Kilka tygodni temu informowaliśmy o założeniach powołania Zintegrowanego Centrum Przesiadkowego, a obecnie przedstawiono jego koncepcję oraz przekazano, na jakim etapie są przygotowania: - Będziemy starali się o pozyskanie zewnętrznych środków finansowych. Przede wszystkim chcemy poprawić infrastrukturę, która dzisiaj jest na terenie wykorzystywanym przez PKS. Chcemy umożliwić zatrzymywanie się tam nie tylko przewoźnikom PKS-u, ale także MPK czy przewoźnikom prywatnym - mówił wiceprezydent Jarosław Grobelny. Szacuje się iż cała inwestycja ma kosztować 1,5 mln złotych, z czego milion ma pochodzić ze środków w ramach Obszarów Strategicznej Interwencji. W OSI powstaną oszczędności uzyskane z realizacji innego projektu.
- Jesteśmy w kontakcie z PKS-em i zagwarantowaliśmy im, że będą mogli dalej z tego miejsca korzystać. Po przebudowaniu ul. Pocztowej ta inwestycja jest bardzo konieczna, ponieważ wyjazd autobusów w takiej formie, jakiej się to odbywa, nie jest zbyt bezpieczny. Na dziś, jako Miasto, jesteśmy przygotowani do całego przedsięwzięcia, mamy większość dokumentów aplikacyjnych przygotowanych łącznie z koncepcją i mamy nadzieję, że do końca października zamkniemy rozmowy z PKP, tak byśmy mogli podpisać stosowne umowy i ten projekt złożyć - dodał Jarosław Grobelny.
Urząd Marszałkowski nabór wniosków ma ogłosić na początku listopada. Jeśli projekt zostanie przyjęty i zyska dofinansowanie, realizacja nowego dworca PKS, który stanie się w tym momencie Zintegrowanym Centrum Przesiadkowym, nastąpi w latach 2018-2019.