z ul. Mieszka I.

Następnie głos zabrali przedstawiciele wykonawcy wymiany sieci gazowej i wodociągowej, którzy zwrócili się do mieszkańców z apelem o zapewnienie dojścia do przyłączy, zlokalizowanych w piwnicach: - Wiemy, jak to czasem bywa, dlatego prosimy o zrobienie porządku, byśmy mogli dojść do tych miejsc - mówili. Jak wskazano, właściciele lub zarządcy kamienic będą musieli dokonać kontroli szczelności systemu w kamienicach, jeśli mają one odbierać gaz po dokonaniu przyłącza. Same utrudnienia związane z tym zakresem inwestycji, tj. wstrzymanie dostaw wody i gazu, ma trwać nie dłużej jak kilka godzin.

Wkrótce jednak mieszkańcy zaczęli zgłaszać swoje problemy - przede wszystkim o to, kto zapewni, że dojście do kamienic będzie możliwe, zwłaszcza dla osób poruszających się z trudnościami ruchowymi. Alicja Orzeł odparła, że każdy bez wyjątku musi mieć dojście do domu i nie będą się zdarzały sytuacje, że gdzieś nie będzie takiej możliwości. 

Wkrótce też pojawiły się pytania o to, czy sieć kanalizacyjna zostanie przebudowana, żeby odprowadzić wodę z piwnic, które są wciąż zalewane podczas ulew: - Jeśli rozkopiecie Rzeźnicką, przyjdzie kanalizacja, to to nic w naszej kamienicy nie da i nadal nasze piwnice będą zalewane i nadal będzie basen. W piwnicy nie można nic trzymać, absolutnie nic. Przy większym deszczu przychodzi około metra wody - mówił jeden z mieszkańców, pytając co da nowa kanalizacja. Wiceprezydent odparł: - Jeżeli są państwo na stałe podłączeni do kanalizacji deszczowej tym połączeniem, połączeniem spustem do kanalizacji ogólnospławnej, to sytuacja powinna się poprawić. Natomiast nie jesteśmy w stanie rozwiązać własnych problemów kamienic z wodą, które występują na tym terenie. My ze swojej strony, z ulicy wodę zabierzemy. 

Inną kwestię, którą poruszyli mieszkańcy, było parkowanie samochodów w momencie, kiedy nie będzie można dojechać do posesji. Taka sytuacja pojawi się w chwili, kiedy trzeba będzie wykonywać głębokie wykopy: - Czyli rozumiem, że Miasto zapewni parking osobom, które nie mogą dojechać na posesję? Alicja Orzeł odparła: - Parking bezpłatny jest dostępny od godziny 16 na Targowisku, są miejsca wolne miejsca na nim. Nigdzie na terenie miasta, jak budujemy, czy to w centrum czy na Kawiarach, Arkuszewie, nie zapewniamy miejsc dla mieszkańców. Taka odpowiedź nie zadowoliła mieszkańców: - Na ul. Roosevelta nikt nie musiał płacić za abonament, jak nie mogli dojechać do domów, a my mamy u siebie bezpłatny parking na podwórku - mówiła jedna z mieszkanek. Jarosław Grobelny odparł: - Jest bezpłatny parking na ul. Jeziornej, naprzeciwko pizzeri, gdzie można stanąć. Jest to w jakiejś odległości od ul. Rzeźnickiej.

