Prawie dwa lata temu informowaliśmy o sprawie budynku mieszkalnego, znajdującego się u zbiegu ul. Cierpięgi i Czystej. Niepozorny, parterowy budynek, powstał w latach 60. XIX wieku, a w dokumentacji projektowej zachował się dość enigmatyczny opis iż jest on przeznaczony "dla wojska". Dziś jest to najstarszy budynek na Cierpięgach, jednocześnie najbardziej zdewastowany. Jeszcze kilka lat temu zamieszkały, obecnie ma już zarwany dach, spękane ściany i jego stan wskazuje na możliwość zawalenia się w każdej chwili. Nieruchomość, na której znajduje się ów dom, nie posiada jednak właściciela - ostatni zapis o jakimkolwiek zarządcy pochodzi z 1926 roku.
Z uwagi na stan budynku, wskazujący na zagrożenie zdrowia i życia ludzkiego, rozpoczęły się pierwsze kroki w celu jego wyburzenia. W tym celu Miejski Konserwator Zabytków podjął czynności administracyjne w kierunku wyłączenia budynku przy ul. Czystej 3 z gminnej ewidencji zabytków miasta Gniezna w porozumieniu z Wielkopolskim Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków w Poznaniu. Jak poinformował nas Urząd Miejski, w tym celu zostały przeprowadzone oględziny ww. domu, a pismo do konserwatora wojewódzkiego skierowano 22 stycznia br. Na tę chwilę nie jest znany termin wykreślenia obiektu z ewidencji.
Urząd Miejski przekazał nam, że na tę chwilę pytania o ewentualną komunalizację (czyt. przejęcie nieruchomości) są przedwczesne. Póki co wszelkie sprawy ograniczać się będą do ustalenia ewentualnych spadkobierców, złożenia wniosku o założenie księgi wieczystej i wpisanie nieruchomości jako własność Skarbu Państwa, co stoi po stronie Powiatowego Zarządu Geodezji, Kartografii, Katastru i Nieruchomości. Dopiero po tym będzie można rozpocząć proces komunalizacji. Dwa lata temu PZGKKN informowała nas iż posesja ta nie miała swojej księgi wieczystej.
Wszystko wskazuje na to iż do uporządkowania terenu przy ul. Czystej minie jeszcze trochę czasu. W podobnej sytuacji niedawno była sprawa oficyny Starego Ratusza, której fatalny stan techniczny został ujawniony po rozpoczęciu remontu budynku. Również i w tym przypadku wnioskowano o wykreślenie obiektu z ewidencji zabytków, a na decyzję trzeba było czekać kilka miesięcy.