Być może w niedalekiej przyszłości, zamiast hulającego w zdemolowanych wnętrzach wiatru, w największym w Gnieźnie pustostanie wybrzmi ponownie gwar gości goszczących w jego pokojach. 5 lipca w gnieźnieńskim Sądzie Rejonowym odbyła się druga licytacja dla obiektu położonego przy ul. Strumykowej 11. Jej przedmiotem był akt prawa użytkowania wieczystego dla nieruchomości o powierzchni 0,2613 hektara, na której wznosi się kilkupiętrowy gmach hotelu pobudowanego w latach 80.
Konstrukcja obiektu, w ostatnich latach zdemolowanego i wielokrotnie ulegającego pożarom, znajduje się w dobrym stanie technicznym. Niemniej obiekt wymaga nakładów na pewno znacznie przekraczających wartość ceny wywołania. Pierwsza licytacja odbyła się już 17 maja br. i wówczas nikt nie wyraził zainteresowania kupnem prawa użytkowania wieczystego za kwotę przeszło 913 tys. złotych.
Podczas drugiego rozstrzygnięcia, wyznaczonego na 5 lipca, cenę obniżono do 2/3 sumy oszacowania tj. kwoty niemal 812 tys. złotych. Na ubiegłotygodniowej licytacji pojawił się zainteresowany, który wcześniej złożył rękojmię o ustalonej kwocie i tym samym nabył akt użytkowania wieczystego - według naszych informacji jest to podmiot zarejestrowany w Gnieźnie, jednak nie wiadomo póki co, jakie są ewentualne plany co do ww. obiektu. Wkrótce po licytacji rozpoczęły się procedury zmierzające do uprawomocnienia postanowienia, a następnie uregulowania pozostałej kwoty - całość może potrwać kilka tygodni.
Pierwotnie Hotel Mieszko przez lata stanowił własność Skarbu Państwa. Decyzją Wojewody Poznańskiego z 1991 roku budynek został oddany w użytkowanie wieczyste spółce z Poznania, która - z mniejszym lub większym sukcesem - dalej prowadziła w nim hotel. Z czasem, kiedy na mapie turystycznej Gniezna pojawiały się kolejne obiekty noclegowe, ten przy ul. Strumykowej tracił nieco na renomie, a z biegiem lat zaczął sprawiać wrażenie zdekapitalizowanego. To, co teraz z niego pozostało, można określić już tylko i wyłącznie jako ruina, choć jeszcze dobre cztery lata temu można było w nim spokojnie przyjmować gości. Budynek stał pusty od kilku lat, ale dopiero w 2016 roku pojawili się w nim pierwsi bezdomni. Użytkownikiem wieczystym obiektu w ostatnich latach była spółka reprezentująca branżę hotelarsko-gastronomiczną, a na budynku spoczywa hipoteka w wysokości kilku milionów złotych.