środa, 10 lipca 2019 11:06

Ostatni etap prac na linii 377. Pociągi pojadą szybciej

 
Ostatni etap prac na linii 377. Pociągi pojadą szybciej źródło: Google Street View

Jeszcze w trzecim kwartale 2019 roku mają zakończyć się prace na ostatnim odcinku linii kolejowej nr 377. Pociągi towarowe będą mogły jeździć z większą prędkością już na całej trasie.

Od 2007 roku na zamkniętej kilka lat wcześniej linii kolejowej z Gniezna w kierunku Sławy Wielkopolskiej pojawiły się z powrotem pociągi towarowe. Kursy można było przywrócić dzięki konieczności, jaka wówczas się pojawiła - w związku z przeprowadzeniem remontu linii z Poznania do Wągrowca, odcięte zostały dostawy tym szlakiem do bazy paliw w Rejowcu koło Sławy Wielkopolskiej. Wówczas też Operator Logistyczny Paliw Płynnych przeprowadził rewitalizację linii 377, zamkniętej w 2000 roku. Od tej pory kursy towarowe odbywają się nawet kilka razy w ciągu dnia na odcinku ze stacji Gniezno Winiary do Rejowca. 

Od 2007 roku, a więc przywrócenia przejezdności szlaku, nie przeprowadzano większych inwestycji na tej trasie. Dopiero dwa lata temu PKP PLK zaczęło remontować tory, zaczynając od pierwszego 12-kilometrowego odcinka pomiędzy Olekszynem i Stawianami. Kolejnym, zrealizowanym w ubiegłym roku, był kolejny fragment o długości 11 kilometrów między Dębnicą a Olekszynem.

Obecnie rozpoczynają się prace przy ostatnim odcinku - ze stacji Gniezno Winiary do okolic przystanku Dębnica Wielkopolska, który realizować będzie spółka Zakład Robót Komunikacyjnych Dom z Poznania, wyłoniona w zapytaniu ofertowym. Koszt realizacji odcinka o długości 12 kilometrów wynosi 11 mln 377 tys. złotych. Docelowo na tej linii ma zostać przywrócony ruch o szybkości 60 km/h - przed przeprowadzonymi pracami wynosił on na niektórych odcinkach zaledwie 20 km/h. Na tę chwilę nie ma żadnych sygnałów, by jakikolwiek przewoźnik myślał o przywróceniu ruchu pasażerskiego.

 

9 komentarzy

  • Link do komentarza avalon niedziela, 14 lipca 2019 17:58 napisane przez avalon

    Jeżeli pociąg osobowy to tylko na trasie Wągrowiec - Gniezno. Tylko taka trasa miałaby sens. Musi połączyć przynajmniej dwa ważniejsze miasta. Plus budowa przystanków na trasie bliżej zabudowań.

  • Link do komentarza Deny sobota, 13 lipca 2019 21:17 napisane przez Deny

    Koleje Wielkopolskie mogą to przejąć pisać petycje

  • Link do komentarza Wojciech-Wielki czwartek, 11 lipca 2019 15:40 napisane przez Wojciech-Wielki

    Szynobus mógłby jeździć z Gniezna do Sławy, tam zmiana czoła i dalej do Poznania. Oczywiście stacja Sława do przebudowy, brak peronu.
    Skandalem jest likwidacja mijanki w Kiszkowie ! Nikt nie mówi o stanie odcinka Stawiany - Sława. Na nasze warunki prędkość 60 km/h jest wystarczająca. Pewnie niewiele trzeba żeby podnieść do 80. Nie wiem czy jeden skład pomieści pasażerów z Kłecka, Łagiewnik, Rybna, Kiszkowa, Pawłowa, Rejowca i wszystkich przyległych miejscowości.

  • Link do komentarza Piotr czwartek, 11 lipca 2019 13:25 napisane przez Piotr

    do Vegatermik Dobry pomysł. Połaczenie z Winiar na dworzec kolejowy z pewnością cieszyłoby się zainteresowaniem. Coraz więcej ludzi jeździ do Poznania pociągiem, a w cebtrum nie ma gdzie auta zostawić. Czas przejazdu z osiedla na dworzec to byłoby jakieś 7 minut.

  • Link do komentarza Vegatermik środa, 10 lipca 2019 21:36 napisane przez Vegatermik

    Elektryczny szynobus z peronu 1a Gniezno (także w ciągu tunelu peronu do Muzeum Kolejnictwa przy ul. Składowej) jeżdzący do Galerii na stację Winiary. To ekologiczna alternatywa transportu miejskiego.

  • Link do komentarza Anna środa, 10 lipca 2019 15:13 napisane przez Anna

    Do Dziadzia w Zdziechowie tez nie ma juz tego stopa który był odkad pamiętam..... albo wandalizm mlodziezy albo nie trzeba sie zatrzymywac przed pociągiem.....

  • Link do komentarza X środa, 10 lipca 2019 14:48 napisane przez X

    Szkoda, że żaden przewoźnik nie pomyślał o ruchu pasażerskim. Na wyremontowanej linii - rzec by można - "podanej na tacy" wystarczyłoby uruchomić szynobus. W obecnej sytuacji taki pomysł mógłby być doskonałą alternatywą dla braku połączeń Kłecka czy Kiszkowa z Gnieznem w związku z upadłością PKS-u.
    Powstaje jednak pytanie, czy mieszkańcy ościennych miejscowości byliby zainteresowani przyjazdem do Gniezna w takim stopniu, by kursowanie szynobusu opłaciłoby się przewoźnikowi...

  • Link do komentarza Dziadzia  środa, 10 lipca 2019 12:48 napisane przez Dziadzia

    Przez dziesiątki lat na ul.Powstańcow Wlkp. na granicy miasta koło Pyszczynka na przejeździe kolejowym tejże linii był znak STOP. I zniknął. Ktoś wyjaśni dlaczego?

  • Link do komentarza Piotr środa, 10 lipca 2019 12:02 napisane przez Piotr

    Szynobus mógłby jeździć od Kiszkowa przez Rybno, Łagiewniki, Kłecko do Gniezna. PKS padł, a młodzież musi dojeżdżać do szkół. Pociąg jest bardziej niezawodny i punktualny niż autobusy.

Skomentuj

W związku z dbałością o poziom komentarzy, prowadzona jest ich moderacja. Wpisy wulgarne, obsceniczne czy obrażające innych komentatorów i naruszające podstawowe zasady netykiety (np. pisane CAPS LOCKIEM), nie będą publikowane. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji. Ponadto prosimy nie umieszczać wklejonych obszernych tekstów, pochodzących z innych stron, do których to treści komentujący nie posiadają praw autorskich. Ponadto nie są dopuszczane komentarze zawierające linki do serwisów, prowadzonych przez wydawców innych lokalnych portali.

Ostatnio dodane