wtorek, 06 czerwca 2017 10:38

Od marzeń do rzeczywistości, czyli co powinno powstać na terenach po kolei

 
Od marzeń do rzeczywistości, czyli co powinno powstać na terenach po kolei fot. Rafał Wichniewicz

Pomysłów jest wiele, ale trzeba twardo stąpać na ziemi i stworzyć warunki dla potencjalnych inwestorów - tak można zrozumieć przesłanie ze spotkania, inaugurującego kilkudniowe warsztaty charrette, dotyczące terenów pokolejowych i parowozowni.

Gnieźnianie raczej nie bardzo się interesują swoim miastem, a ci, którzy chcą coś powiedzieć, powinni spojrzeć realnie na możliwości finansowe - to mógłby być krótki komentarz do poniedziałkowego spotkania w MOK-u, w którym sala widowiskowa na kilka dni zamieniła się w pracownię projektową. Tematem było publicznie zadane pytanie "Jak zagospodarować tereny inwestycyjne PKP w Gnieźnie?", na które przyszli przedstawiciele samorządu, urzędnicy, zaledwie kilku radnych oraz garstka mieszkańców. Pełną odpowiedź na tę kwestię poznamy w piątek, ale swoje uwagi można zgłaszać do czwartku włącznie.

Koncepcja, która zadowoli interesy wszystkich

- Wszystkie nasze dotychczasowe działania, zrealizowane do tej pory, dotyczyły pewnych niedużych nieruchomości. Obejmowały one przeważnie hektar, półtora hektara, a więc były to pewnego rodzaju "plomby" do zagospodarowania. W pewnych miejscowościach, także i w Gnieźnie, stajemy wobec dużych obszarów kolejowych, które byśmy chcieli dla PKP zagospodarować i włączyć do funkcjonowania. Główną przeszkodą jest brak dokumentów, co jest wynikiem tego iż tereny te były zamknięte. Nie było dla nich studium i planów zagospodarowania - mówił Marek Chibowski, prezes zarządu Xcity Investment. Jak dodał, przy tego typu obszarach pojawiają się często interesy różnych stron, niekiedy sprzeczne, a przy tym wymagające zaangażowania władz miasta, lokalnego biznesu czy społeczności lokalnej: - Generalnie chodzi nam o aktywizację tych terenów i wpisanie ich w istniejącą tkankę miejską. To jest nadrzędnym naszym celem, który chcemy osiągnąć. Pośrednio chodzi też o spójną koncepcję zagospodarowania tego terenu, aby można było go odpowiednio wykorzystywać - dodał. Jak stwierdził ponadto Marek Chibowski, nikt na początku nie narzuca, jakie funkcje powinien spełniać ten teren, bo po to są warsztaty, by to określić: - Mamy nadzieję, że będą to różne funkcje. Nie tylko jedna, określona. Chcemy, aby nadać temu obszarowi atrakcyjny charakter - zarówno dla spółek PKP oraz potencjalnych inwestorów.

Następnie do zgromadzonych zwrócił się Maciej Mycielski z pracowni Mycielski Architecture & Urbanism (MAU) w Warszawie, który omówił zakres działań, jakich podjęła się kilkuosobowa grupa projektantów. Zanim odbyło się spotkanie oficjalnie inaugurujące warsztaty, uczestnicy wzięli bowiem udział w wizji lokalnej, która zajęła w sumie trzy godziny (Przed warsztatami zapoznali się z parowozownią w terenie). Potwierdził słowa swojego poprzednika, że koncepcja ma stworzyć formułę przyjazną dla wszystkich, łącznie z podmiotami zainteresowanymi inwestycją: - Niemniej, chcę podkreślić, że my nie pracujemy z inwestorem, ale właścicielem terenu i to jest zasadnicza różnica. Musimy pokazać potencjał tych terenów, ale to dopiero pokaże ostateczny projekt. W międzyczasie zaznaczył on pozycję trenów pokolejowych na mapie Gniezna: - To może być taka kolejna część miasta, której nie można ominąć i zaprzepaścić - mówił Maciej Mycielski. Jak dodał, obszar ten spaja kilka różnych części miasta, które trzeba w sobie połączyć: - Przygotowaliśmy zestaw konkretnych inspiracji, co można zrobić z takimi terenami. To nie służy temu, by przekonać do jednego z tych pomysłów, ale jest to w pewnym sensie, by pokazać wachlarz możliwości tego typu terenów.

