czwartek, 10 października 2019 15:24

Muzeum pęka! Część budynku wyłączono z użytku

 
Muzeum pęka! Część budynku wyłączono z użytku fot. Rafał Wichniewicz

Północny fragment Muzeum Początków Państwa Polskiego został zabezpieczony przed osobami postronnymi. W obiekcie wykryto spękania na ścianach, które wzbudziły zaniepokojenie.

Problem został odkryty przypadkiem w połowie września br., podczas rutynowej kontroli technicznej budynku. O sprawie od razu został powiadomiony Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego, który dokonał wizji lokalnej i wydał zalecenia co do dalszych kroków wobec obiektu. Dzieje się to dokładnie w dziesięć lat po tym, jak muzeum zostało nagle zamknięte z uwagi na konieczny remont dachu, który groził zawaleniem.

- Dział techniczny Muzeum zgłosił, że podczas prowadzonej kontroli, za szafą odkryli na ścianie pęknięcie. Sprawa została do nas zgłoszona i przeprowadziliśmy kontrolę, która wykazała iż rzeczywiście zauważalne są wyraźne spękania na ścianach od kondygnacji piwnicznej i przeszły one wyżej na pierwsze piętro - przekazał nam Maciej Brzuszkiewicz, dyrektor Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego. 

Sytuacja dotyczy północnej części budynku, bliżej ul. Poznańskiej. Nie wiadomo, kiedy nastąpiło pęknięcie. Mogło to się stać jeszcze podczas nawałnicy w 2017 roku, a może też podczas tegorocznej suszy (a właściwie braku regularnych opadów), które mogły też spowodować inną pracę gruntu w rejonie kompleksu.

- Wstrzymaliśmy użytkowanie tej części budynku. Z uwagi na to, że elewacja jest pokryta płytami i że mogło dojść do naruszenia konstrukcji wsporczych tych płyt, wstrzymaliśmy też użytkowanie wkoło tej części budynku. Nakazaliśmy także wykonanie ekspertyzy - mówił Maciej Brzuszkiewicz, dodając iż działanie to będzie wymagało dokładnego obejrzenia ścian, na których zauważono spękania (obecnie część z nich jest zakryta m.in. elewacją): - Na tę chwilę jest za wcześnie, by stwierdzać, co jest tego przyczyną. Prawdopodobnie mogło nastąpić osiadanie fundamentów w tym miejscu. Dyrektor PINB dodał, że ekspertyza wykaże, co dokładnie mogło się stać oraz w jakiej sytuacji jest ta część budynku. Pomoże ona też ustalić, co trzeba zrobić, by obiekt można było odpowiednio zabezpieczyć i wzmocnić.

W związku z tą sytuacją w Muzeum wyłączona z eksploatacji została część pomieszczeń, także tych dostępnych dla zwiedzających: - Jesteśmy na etapie wykonywania zaleceń inspektora nadzoru budowlanego. Decyzja skutkowała tym, że musieliśmy wyłączyć z użytkowania część pomieszczeń przy ścianie północnej od strony ul. Poznańskiej. Wystawa "Sztuka romańska w Polsce" jest na chwilę obecną niedostępna - przekazał nam Michał Bogacki, dyrektor Muzeum Początków Państwa Polskiego. Placówka przygotowuje się aktualnie do otwarcia nowej ekspozycji czasowej "Piast total war - wojskowość w Polsce wczesnopiastowskiej", które nastąpi 20 października. Jak nam przekazano, problem z budynkiem nie ma wpływu na harmonogram pracy muzeum i wydarzenie odbędzie się zgodnie z planem.


Gmach muzeum wraz z budynkiem I LO stanowił część szerszego projektu Szkoły Pomnik Tysiąclecia Państwa Polskiego. Kompleks, choć niezrealizowany w całości, powstał w latach 1973-1978 i był autorstwem J. Schmidta, B. Celichowskiego, W. Wojciechowskiego i W. Kasprzyckiego, którzy za swój nowatorski pomysł otrzymali w 1979 roku Nagrodę I Stopnia Ministra Budownictwa i Przemysłu Materiałów Budowlanych. Zobacz więcej na temat projektu Szkoły Pomnik.

11 komentarzy

  • Link do komentarza emeryt środa, 16 października 2019 14:22 napisane przez emeryt

    Do tego budowlanca z dużą i małą literą . Z ciebie taki budowlaniec,jak z koziej d**y trąba. A za komuny to chyba pasles krowy lub rozrzucales obornik na polu bo nie znasz specyfiki,jaka panowała w zakładach pracy szczególnie produkcyjnych. Nie wiesz,bo tego nie możesz wiedzieć, jak poszczególne zakłady musiały uslugiwac tamtejszym celebrytom zwanymi wówczas bonzami. Jak budowano im wille, jak remontowano im chaty, jak dostarczano do domów towary spożywcze szczególnie te, których notorycznie brakowało na rynku. I myślisz, że oni za to płacili? Książki możnaby na ten temat pisać. To, co się działo za tzw. żółtymi firankami, to niewielki wycinek patologii tamtych lat. To była taka piramida zależności i każdy chciał żyć. Oczywiście, że na każdym poziomie dostęp do poszczególnych dóbr był inny i bez kombinowania naprawdę nie szło normalnie funkcjonować.

