Przetarg na przeprowadzenie prac w ośrodku stojącym u zbiegu ul. Roosevelta i Sobieskiego został ostatecznie unieważniony. Jeszcze kilka dni temu informowaliśmy o ofertach, złożonych do 20 listopada, z których wszystkie znacznie przekroczyły zakładany budżet, jaki przewidywano na to zadanie, czyli 3 mln 979 tys. złotych. Najtańsza z propozycji wyniosła 5 mln 990 tys. złotych, co przy ograniczonych możliwościach finansowych powiatu stawia tę inwestycję pod znakiem zapytania. Jakie będą dalsze kroki?
- Jesteśmy pod sporą presją czasu i jako projekt unijny nie da się tego przeciągać zbyt długo - przyznał starosta Piotr Gruszczyński i dalej dodał, że przetarg zostanie jeszcze raz przeprowadzony: - Pojawiają się symptomy spowolnienia gospodarczego i być może to nam pomoże. Już w przypadku inwestycji drogowych obserwujemy, że ceny przetargów były zdecydowanie poniżej naszych kosztorysów. Czy tak się stanie w przypadku budynków - trudno powiedzieć.
Co jeśli jednak i kolejny przetarg nie pozwoli ukończyć budynku? - To będzie oznaczało iż projekt nie ujrzy światła dziennego i będziemy musieli dokończyć to z własnych pieniędzy, oddając dotację do Urzędu Marszałkowskiego - mówił.
Jak dodał starosta, sprawę fatalnego wykonawstwa prac na terenie budowy (co wykazały przeprowadprzeprowadzone kontrole), cały czas badają odpowiednie służby: - Na tej inwestycji doszło do takich błędów, jeśli chodzi o wykonawstwo, że sprawę musieliśmy skierować do prokuratury i wciąż czekamy na decyzję.