Po tym głos zabrał urbanista Daniel Piotrowski, który przedstawił zgromadzonym wspomniane możliwości wykorzystania terenów podobnych do gnieźnieńskiej parowozowni. Jako przykład podano możliwości zupełnie nowego urządzenia lokomotywowni w Bad Homburg (Niemcy), Victoria (Kanada), a także niemieckich Battrop, Fulda, Rosenheim czy Aalen - kilka z nich jest porównywalnych wielkością do Gniezna, wobec czego rodzi podobne pytania o możliwość pokrycia się niektórych rozwiązań. W tym przypadku była mowa raczej o komercyjnym wykorzystaniu obiektów, z zachowaniem aktualnej zabytkowej tkanki budowlanej. Jako przykład utrzymania parowozowni w formie muzeum kolejnictwa, zaprezentowano rozwiązania z angielskiego Yorku czy z Berlina. Inna, nieco bardziej kontrastująca forma, to sala koncertowa w hali lokomotywowni w Londynie czy funkcja sportowa kompleksu kolejowego w duńskim Esbjerg.

Park Kreacji... Pomysłów?

Następnie przyszła część na pytania kierowane przez przybyłych gości, a także wyrażenie swoich poglądów na temat zagospodarowania 25 hektarów. O ile w początkowej fazie spotkania mówcy ograniczyli się do terenu głównie samej parowozowni, o tyle teraz przyszła okazja do wypowiedzi na temat całości obszaru.

- Mamy mieszane uczucia na ten temat i dylemat, co z tym zrobić, towarzyszy nam do tej pory. Położenie tego terenu według nas jest fatalne, gdyż znajduje się w sąsiedztwie budowanego hipermarketu i każda atrakcyjna rzecz, która tam powstanie, przyciągnie ludzi do hipermarketu, a nie o to powinno chodzić, bo powinno przyciągnąć ich do miasta. Zabieramy w tym temacie głos, aby komuś nie przyszło do głowy stworzenie tam kolejnego hipermarketu, bo takie pomysły były za poprzedniej kadencji - stwierdziła Katarzyna Grodzka ze stowarzyszenia SOS dla Gniezna i przedstawiła pomysł organizacji, aby utworzyć na tym terenie "centrum muzealno-rekreacyjne o tematyce kolejnictwa". Zaczęła przy tym przedstawiać, jak to powinno wyglądać: - Poza samą częścią muzealną, następna część to powinien być park kolejnictwa w postaci torów kolejowych, prawdziwych starych wagonów, stacje kolejowe promujące miasto, na których byłaby informacja o ciekawych miejscach w Gnieźnie i to by mogło zająć teren następny. Musiałyby tam być makiety, plan miasta zachęcający zwiedzających do poznania miasta. Mogłaby stamtąd wyruszać kolejka, taka normalna na kołach, która by objeżdżała najciekawsze punkty miasta. Stare wagony można byłoby wykorzystać do celów np. wczasów wagonowych jak za starych czasów, można by też w nich stworzyć punkty gastronomiczne, bary i kawiarnie. Dla dzieci aż się prosi zrobić w takim centrum kolejowy plac zabaw dla dzieci - stwierdziła Katarzyna Grodzka i przyznała iż trzeba byłoby ogłosić konkurs na nazwę dla tego terenu: - Powinna ona nawiązywać do PKP, na przykład Park Każdego Pokolenia, Park Kreacji Przyjemności, Park Kolei Pradawnej, Park Kolei Prastarej. Taki konkurs powinno się ogłosić wśród mieszkańców. Maciej Mycielski stwierdził na to: - To jest piękna lista życzeń. Nie mamy jeszcze inwestora i szukamy nie do końca rozwiązań, w postaci tysięcy wspaniałych pomysłów, ale musimy znaleźć rozwiązania, które przyciągałyby inwestorów komercyjnych.

Głos zabrał także Krzysztof Modrzejewski, który przyznał iż jako Gnieźnieńskie Stowarzyszenie Miłośników Kolei, raczej ograniczają swoje zainteresowanie w tym temacie do obszaru związanego z parowozownią oraz ciągiem oporządzania lokomotyw. W tym celu przygotowano własną koncepcję, którą zaprezentują w kolejnych dniach projektantom, dzięki czemu uda się skonsultować określone potrzeby dla możliwego muzeum na terenie lokomotywowni: - To jest próba pokazania różnych wariantów, a więc od takiego "maxi", czyli co by było, gdybyśmy mieli dużo pieniędzy, wariant "mini", a więc kiedy ich nie ma i trzeba ich szukać na różnych szczeblach, a także wariant "midi", czyli ten złoty środek, co byśmy chcieli, a co możemy zrobić - stwierdził Krzysztof Modrzejewski i wskazał na sposób funkcjonowania parowozowni w Wolsztynie jako instytucji kultury, która jest dziełem wspólnego finansowania czterech samorządów - gminy, powiatu, województwa i PKP Cargo. Jak dodał, w jego opinii grzechem by było wykonanie z parowozowni "wydmuszki": - Mamy zachowaną infrastrukturę, a więc to co jest najcenniejsze i nie osadzamy się na tym, co widzimy, ale na tym, co wciąż może działać.