  • Link do komentarza budowlaniec wtorek, 15 października 2019 22:38 napisane przez budowlaniec

    W STAROSTWIE JEST TAK SAMO !!!! Mamy popękane ściany w pomieszczeniach. nie wiadomo kiedy to się wszystko zawali, może jeszcze zanim powiat zbankrutuje. Może ktoś w końcu przyjrzy się tym pęknięciom !!!

  • Link do komentarza Budowlaniec poniedziałek, 14 października 2019 10:53 napisane przez Budowlaniec

    DO SENIOR . Z tego co piszesz wynika, że sam uczestniczyłeś w tym procederze. Pamiętam dokładnie te lata bo jestem w twoim wieku a może starszy. Mi jako pracownikowi tej budowy jakoś nie przyszło do głowy żeby ukraść z niej materiały , zresztą po co bo własna budowa mnie nie interesowała a mieszkałem i mieszkam do dzisiaj w Spółdzielni Mieszkaniowej . Jeżeli ktoś ukradł kamień to mógł to zrobić tylko w trakcie transportu do podwykonawcy ale nie na samej budowie. Kto był w tamtych czasach uczciwy to nie kradł a kto miał tego typu skłonności to i dzisiaj kradnie. Nie było też przypadku by ktoś z władz zwierzchnich dawał polecenie dostarczenie do jakichś kacyków materiału. Zgadzam się z tym że odbywało się to na innych mniejszych budowach ale było to tam gdzie próbowano tym kacykom wchodzić bez mydła ….bojąc się o własną d…

  • Link do komentarza senior poniedziałek, 14 października 2019 01:18 napisane przez senior

    Do Budowlaniec - nie wytrzymam ze śmiechu, jak czytam te bzdury, ze budowa była pod specjalnym nadzorem milicji. I jeszcze takie tam, ze "nikogo na kradzieży nie złapali". Widać, żeś człowieku jest albo młody i nie znasz specyfiki życia lat komunistycznych, albo, co gorsza, uczestniczyłeś w tym życiu i bronisz go, jak niepodległości. Człeku, wtedy wszyscy wszystko kradli. Tylko każdy tyle, na ile miał dostęp do tego, co mógł ukraść. Kradli ludzie nie dlatego, że byli złodziejami, tylko dlatego, ze państwo było teoretyczne,używając określenia jednego z działaczy PO. Tylko, że tamta teoria polegała na tym, że złodziejstwo czasem było konieczne do przeżycia dla prostego człowieka, a im wyżej, to kradło się już wszystko bez skrupułów. Przykłady można sypać, jak z rękawa. Dyrektor firmy dał polecenie np. zawieźć cegły lub inny materiał na budowę do jakiegoś kacyka, to kierownik polecenie wykonywał. A często przy okazji odpalił część i na swoją działkę i tak się to kulało!Jest wiec wysoce prawdopodobne, ze przy każdej większej budowie powstawały także domy ważnych innych bonzów, zatem materiał na główną budowę uszczuplano.

  • Link do komentarza coco sobota, 12 października 2019 22:40 napisane przez coco

    Okolice muzeum powinny być wyłączone z transportu ciężarowego. Zresztą trasa blisko katedry gnieźnieńskiej też powinna zostać ograniczona tylko dla transportu miejskiego. Nie wiem jak "przejazdówka" zbudowana za czasów głębokiej komuny - wbrew postulatom niezależnych geologów i historyków sztuki - dalej sobie funkcjonuje.

  • Link do komentarza Budowlaniec sobota, 12 października 2019 20:47 napisane przez Budowlaniec

    Do inżynier.
    Jeżeli nim jesteś to patrzył byś na tą budowę pod kątem budowlańca a nie "inżyniera?" Nie wiem skąd te plotki o kradzionych materiałach na tej budowie. Budowa ta była pod szczególnym nadzorem ówczesnej milicji i jakoś nikogo na kradzieży nie złapali.Jeżeli chodzi o tempo budowy to nie było ono zaskakująco szybkie ponieważ budowa ta realizowana była w latach 1973-1978 r a używane materiały jak na tamte czasy były prawidłowe. Dziwi mnie fakt, że łączy się spękania ścian zewnętrznych I piętra ze ścianami piwnic.Ściany piwnic opierają się na niezależnych ławach fundamentowych podłużnych natomiast ściany piętra na podłużnych ryglach konstrukcji wsporczej opartej na słupach posiadających niezależne stopy fundamentowe.Niestety ale technologie tamtych lat znacznie odbiegały od dzisiejszych tak jak wszystko inne.

