Przypomnijmy iż jeszcze na wtorkowej Komisji Gospodarki Miejskiej i Ochrony Środowiska, działacze zapoznali się z ostateczną wersją układu komunikacyjnego i rozwiązania planistycznego, pod który chciałaby realizować swoją inwestycję spółka Bursztyn. Firma, na należącej do niej od lat działce pomiędzy ul. Warzywną a ul. Leszczyńską, chce pobudować centrum ogrodnicze wraz z placem parkingowym (zobacz więcej) o łącznej powierzchni handlowej 8 tys. metrów kwadratowych.
Jeszcze 9 lat temu, kiedy temat po raz pierwszy pojawił się na forum, mowa była o hipermarkecie ze sklepami, praktycznie dwukrotnie większym od obecnie zakładanego. Przez te lata zmieniały się plany i rynek, a obecnie właściciel zdecydował się w końcu zagospodarować ten teren, by zacząć czerpać z niego zyski. Aby tak się stało, Rada musiała podjąć uchwałę wywołującą tworzenie planu zagospodarowania przestrzennego na tym terenie i jeszcze na początku 2016 roku wiele wskazywało iż dokument ten zostanie uchwalony. W ostatnich dniach przed tym terminem jednak, na skutek protestu mieszkańców, projekt został odrzucony. Przyczyną był zamysł rozwiązań komunikacyjnych, który nie spodobał się właścicielom sąsiednich ulic i radni uznali te pretensje - projekt trafił do kosza, a pieniądze... w błoto. Teraz, po kilku spotkaniach mieszkańców z przedstawicielami firmy, ustalono ostateczną wersję układu dróg, która ma zadowalać wszystkich zainteresowanych (zobacz więcej). Całe procedury rozpoczną się na nowo i potrwają co najmniej 9 miesięcy.
Na sesji Rady Miasta z 21 czerwca radnym został przedłożony projekt uchwały, rozpoczynającej procedury planistyczne. Radny Maciej Elantkowski zawnioskował o przerwę, pozwalającą na zapoznanie się z kilkustronicowym dokumentem, gdyż radni otrzymali go tego samego dnia i nie mieli czasu go przeczytać - wniosek przewodniczący przyjął i ogłosił przerwę.
Ponieważ jednak działaczom przedstawiono dokument "z dnia na dzień", pewne wątpliwości natury prawnej miał radny Krzysztof Modrzejewski. Po przerwie rozpoczęła się dyskusja: - Procedujemy zgodnie ze statutem i mam tu pewną wątpliwość, bo mieliśmy już przypadki, gdy nasze uchwały były uchylane ze względu na wadę prawną, które nie miały błędów merytorycznych. Statut mówi iż projekty uchwał przedkłada się najpóźniej na 14 dni przed sesją rady. Projekt wpłynął 19 czerwca, a więc dwa dni temu i jest pewna wątpliwość - czy nie uchybimy naturze prawnej? - pytał radny. Radca prawny Michał Bernaciak udzielił wyczerpującej odpowiedzi iż rada może podjąć taką uchwałę z pominięciem tego terminu. Radny Ryszard Niemann stwierdził iż można było zwołać posiedzenie w innym czasie, gdzie odpowiedni okres procedowania byłby zachowany i wówczas nikt by nie miał wątpliwości.
Po przejściu do kwestii merytorycznej uchwały, radna Teresa Niewiadomska stwierdziła iż będzie przeciwko jej przyjęciu: - Bywam w mieście i chodząc po ulicach widzę, że powstają sklepy w nowych miejscach, ale kawałek dalej likwidowane są takie, które kilka lat już były. Za kilka miesięcy, ten nowo otwarty też może przestać istnieć. Sami państwo wiecie, że jest sporo lokali do wynajęcia i w związku z tym brak najemcy powoduje iż również miasto nie uzyskuje z tego dochodu, jeśli chodzi o wynajęcie lokali. Przez to zacznie brakować pieniędzy na to, co robi prezydent. Jeżeli my się zgodzimy na wybudowanie w przyszłości tego hipermarketu, to znaczna część ludzi odpłynie z tego miasta i pieniądze z najmu będą coraz mniejsze (...). Są w naszym mieście rodzimi pracodawcy, którzy mają sklepy tego typu, co ten, który tu powstanie. Dlatego proszę o rozważenie powstania kolejnego hipermarketu, który niekoniecznie - jeśli zatwierdzimy plan - będzie tym, co nam obiecują. Jedno nam się mówi, a drugie może być coś innego. Radny Dariusz Banicki stwierdził iż nie zgadza się ze słowami radnej i powiedział: - W ubiegłym roku plan odrzuciliśmy, bo argumenty były identyczne, ale dochodził do tego głos mieszkańców i tym się kierowaliśmy. Minęło 1,5 roku, galerii nie ma, ale czy to pobudziło handel w centrum? No nie. Sytuacja się nie zmieniła. To, czy galeria jest, czy jej nie ma, nie ma żadnego znaczenia na rozwój handlu w centrum. Trzeba popatrzeć na to, w jakich godzinach ludzie robią zakupy i myślę iż zamykanie sklepu o godzinie 18. jest problemem dla rozwoju handlu w centrum. Radny Jan Budzyński stwierdził podobnie iż poprzednio głosował przeciwko, bo nie było porozumienia pomiędzy mieszkańcami a przedsiębiorcom co do rozwiązań drogowych.