Kawiarnie, kawiarenki, a może lotnisko i awionetki?

Następnie głos zabrał radny Marek Zygmunt, który zaproponował swoje rozwiązania: - Przede wszystkim wspomniane tu wcześniej przedłużenie przejścia podziemnego od dworca na drugą stronę, gdzie według mnie powinien powstać nowy, duży dworzec autobusowy. Może on wykorzystywać drugą halę parowozowni od zewnątrz, z z najazdami dla autobusów. Od wewnątrz można stworzyć jakąś przykrytą halę, gdzie byłaby część przesiadkowa. Obecnie Gniezno stanowi stację przesiadkową dla jednego z przewoźników. Dalej - nasze miasto potrzebuje na gwałt porządnej, centralnej biblioteki. Te pomieszczenia, które są przy ul. Mieszka I i Staszica, to wszystko są pomieszczenia niewystarczające i jeden z dawnych budynków administracyjno-warsztatowych można by przeznaczyć na centralną bibliotekę Miasta Gniezna - mówił radny, czym wzbudził zdziwienie włodarzy, które zwiększył jeszcze jeden pomysł: - Nikt jeszcze nie wspomniał, jak zagospodarować wielki teren po byłych torowiskach, który się ciągnie aż do trzech mostów. Proszę zwrócić na ewentualną możliwość jego wykorzystania. Poznań bowiem jest w pewnym oddaleniu - lotnisko Ławica jest z drugiej części miasta, od zachodu. Od wschodu nie ma żadnego funkcjonującego lotniska. Gdyby na tej długiej części torowiska stworzyć pas startowy lotniska dla małych samolotów, np. awionetek, to wtedy nawet tę drugą halę, którą proponowałem na dworzec PKS, to można ją wykorzystać na mały dworzec lotniczy. Małych samolotów w Polsce będzie przybywało, bo ludzi majętnych będzie w Polsce będzie więcej, a Gniezno będzie pod tym względem, dzięki naszym prezydentom, też się rozwijało. Ci ludzie będą się chcieli szybko przemieszczać, szybciej niż po autostradzie. W tej drugiej hali można stworzyć halę, w której będą przechowywane awionetki tych najbogatszych gnieźnian - mówił Marek Zygmunt, wywołując żywą reakcję zgromadzonych w sali. Radny stwierdził iż przydałaby się w Gnieźnie także sala koncertowa, w której mogłyby odbywać się np. koncerty Szkoły Muzycznej, nieposiadającej własnej sali. Maciej Mycielski zapytał się po tym prezydenta, czy Gniezno potrzebuje nowej siedziby dla biblioteki, po czym Tomasz Budasz odparł iż obecnie nie ma takiej potrzeby. Jego zdaniem filie rozmieszczone po całym mieście sprawiają, że dostęp do książki jest dzięki temu łatwiejszy. Wśród pomysłów radnego było także coś w formie miejskiego "tramwaju", który jeździłby torami kolei od Gębarzewa przez stację Gniezno na Winiary, a po drodze miałby przystanki na kilku osiedlach.

Następnie głos zabrał wiceprezydent Jarosław Grobelny, który przedstawił oczekiwania Miasta Gniezna co do całego 25-hektarowego terenu: - Można powiedzieć iż to wszytko, co tu zostało powiedziane, trafia do naszego serca, ale musimy podkreślić iż to są pewne inspiracje. My to musimy, a właściwie Xcity, musi to zbić z realiami finansowymi. Z naszego punktu widzenia nie ma nic gorszego, niż przygotowanie dokumentu, który położymy do szafy i nie daj Boże na podstawie tego dokumentu zrobimy plan zagospodarowania przestrzennego. To skończy się tym, że spotkamy się za 10-15 lat, żeby powiedzieć iż nic nie udało się zrobić. Ten element realności jest niezwykle ważny. Marzenia są ważne, ale aby je spełnić, to potrzebne są pieniądze - mówił Jarosław Grobelny i dodał iż widzi możliwość wykorzystania obiektów w celach muzyczno-rozrywkowych, gdyż są pewne rzeczy bardziej realne do wykonania. Ponadto wyraził założenia powstania miejsc do tzw. start-upów, dla lokalizacji małych firm. Podkreślono też konieczność rozwiązań komunikacyjnych w postaci wydłużenia przejścia podziemnego: - Wielu gnieźnian niepotrzebnie przejeżdża na drugą stronę torów, by udać się na dworzec. To byłoby rozwiązanie niezwykle atrakcyjne dla tego obiektu, bo to od razu nam mówi iż mogą ulokować się komercyjne przedsięwzięcia, bazujące na codziennych potrzebach mieszkańców. My zakładamy wielorakość funkcjonowania tego miejsca, ale to jedna z możliwości niezwykle istotna - mówił wiceprezydent w kwestii przejścia podziemnego.