  • Link do komentarza emeryt sobota, 12 października 2019 18:10 napisane przez emeryt

    ad. inżynier - pamiętam, ze podczas tej budowy była mowa o tym, ze tych płyt (okładziny) powinno starczyć na co najmniej dwa takie budynki. Nawet próbowano domyślać się, gdzie część z nich się podziała. w dobie braków wszystkiego, to każdy gram cementu, każda cegła, każde płyta była luksusem, jeżeli mogła zmienić właściciela. To samo było z gnieźnieńskim starym dworcem. Ciekawe, gdzie podziały się te piękne klinkierowe cegły? Na pewno nie ma ich w Gnieźnie, więc szukaj wiatru w polu! A szkoła do spółki z muzeum to była chora wizja projektantów lat siedemdziesiątych. Dlaczego więc przez blisko pół wieku nikt nie potrafi podjąć zdecydowanych kroków i odważnej decyzji? To muzeum przecież dwoi się i troi, żeby być choć trochę atrakcyjne, ale w sytuacji braku pomieszczeń, to wszelkie wysiłki są po prostu złamanego szeląga niewarte.

  • Link do komentarza radek sobota, 12 października 2019 12:28 napisane przez radek

    A dziś się buduje inaczej? Dokładnie tak samo. Liczy się cena i czas.
    Przyklad-szpital....

  • Link do komentarza Gnieźniak piątek, 11 października 2019 22:16 napisane przez Gnieźniak

    MJJ ma rację: bezsensowne połączenie muzeum ze szkołą, brak miejsca na rozwój, brak parkingu - akurat za te bolączki należy winić władze miejskie i powiatowe.

  • Link do komentarza inżynier czwartek, 10 października 2019 19:16 napisane przez inżynier

    Ten pomnik budowano w takim pośpiechu, że nie ma się co dziwić temu, co obecnie się z tym budynkiem dzieje. Mówiąc krótko " co nagle to po diable". Poza tym przy tej budowie ukradziono tyle materiałów budowlanych , że nie wszystkie ściany mogą mieć pełną wytrzymałość zgodną z projektem . Od taka przypadłość budownictwa socjalistycznego. Wszystko szybko i nie ważne jak, byle zdążyć na przyjazd ministra i przecięcie wstęgi przed kamerami telewizji.

  • Link do komentarza mjj czwartek, 10 października 2019 18:46 napisane przez mjj

    Od samego początku jest coś nie tak z tą budowlą, a wszystko przez to, ze jakimiś niezrozumiałymi dla społeczeństwa znakami dokonano dziwnego połączenia szkoły i muzeum. Pomysł był niestety głupi, bowiem wiadomo, ze muzeum i jego zwiedzanie potrzebuje spokoju, wyciszenia i kontemplacji, a szkoła wiadomo - młodzież, gwar i radość wieku licealnego. Niezrozumiały podział, co jest czyje, wzajemne uciszanie się czego niestety czasami bywamy świadkami i wiele innych problemów. W międzyczasie Gniezno otrzymało do zagospodarowania wiele budynków pokoszarowych, ale mimo podpowiadania decydentom, jakoś nikt nie miał odwagi podjąć zdecydowanej decyzji, by szkołę usamodzielnić w jednym lub dwóch takich odzyskanych budynkach. A muzeum nie może się rozwijać, z tego, co wiadomo, wiele eksponatów jest niedostępna i o żadnym rozwoju nie może być mowy. Może przyczyną takiego stanu rzeczy jest fakt, ze w samorządach rządzą politycy, którzy nie czują tego powera, a w gabinetach myślą tylko o teraźniejszości i ewentualnie o kolejnych wyborach. Muzeum mogło by się rozwijać i to nie tylko w kierunku tych pradawnych czasów, no ale w takiej sytuacji ciasnych zakamarków, a teraz jeszcze trudności budowlanych, no to nawet nie ma co marzyć o atrakcyjności naszego miasta dla turystów, którzy oczekują stale czegoś więcej i ciekawiej. Nawet tak prostej sprawy, jak powiększenie parkingu przez dziesiątki lat nikt z kolejnych włodarzy się nie podjął.

Skomentuj

W związku z dbałością o poziom komentarzy, prowadzona jest ich moderacja. Wpisy wulgarne, obsceniczne czy obrażające innych komentatorów i naruszające podstawowe zasady netykiety (np. pisane CAPS LOCKIEM), nie będą publikowane. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji. Ponadto prosimy nie umieszczać wklejonych obszernych tekstów, pochodzących z innych stron, do których to treści komentujący nie posiadają praw autorskich. Ponadto nie są dopuszczane komentarze zawierające linki do serwisów, prowadzonych przez wydawców innych lokalnych portali.

Ostatnio dodane