To jednak nie zadowoliło obecnych na spotkaniu, którzy pytali, czy nie można spisać rejestracji samochodów tych mieszkańców, by widniały one w swojego rodzaju "rejestrze", który nie podlegałby karom za parkowanie. Wskazywano bowiem, że nikt nie chce chodzić z zakupami z ul. Jeziornej do domu takiego dużego odcinka: - A jak coś się stanie samochodem na tym parkingu na ul. Jeziornej to kto za to będzie odpowiadać? - pytała mieszkanka. A z dzieckiem jak ja dojdę? - kontynuowała inna. Alicja Orzeł odparła: - Tak wyglądają budowy, nie jesteśmy w stanie przeprowadzić budowy, jeśli mamy wykop na 4 metry czy wykopy na 1 metr, żeby ludzie tam jeszcze jeździli. Mieszkańcy jednak przyznali, że rozumieją tę kwestię, ale chcieli rozwiązania problemu z parkowaniem bliżej domu: - Z jakiej racji my mamy ponosić dodatkowe koszty z tego powodu? - pytała mieszkanka, mówiąc o opłatach za parkowanie w strefie. - Na dziś nie jesteśmy w stanie państwu pomóc, dlatego, że nie ma takiej możliwości w związku z uchwałą Rady Miasta, żebyśmy mogli zwolnić państwa z opłaty w strefie parkowania - stwierdził wiceprezydent.

W trakcie spotkania poruszano też kwestie bezpieczeństwa na ul. Rzeźnickiej, a przede wszystkim hałasu w godzinach nocnych oraz wandalizmu dokonywanego przez postronne osoby, które załatwiają się w bramach. Jak przekazano, uwagi te mają trafić do organów porządkowych, które mają poczynić odpowiednie kroki w tym kierunku. Spotkanie zakończyło się konkluzją, że skoro w 1997 roku mieszkańcy śródmieścia wytrzymali trudności związane z przebudową Rynku i okolic, także i w tym przypadku trzeba się tylko uzbroić w cierpliwość. Zaapelowano też do mieszkańców, by postarali się lub wpłynęli na właścicieli domów, aby postarali się oni o poprawienie estetyki kamienic oraz ich stanu technicznego. Bez tego, od października 2020 roku ul. Rzeźnicka będzie ładnym deptakiem, ale z jakim efektem na jej bokach?

3 komentarzy

  • Link do komentarza mieszkaniec czwartek, 27 lutego 2020 16:19 napisane przez mieszkaniec

    A dlaczego pozbywacie się kamiennej pięknej kostki ? To dzisiaj wartość dodana i kosztowna. Szkoda kasy na betonowe kostki gorszej jakości jak na miejscu jest taka gratka. Kto zgarnie kasę za tę kostkę ?

  • Link do komentarza z centrum środa, 26 lutego 2020 19:58 napisane przez z centrum

    Może wreszcie niektórzy kamienicznicy zabiorą się za wyremontowanie fasad swoich budynków? Bo sklepy maja powynajmowane, mieszkania tez dają pieniądze, to kasę mają.

  • Link do komentarza mieszkaniec środa, 26 lutego 2020 13:09 napisane przez mieszkaniec

    Wygląda to na rzeczowa dyskusję, ale mieszkańcy, jak to mieszkańcy, zawsze chcieliby coś ugrać dla siebie. Niestety, zamieszkiwanie w centrum miasta to wygoda, bo wszystko ma się pod ręką, ale także pewne niedogodności, bo samochód nie może stać pod oknami. Może wreszcie uspokoją się ci samochodziarze, którzy nie przestrzegali przepisowych 4 metrów od okien i spalinami zatruwali powietrze na podwórkach innym lokatorom. Na zachodzie jest tak samo, już od dawna, ale w Polsce to jeszcze jak widać zasada panuje taka, ze przecież jakoś każdy przepis można omijać.

Skomentuj

W związku z dbałością o poziom komentarzy, prowadzona jest ich moderacja. Wpisy wulgarne, obsceniczne czy obrażające innych komentatorów i naruszające podstawowe zasady netykiety (np. pisane CAPS LOCKIEM), nie będą publikowane. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji. Ponadto prosimy nie umieszczać wklejonych obszernych tekstów, pochodzących z innych stron, do których to treści komentujący nie posiadają praw autorskich. Ponadto nie są dopuszczane komentarze zawierające linki do serwisów, prowadzonych przez wydawców innych lokalnych portali.

Ostatnio dodane