Temat ciekawy i ważny, ale też trudny

Jarosław Grobelny wskazał również na jedną z najbardziej możliwych inwestycji, jakie zostałyby zrealizowane na terenie pokolejowym: - Odbyliśmy spotkanie z PKP PLK oraz PKP Nieruchomości i jest to projekt, który jest bardzo realny, ale zależy od warsztatów. Mowa tu o zapleczu technicznym Kolei Wielkopolskich, które planują stworzenie drugiego miejsca dla obsługi całego taboru KW. To jest decyzja, która mogłaby dzisiaj zapaść. Przekazaliśmy pracowni pewne przemyślenia i koncepcje, gdzie dokładnie to ulokować. Wiceprezydent przyznał też iż warto pomyśleć o stworzeniu na terenach po torowisku czegoś na kształt centrum logistycznego, co ułatwiałoby pobudowanie ewentualnych bocznic. Wspomniał również o możliwości powstania centrum biznesowo-konferencyjnym, gdyż na terenie województwa wciąż brakuje tego typu obiektów, mogących pomieścić nawet kilkuset gości dla dużych firm działających w tej części kraju. To byłoby jednak pole do działania dla potencjalnego inwestora.

- Temat jest niezwykle ciekawy, ważny i inspirujący, ale też trudny. Pomysłów, jak tu przekazano, może być mnóstwo. Nam, z punktu konserwatorskiego, funkcja Narodowego Centrum Kolejnictwa jest najbliższa sercu, bo tego typu działania będą przeprowadzane z pietyzmem i poszanowaniem substancji zabytkowej. Tu nie mówimy o samych budynkach, ale całej przestrzeni i tym klimacie, jaki tu jest zachowany. To jest ta wartość, która powinna być wykorzystana - mówiła Jolanta Goszczyńska Wielkopolski Wojewódzki Konserwator Zabytków.

Głos zabrał także senator Robert Gaweł: - To jest naszym zdaniem nieodrobione zadanie, które zostało do odrobienia. Był długi okres, kiedy tematu w ogóle nie podejmowano, bo był bardzo upolityczniony. Jakiekolwiek odzywanie się na temat parowozowni, schodziło zaraz na dyskusję polityczną - kto i co będzie z tego miał. Nigdy nie udało się zrobić tak, jak mamy teraz. Władze miasta podpisują umowę ze spółką kolejową, a ta wyznacza pracownię projektową, która wykorzystuje doświadczenie warsztatu, by podzielić się ze społeczeństwem koncepcją. Nie wygląda to najlepiej, bo ilu tu mamy dziś radnych? Tu powinna siedzieć cała rada i mówić o tym, bo to spotkanie jest ważne - stwierdził parlamentarzysta. Nakreślił przy tym także kwestie prac komisji senackiej w kierunku zachowania nieruchomości i ruchomości kolejowych, ale przede wszystkim kwestii Narodowego Muzeum Kolejnictwa: - To jedyny tak duży obiekt zachowany nie w Polsce, ale w całej Europie. Decydujemy koncepcyjnie i tej strony istotniejszej - finansowej, jaka będzie przyszłość tego obiektu. Bo możemy go faktycznie wykorzystać, ale też spłycić jego funkcję. Najprymitywniejsza funkcja, kiedy zostają tylko mury i stworzymy np. sklepy, rugując pozostałości infrastruktury, to stracimy to bezpowrotnie i raz na zawsze. Dla mnie i wielu ludzi, którzy o tym mówią, coś co będzie pokazywało przeszłość i otwierało się na kulturę, byłoby zadaniem najrozsądniejszym. Jak dodał senator, decyzja w tej sprawie powinna zapaść w ciągu najbliższych miesięcy, jeśli można myśleć o uczczeniu w ten wyjątkowy sposób rocznicy 100-lecia odzyskania Niepodległości. Przyznał iż w tej kwestii bardzo potrzebny jest lobbing różnych osób i środowisk.

