Dopięte zostały długie starania Miasta Gniezna, w sprawie pozyskania dodatkowych środków na najdroższą inwestycję miejską ostatnich lat. Przypomnijmy iż w połowie grudnia 2017 roku jako pierwsi poinformowaliśmy, że dopięte zostały rozmowy pomiędzy PLK a Magistratem w sprawie dofinansowania przebudowy obiektu inżynieryjnego, na którym odbywa się czynny ruch kolejowy. Przez lata temat ten wracał, a kolej bardzo długo nie chciała przystąpić do realizacji inwestycji z uwagi na dobry stan konstrukcji, pobudowanej w trakcie II wojny światowej. Ostatecznie, dzięki podjętym staraniom oraz zaangażowaniu posła Zbigniewa Dolaty, udało się pozyskać kwotę prawie 5 mln złotych.
- Trudno było znaleźć program, w ramach którego PKP mogłoby dofinansować to zadanie. Po pierwsze wiadukt istniał, a po drugie był w na tyle dobrym stanie, że przez najbliższe lata nie planowano jego przebudowy. Co gorsza, zbliżał się objazd, który jest prowadzony przez Gniezno do Warszawy. Wówczas, przez kilka miesięcy rozmów zyskaliśmy takie zapewnienie, że jak tylko wyszukamy innego źródła finansowania, to wrócimy do rozmów. W pewnym momencie pojawiło się światło w tunelu, którym był konkurs marszałkowski na drogi gminne, doprowadzające ruch samochodowy do stref przemysłowych - przekazał wiceprezydent Jarosław Grobelny, odkrywając kulisy starań. Przypomnijmy iż rzeczony konkurs Miasto Gniezno wygrało, choć pierwotnie nie znalazło się na liście do dofinansowania. W ten sposób udało się w marcu 2017 roku pozyskać 18 milionów złotych, które są przeznaczone na nie tylko przebudowę wiaduktu (poszerzenie i pogłębienie światła przejazdu), ale także budowę nowej drogi aż do ul. Osiniec: - Umowa jest wyjątkowo skomplikowanym dokumentem, który nie tylko mówi, co kto włoży do tej inwestycji, ale też jakie są zadania obu stron. Jest to przedsięwzięcie realizowane na czynnym obiekcie kolejowym, co stwarza duże problemy organizacyjne, ale początkowo ustalono kwotę nieco niższą, a w ramach negocjacji trwających do ostatniej chwili udało się przekonać PKP do kwoty 5 milionów, co pozwoliło spiąć cały montaż finansowy - dodał wiceprezydent.
Całkowity koszt przebudowy układu komunikacyjnego po przetargu ze stycznia br., wynieść ma 36 mln złotych. Przekazane 5 milionów złotych przeznaczone zostaną wyłącznie na sam wiadukt: - Jesteśmy zakładem otwartym i musimy współistnieć ze społecznościami lokalnymi. To przyświecało nam w negocjacjach i tak jak przekazano, technicznie ten obiekt był dla nas sprawny. Jednak zdajemy sobie sprawę iż kolej staje się partnerem i nie mamy dzielić miasta na pół, dlatego wsparliśmy tę inicjatywę, która wyszła od gospodarzy miasta. To będzie naszym wspólnym sukcesem - przekazał Wojciech Grześkowiak, dyrektor Zakładu Linii Kolejowych PKP PLK w Poznaniu.
- Ten projekt już się realizuje dzięki wewnętrznemu przekonaniu władz samorządowych i naszej współpracy od pół roku, bo przekonanie musiało być poprzedzone koncepcjami. To już wypracowujemy razem, kiedy jest rzucony problem społeczny i my jesteśmy odpowiedzialni ku temu, by służyć społeczeństwu - tak podchodzimy do tego - powiedział Andrzej Skarbiński, zastępca Dyrektora Zakładu Linii Kolejowych PKP PLK w Poznaniu.
W działania na rzecz pozyskania środków zaangażował się także poseł Zbigniew Dolata: - Chciałbym pogratulować Miastu, panom prezydentom tej inwestycji, która po podpisaniu umowy ma pełne źródło finansowania i jest przesądzona. Nikogo nie trzeba przekonywać w Gnieźnie iż mieszkańcy czekali dziesiątki lat od momentu zbudowania tych wiaduktów na takie rozwiązanie komunikacyjne dla tej części miasta. Myślę, że ta inwestycja po jej realizacji usprawni ruch w naszym mieście - przekazał parlamentarzysta.
Inwestycja samego układu komunikacyjnego zaczną się we wrześniu 2018 roku, jednak termin ewentualnego zamknięcia wiaduktu na czas prowadzonych prac nie jest jeszcze znany.