Od 2007 roku na zamkniętej kilka lat wcześniej linii kolejowej z Gniezna w kierunku Sławy Wielkopolskiej pojawiły się z powrotem pociągi towarowe. Kursy można było przywrócić dzięki konieczności, jaka wówczas się pojawiła - w związku z przeprowadzeniem remontu linii z Poznania do Wągrowca, odcięte zostały dostawy tym szlakiem do bazy paliw w Rejowcu koło Sławy Wielkopolskiej. Wówczas też Operator Logistyczny Paliw Płynnych przeprowadził rewitalizację linii 377, zamkniętej w 2000 roku. Od tej pory kursy towarowe odbywają się nawet kilka razy w ciągu dnia na odcinku ze stacji Gniezno Winiary do Rejowca.
Od 2007 roku, a więc przywrócenia przejezdności szlaku, nie przeprowadzano większych inwestycji na tej trasie. Dopiero dwa lata temu PKP PLK zaczęło remontować tory, zaczynając od pierwszego 12-kilometrowego odcinka pomiędzy Olekszynem i Stawianami. Kolejnym, zrealizowanym w ubiegłym roku, był kolejny fragment o długości 11 kilometrów między Dębnicą a Olekszynem.
Obecnie rozpoczynają się prace przy ostatnim odcinku - ze stacji Gniezno Winiary do okolic przystanku Dębnica Wielkopolska, który realizować będzie spółka Zakład Robót Komunikacyjnych Dom z Poznania, wyłoniona w zapytaniu ofertowym. Koszt realizacji odcinka o długości 12 kilometrów wynosi 11 mln 377 tys. złotych. Docelowo na tej linii ma zostać przywrócony ruch o szybkości 60 km/h - przed przeprowadzonymi pracami wynosił on na niektórych odcinkach zaledwie 20 km/h. Na tę chwilę nie ma żadnych sygnałów, by jakikolwiek przewoźnik myślał o przywróceniu ruchu pasażerskiego.