Z biegiem lat, polskie podziemie niepodległościowe symbolicznie wraca do świata żywych. Dzięki licznym publikacjom, filmom, wykładom żołnierze walczący w szeregach powojennego ruchu oporu przeciwko sowietyzacji Polski i siłowemu wprowadzaniu reżimu komunistycznego, nie są już bezimiennym zbiorem ludzi zapomnianych przez kolejne pokolenia Polaków.
Polska „ludowa” po wojnie pełna była procesów i wieloletnich wyroków. Bezpieka bezlitośnie tropiła bohaterów, a ich rodziny stawały się obywatelami drugiej kategorii. Dramatyzm tamtych czasów rysowała zbrojna walka o wolną Polskę, w której zostało zniszczonych wiele życiorysów.
Po wielu latach walki z niemieckim i sowieckim okupantem walka z rodzimymi komunistami okazała się okrutna. Liczne tortury i morderstwa dokonywane na żołnierzach polskiego podziemia miały doprowadzić do społecznej amnezji. Zhańbione ich dobre imię wpisywało się w podręczniki historii, by wiele następnych polskich pokoleń nie uznawało ich znaczenia.
Wysiłek niepokornych historyków, kombatantów, ludzi którzy nie godzili się na trwanie w kłamstwie o powojennej partyzantce antykomunistycznej, zaczęło przez lata przynosi efekty. Zainteresowanie historią „Wyklętych” to nie fascynacja, ale nasze zobowiązanie wobec pamięci tych, dla których znaczenie słowa Ojczyzna miało wymiar szlachetnego poświęcenia. Dla których Polska wyzwolona to nie Polska podległa materii obcego państwa, ale wolny kraj od wszelkiego ucisku zbrojnego, mentalnego, ideologicznego, religijnego.
Rozsiane szczątki zamordowanych bohaterów po Polsce w bezimiennych grobach są dla nas refleksją nad dzisiejszą Polską, o którą ciągle walczymy w skażonym moralnie i mentalnie świecie. Bitwa się nie skończyła. Zmieniły się środki, a oręż oparta o właściwy autorytet wyjdzie z tej walki zwycięsko. Mimo wielu przeszkód, uwag i światowych pretensji wobec polskiej historii powinniśmy pamiętać o jednym, co obroni nas zawsze i wszędzie: o wierze katolickiej, bez której spokojnie umrzeć nie jest możliwe i która jedna jedyna zwykłego śmiertelnika zbawi.
„(…)umrę z wiarą w lepsze jutro przyjąłem komunię świętą, może P.Bóg przebaczy mi grzechy(…)Proszę Cię Najdroższa Żono(…)módl się i chowaj Januszka aby był dobrym Polakiem(…)”*
„Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus. Jak dostaniecie list ja już żyć nie będę(…)Proszę o Zdrowaś Mario”*
„Odbiorą mi tylko życie, a to nie najważniejsze. Cieszę się, że będę zamordowany, jako katolik za wiarę świętą, jako Polak za Polskę niepodległą i szczęśliwą. Jako człowiek za prawdę i sprawiedliwość”*
* z celi śmierci