Spotkanie zakończyło się dyskusjami w grupach oraz przy planszach obejmujących teren pokolejowy. W kolejnych dniach trwać będą kolejne części warsztatów, a ich efekty poznamy w poniedziałek. Zapraszamy do udziału.

Zobacz: Harmonogram warsztatów

18 komentarzy

  • Link do komentarza Vegatermik środa, 07 czerwca 2017 14:00 napisane przez Vegatermik

    Zapytajcie się młodzieży ze Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego nr 2 w Gnieźnie.
    Oni pragmatycznie podeszli do tematu kolejowego.
    Owocem ich pracy jest odnowiony wagon wąskotorowy, który stoi na gnieźnieńskiej stacyjce.
    Dodam, że 120 mln. złotych ma być przeznaczone, jak mówi Z-ca Dyrektora Muzeum Kolejowego z Warszawy - na budowę wystawy, biur, biblioteki i kawiarni.
    Gniezno ma kolejową historię, a Warszawa ma dopiero mieć taki sobie jeszcze jeden browarek, do którego nawet brak drogi dojazdowej.
    https://www.youtube.com/watch?v=ZxtMvwnKHkY
    patrz pozycja: 3:33

  • Link do komentarza i środa, 07 czerwca 2017 11:57 napisane przez i

    No właśnie chodzi o ten ruch co pozostaje taki sam teraz, ten ruch który teraz tam się korkuje w godzinach szczytu , jeszcze nie ma galerii i pozostałych wynalazków a problemy są i pozostają nie rozwiązane. Co do tego późniejszego ruchu, co z tego że będzie zakaz wjazdu na rondo od strony galerii - co jest chyba pierwszym eksperymentem na świecie - jak ruch od strony Witkowskiej- Wrzesińskiej - wiaduktu się zwiększy , no bo chyba z tej strony nie będzie zakazu wjazdu na rondo do galerii ? Do tego padają tu pomysły parkingu dla pasażerów PKP od strony Składowej. Sprawa polega na tym że obecnie są problemy na tym rondzie i wiadukcie a jak dojdzie galeria i te inne inwestycje to nawet jakby kierowcom zabronić wracać z tych miejsc do ronda to i tak muszą tam jakoś dojechać co w połączeniu z obecnym ruchem z pewnością nie będzie tak samo.

  • Link do komentarza Marek  ZYGMUNT środa, 07 czerwca 2017 11:04 napisane przez Marek ZYGMUNT

    Z Wiaduktem Popiełuszki nie będzie problemu, jeżeli prezydenci odpowiednimi znakami drogowymi cały ruch kołowo samochodowo autobusowy i zaopatrzeniowy skierują nową, jeszcze niewybudowaną ulicą biegnąca wzdłuż torów kolejowych aż do TRZECH MOSTÓW ( przedłużenie ulicy SKŁADOWEJ ) . Jeżeli na rondo OLIMPIJCZYKÓW będzie zakaz wjazdu od strony nowo powstającej galerii nazwijmy ja roboczo POLOKNA" , to ruch na rondzie OLIMPIJCZYKÓW pozostanie taki sam jak teraz.

  • Link do komentarza prozaiczna sprawa środa, 07 czerwca 2017 09:26 napisane przez prozaiczna sprawa

    Może byście wcześniej pomyśleli jak rozwiązać dotąd nie rozwiązany problem układu komunikacyjnego w rejonie ulic Witkowska - Wrzesińska - wiadukt ks. Jerzego Popiełuszki , zanim zaczniecie budowę tego centrum biznesowo - handlowo - kulturalno - muzealno - kolejowo - lotniczego ?

  • Link do komentarza Patryk środa, 07 czerwca 2017 09:06 napisane przez Patryk

    Marzy mi się lodowisko/ rolkowisko z prawdziwego zdarzenia. W najbliższej okolicy większe lodowisko to Poznań i nic więcej. Poza tym jest na tyle grafik oblegany, że ludzie z Poznania chętnie by przyjeżdzali do nas. Zwłaszcza drużyny hokejowe, które by przeprowadzić trening muszą to robić w Poznaniu w godzinach po 21-22

  • Link do komentarza z Wrzesińskiej środa, 07 czerwca 2017 08:07 napisane przez z Wrzesińskiej

    co tu się podniecać , i tak zrobią komercję żeby zarobić, jedna galeria więcej czy mniej co to za różnica tylko lepiej dla mieszkańców tej części miasta że nie będą musieli jeździć na drugi koniec miasta

  • Link do komentarza błagamlitości wtorek, 06 czerwca 2017 23:57 napisane przez błagamlitości

    Praktiker, IKEA czy inne tego typu obiekty potrzebują MPZP dla obiektów powyżej 2000 m2, a wszyscy chcą uniknąć takiej możliwości, bo równie dobrze wtedy inwestor może postawić sobie galerię. Pozostałych wymysłów o jakichś awionetkach z grzeczności nie skomentuję. Inne wątki są stare jak świat. I tacy zostają radnymi...