Radny Marek Zygmunt stwierdził iż Miasto Gniezno posiada teren koło szpitala "Dziekanka", na którym plan zagospodarowania przewiduje powstanie hipermarketu. W jego opinii, uchwalenie drugiego podobnego planu dla terenu przy ul. Warzywnej spowoduje iż ten pierwszy straci na wartości: - On powinien zostać sprzedany w pierwszej kolejności. Tam powinien powstać hipermarket, z którego byśmy coś mieli, jako Miasto. Pan prezydent we wnioskach, która jest tu przedstawiona i zasadności rozpoczęcia tworzenia planu, nie ujął zupełnie interesu finansowego Miasta Gniezna. Nie ma ani słowa o stratach, jakie poniesiemy, jeśli wcześniej nie sprzedamy swojej działki przy ul. Poznańskiej, obok szpitala "Dziekanka" - mówił radny. Na to przewodniczący Michał Glejzer przypomniał historię tego terenu, który należy do Miasta i stwierdził iż przez lata nie znalazł się nikt zainteresowany ani zakupem, ani pobudowaniem tam hipermarketu. Podzielił się przy tym swoimi refleksjami nad podróżami do sklepów wielkopowierzchniowych znajdujących się w Poznaniu, gdzie często spotyka innych gnieźnian: - Czy niewielka galeryjka powstanie czy nie, w moim odczuciu nie będzie miał żadnego wpływu na handel w mieście. Musimy mieć świadomość - czy od października do marca, chodzicie państwo po sklepach po mieście? Kiedy jest zimno? Wchodzi się do trzech sklepów i mamy dosyć. Galeria jest mini miastem pod dachem, gdzie jest ciepło, miło, gra muzyczka, można coś zjeść, jest parking darmowy. Musimy mieć tego pełną świadomość. W podobnym tonie wyraził się też wiceprezydent Jarosław Grobelny, dodając iż niewiele robią sami przedsiębiorcy z centrum, by przyciągnąć klienta, który na zakupy ma czas dopiero po pracy - kiedy sklepy w większości się już zamykają.
Radny Ryszard Niemann podzielił się swoją refleksją na temat całej tej sprawy: - 28 marca 2008 roku była pierwsza uchwała w tej materii. Pamiętam politykę gruntową za kadencji prezydenta Jacka Kowalskiego, idąca w myśl słów radnego Zygmunta, aby próbować sprzedać nasze. Polityka ta się zmieniła, odbyło się parę spotkań. Dla mnie ta sytuacja, nie powiem, że niepokojąca, ale tempo i czas podejmowania tej uchwały oraz historia tej wcześniejszej wraz z dyskusjami... Nagle przystępujemy do tej uchwały, z uśmiechem na ustach iż jest to dobry plan - dla mnie to jest nie do końca wiarygodne. Dlaczego uchwałę proponuje radny Graczyk, a nie prezydent albo radny z ościennych okręgów? To już chyba kwestia wtórna, ale to wszystko rodzi wiele pytań. Kolejne wypowiedzi w tym temacie niewiele wniosły do samej dyskusji, wobec czego po jej zakończeniu zarządzono głosowanie. Uchwałę podjęto, a teraz rozpoczną się prace planistyczne, które potrwają kilka miesięcy. Do tematu radni powrócą być może w 2018 roku, kiedy MPZP trzeba będzie uchwalić lub odrzucić.
Za uchwałą podejmującą wywołanie planu zagospodarowania przestrzennego zagłosowali: Mierosława Arndt, Dariusz Banicki, Jan Budzyński, Michał Glejzer, Sławomir Graczyk, Marcin Jagodziński, Ryszard Karmoliński, Anna Krzymińska, Maciej Maciejewski, Arkadiusz Masłowski, Bogusława Młodzikowska i Rafael Wojciechowski. Przeciwko był Marek Zygmunt, Teresa Niewiadomska i Ryszard Niemann. Od głosu wstrzymali się: Małgorzata Cichomska-Szczepaniak, Maciej Elantkowski, Krzysztof Modrzejewski i Jan Szarzyński. Nieobecny był Jerzy Lubbe, Janusz Brzuszkiewicz, Jerzy Chorn i Marek Bartkowicz.