  • Link do komentarza Roland wtorek, 06 czerwca 2017 22:07 napisane przez Roland

    Jeśli muzeum to tylko takie z prawdziwego zdarzenia za grube miliony finansowane ze środków państwowych i unijnych. Na skalę ogólnopolską lub nawet europejską skoro ta parowozownie jest tak duża i unikatowa w skali europy. Tylko pod takim czymś się podpiszę.

    Jeśli komercyjne to widział bym tam salę koncertową również z prawdziwego zdarzenia mogącą pomieścić setki ludzi lub coś w stylu amfiteatru w Opolu.
    Drugą halę wachlarzową przerobił bym na centrum konferencyjne i hotelowe z pokojami o wysokim standardzie. Dalej na wolnych terenach przeniósł bym dworzec PKS a także wybudował parking wielopoziomowy. A jeszcze dalej galerię handlową w stylu starego browaru wkomponowaną w zabytkową architekturę parowozowni z multikinem (czy coś) z prawdziwego zdarzenia itd. Oczywiście parking mógł by być jej częścią.
    Pociągnął bym też ulicę Składową tyłem za Veluxem do trzech mostów które w tym roku w końcu doczekają się przebudowy. Oczywiście wszystko połączone też z dworcem przejściem podziemnym jak i nadziemnym które też powinno być pobudowane.

    Koszty tego co napisałem są gigantyczne ale dla prywatnych inwestorów nie będą przeszkodą. Można też w przypadku sali koncertowej, dworca PKS, parkingów i nowych ciągów komunikacyjnych skorzystać z PPP (partnerstwo publiczno prywatnego).

    Każde inne przedsięwzięcie w tym miejscu bez odpowiedniej skali i rozmachu będzie skazane na bankructwo. a już zwłaszcza to co zaproponowali z tego śmiesznego "SOS dla Gniezna"

  • Link do komentarza Marek   ZYGMUNT wtorek, 06 czerwca 2017 21:34 napisane przez Marek ZYGMUNT

    Szanowni Państwo. O tym , że Krajowe czy Państwowe Muzeum Kolejnictwa byłoby najlepszym rozwiązaniem na zagospodarowanie tych pięknych starych budynków parowozowni, to chyba wie każdy gnieźnianin. Ale jeżeli "warszawka" nie odda Gnieznu tego muzeum to MUSIMY dla tych obiektów znaleźć inne racjonalne zagospodarowanie. Bo jak sami nie zaproponujemy spółce PKP satysfakcjonującego ją rozwiązania, to prezesi PKP NARZUCĄ NAM SWOJE POMYSŁY. A mogą być one przedziwne !!!!
    Dlatego tą drogą proszę, ruszcie wszyscy Państwo swoimi głowami i zaproponujcie najrozsądniejsze wg Was rozwiązanie na racjonalne zagospodarowanie tych starych budynków i pozostałych 20 hektarów terenów ciągnących się WĄSKIM PASEM od parowozowni aż do TRZECH MOSTÓW. To jest pas długości prawie kilometra i szerokości zaledwie 200 metrów. To są naprawdę centralne tereny naszego miasta. Jeżeli uda się przekonać spółkę PKP do przedłżenia przejścia podziemnego aż do ulicy Składowej. I Jeżeli prezydenci od TRZECH MOSTÓW doprowadzą do ulicy Składowej szeroką ulicę zdolną do przejecia ciężkiego transportu kołowego, to naprawdę będziemy mogli bardzo mądrze przesunąć cenrum Gniezna z Rynku na okolicę naszego dworca PKP. Mam też nadzieję, że jeżeli zostanie zaakceptowany projekt budowy nowego dworca PKS ulicy Składowej to cały ruch autobusowy dalekobieżny zniknie z ulicy Lecha , Sobieskiego, Żwirki i Wigury, Kościuszki i Dalkowskiej . A przeniesie się na już istniejacą nową ulicę OSINIEC i na zmodernizowaną aleję Reymonta. Jeżeli tak się stanie, to będzie to OGROMNY SUKCES GNIEZNA. Powiem więcej zupelnie inaczej zacznie sie rozwijać południowa część naszego miasta !! Bo odetchnie ulica Witkowska i Wrzesińska. Odetchnie MOST DWORCOWY. A nowo powstająca GALERIA HANDLOWA " POLOKNA" nie udusi komunikacyjnie w/w ulic. Co więcej . Jeżeli uda się inwestorowi czyli PKP ściągnąć jeszcze na swoje tereny takich potenetatów handlowych jak IKEA czy LEROY MERLE lub PRAKTIKER to tereny dawnych torów rozrządowych zaczną tętnić naprawę nowym życiem. A jeżeli NIE UDA SIĘ do Gniezna takich inwestorów przyciągnąć to może rzeczywiście pozostanie nam tylko tam zrobić pas startowy dla małych samolotów avionetek . Bo jak sie dowiadywałem one potrzebują pasa startowego o długości zaledwie 600 metrów. A należy brać pod uwagę już to , ze w niedługiej przyszłości komunikacja lotnicza zacznie w Polsce odgrywać duzo wieksza rolę niz obecnie. Co ja mówie, już dzisiaj Warszawka chce budowac nowe wielkie lotnisko miedzy stolicą a Łodzią. Spróbujmy i my się do tego rosnacego zapotrzebowani na komunikacje lotniczą przygotować !! Na razie na tym zakończę . Ale proszę jeszcze raz może Państwo macie jeszcze inne koncepcje na zagospodarowanie tych terenów pokolejowych . Napiszcie o tym tytaj . Albo przyjdzcie jutro o 17.00 do MOK u i tam przedstawcie swoje pomysły. Kazdy pomysł zostanie przez urbanistów i architektów rozpatrzony !! Serdecznie jutro Wszytkich Gnieźniań zapraszam do MOK u . Jeszcze nie jest zapózno. Jeszcze wszystko jest w fazie koncepcji i pomysłów .

  • Link do komentarza Słuchacz wtorek, 06 czerwca 2017 14:15 napisane przez Słuchacz

    Elwira. Piesze przejście podziemne z dworca w stronę ul. Składowej przy której mógłby powstać większy parking dla ludzi z południowej części miasta. Moim zdaniem projekt Muzeum jest Pierwszorzędny i tu wspieram Stowarzyszenie Miłośników Kolei. Natomiast w dalszej części tak jak mówi P. Grobelny mogłyby powstać budynki mieszkalne i biurowce wraz salami dla startup ów i inkubatory przedsiębiorczości dla młodych ludzi, którym jeszcze coś się chce robić, a nie mają miejsca na pracę. Coś w stylu Cupertino CA w Stanach. Ważne są również słowa Prezydenta, który powiedział, że jeżeli chcemy to można. Całość stanowiłaby fajny teren do wypoczynku z dziedzińcami w środku.

  • Link do komentarza gnieźnianin wtorek, 06 czerwca 2017 13:14 napisane przez gnieźnianin

    cyt. "Gnieźnianie raczej nie bardzo się interesują swoim miastem" - no bo co innego mają w głowach , młodzi wyjeżdżają żeby coś zarobić a starzy kombinują jak tu związać koniec z końcem. Zresztą czym tu się interesować jak i tak oni zrobią po swojemu

  • Link do komentarza Vegatermik wtorek, 06 czerwca 2017 12:33 napisane przez Vegatermik

    Ateńczycy mają np. swój Akropol z Partenonem i Erechtejonem.
    Dziedzictwo o zasięgu światowym.
    A przy tym niezły dochód do miejskiej kasy.

    W naszym mieście są zabytki kolejowe wraz z infrastrukturą inżynierską o walorach iście europejskich. Narodowe Muzeum Kolejnictwa - dajmy szansę temu pomysłowi. Piękny 25 hektarowy teren w sam raz na wykorzystanie do celów politechnicznych. Właśnie cały ten obszar niesie ze sobą niebywały potencjał w tej materii.
    Wielu europejskich miłośników kolejnictwa już obserwuje nasze poczynania w tej kwestii.
    I tylko od wsparcia i odpowiedzialności osób obecnie zasiadających w gremiach decyzyjnych, zależy wieloletnia przyszłość tego skrawka Gniezna.

    Kompleks handlowy w tym miejscu zakrawa na kpinę i kulturową ślepotę. Przecież właśnie powstaje następna galeria po drugiej stronie ulicy Składowej tuż za parowozownią.

    Olbrzymia przestrzeń stacji, przesycona różnorodnymi stylistycznie i funkcjonalnie budynkami, urządzeniami technicznymi oraz obiektami inżynieryjnymi, czyni z Gniezna niezwykle cenny zespół zabytkowy, pod wieloma względami unikatowy w Polsce. Stawia gnieźnieńską stację w wąskim gronie najciekawszych, ukazujących w sposób niezwykle szeroki, wielopłaszczyznowy i kompleksowy poziom techniki kolejowej na przestrzeni ponad 70 lat.

    W 2009 r. wielkopolski konserwator zabytków Aleksander Starzyński wszczął z urzędu procedurę wpisu do rejestru zabytków stacji kolejowej Gniezno.

    Decyzja nr 772/Wlkp/A o wpisie do rejestru zabytków województwa wielkopolskiego została wydana 8 grudnia 2009.

    … „Ranga tego zespołu stacyjnego, jako zabytku kolejnictwa, techniki i architektury wykracza daleko poza granice Wielkopolski. […] Duży zespół stacji Gniezno stanowi świadectwo historii kolejnictwa, którego zachowanie leży w interesie społecznym ze względu na posiadaną wartość historyczną i naukową oraz wysoką wartość w skali miejsca. Zespół stanowi cenne dobro kultury i podlega ochronie prawnej”.
    Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Poznaniu.

    (za autorem książki „Zabytkowa Stacja Kolejowa Gniezno Od Kolei Górnośląskiej do Programu „Otto” pana Mirona Urbaniaka).

  • Link do komentarza Aga wtorek, 06 czerwca 2017 12:33 napisane przez Aga

    gadu gadu a pewnie skończy się jak w Poznaniu przy dworcu głównym gdzie powstała galeria handlowa z inwestycji PKP . Mnie to by pasowało żeby nie trzeba za ten most się przepychać do innych marketów na zakupy. Zresztą samo to że radni nie przyszli daje myśleć, oni może już coś wiedzą. No i to gadanie Grobelnego o komercyjnych przedsięwzięciach i codziennych potrzebach mieszkańców :-)

  • Link do komentarza Elwira wtorek, 06 czerwca 2017 12:15 napisane przez Elwira

    Panie Grobelny , z całym szacunkiem ale nie bardzo rozumiem co ma pan na myśli z tym wydłużeniem przejścia w kwestii niepotrzebnego przejeżdżania na drugą stronę . Czy tu chodzi o to że samochodami będziemy przejeżdżali tym wydłużonym przejściem a jeżeli nie to gdzie będziemy zostawiali samochody przed tym przejściem ?

  • Link do komentarza myśliciel wtorek, 06 czerwca 2017 12:01 napisane przez myśliciel

    A mnie się wydaje że skoro to są tereny których właścicielem jest PKP S.A. to chyba i ta spółka będzie tam inwestorem . A czy znamy takiego inwestora co by inwestował i nie chciał na tym zarabiać ? No to tak sobie myślę że i po co to przedstawienie jak ostateczną decyzję w takim układzie podejmie PKP S.A.

  • Link do komentarza żorż wtorek, 06 czerwca 2017 11:40 napisane przez żorż

    Ten okrągły budynek można wykorzystać i umieścić w nim całoroczny cyrk

  • Link do komentarza hmmm wtorek, 06 czerwca 2017 11:30 napisane przez hmmm

    tam można by zrobić przystanek kolei wiedeńsko-lwowskiej a obok hipodrom i lądowisko dla sterowców

  • Link do komentarza masza wtorek, 06 czerwca 2017 11:26 napisane przez masza

    Wypowiedzi Grodzkiej i Zygmunta przerażają... to pokazuje jak oderwani od rzeczywistości są "przedstawiciele" społeczeństwa
    Przy takim kontraście, generalnie trzeźwe i rzeczowe spostrzeżenia Grobelnego aż miło czytać

Skomentuj

W związku z dbałością o poziom komentarzy, prowadzona jest ich moderacja. Wpisy wulgarne, obsceniczne czy obrażające innych komentatorów i naruszające podstawowe zasady netykiety (np. pisane CAPS LOCKIEM), nie będą publikowane. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji. Ponadto prosimy nie umieszczać wklejonych obszernych tekstów, pochodzących z innych stron, do których to treści komentujący nie posiadają praw autorskich. Ponadto nie są dopuszczane komentarze zawierające linki do serwisów, prowadzonych przez wydawców innych lokalnych portali.

Ostatnio dodane