Wokół spółki, którą od dwóch lat zarządza były prezydent Gniezna (nominowany na to stanowisko przez obecnie pełniącego tę funkcję Tomasza Budasza), w ostatnim czasie pojawiło się nowe kontrowersje. Poza wysoką stawką wynagrodzenia za nieporównywalnie niewielki zakres pracy, a także wynajęcie zewnętrznej firmy do administracji jednym bloku przy ul. Liliowej (co pociągnęło za sobą kolejne koszty), doszły także niewielkie straty, jakie poniósł TBS w 2015 roku. Decyzją władz miasta, o czym zresztą informowaliśmy kilka tygodni temu, jest likwidacja spółki i włączenie jej majątku do zasobu komunalnego.
Na ostatnim posiedzeniu Komisji Polityki Społecznej i Bezpieczeństwa Publicznego, radnym została przedłożona wspomniana uchwała do zaopiniowania. Jej treść przedstawiła sekretarz Miasta Gniezna Joanna Śmigielska, po czym radni skierowali kilka pytań do tej sprawy: - Czy mieszkania, które przejdą na własność Miasta, będą od razu możliwe do zakupu czy nie? - zapytał radny Marek Zygmunt. Sekretarz odpowiedziała, że nie ma możliwości, aby były one od razu do wykupu, gdyż najpierw trzeba to uregulować uchwałą. Radny Ryszard Niemann zapytał: - Jaki jest stan finansów spółki? Paweł Seweryn z Urzędu Miejskiego odpowiedział: - W chwili obecnej spółka ma założoną lokatę na dwieście kilkadziesiąt złotych i plus do tego są środki na rachunku bieżącym. Joanna Śmigielska dodała iż do końca obecnego kwartału spółka musi przedstawić rozliczenie za 2016 rok i likwidator będzie musiał uregulować bieżące zobowiązania spółki. Wówczas Ryszard Niemann zapytał się, kto nim będzie, na co sekretarz odpowiedziała: - Likwidatorem spółki będzie radca prawny pan Rafał Tomczak.
Temat likwidacji TBS na tym posiedzeniu zakończył się pozytywnym zaopiniowaniem tej uchwały. Niemniej w miniony czwartek odbyło się spotkanie Komisji Gospodarki Miejskiej i Ochrony Środowiska, na której to padły kolejne pytania - tym razem do obecnego wiceprezydenta Jarosława Grobelnego, który również przedstawił powody przedłożenia uchwały: - Plany TBS w latach 90. były dalekie i myślę, że nasi poprzednicy mieli je dosyć mocno sprecyzowane, dlatego też teren został w sposób docelowy uzbrojony i dzięki temu tam miała powstać większa ilość budynków, niż to się stało. W międzyczasie formuła TBS ewoluowała, pierwszy okres był czasem dużego rozkwitu, a potem był zastój i te rozwiązania i możliwości finansowania się zmieniały, ale nie było pójścia za ciosem, jeśli chodzi o budowanie kolejnych budynków. Przedstawiliśmy już formułę funkcjonowania budowy mieszkań komunalnych i socjalnych i myślę, że ona będzie atrakcyjniejsza dla mieszkańców naszego miasta niż ta, która funkcjonowała w zakresie TBS - mówił zastępca prezydenta.
- Jak długo prezes spółki będzie pełnił swoją funkcję? Czy urlop pana Jacka Kowalskiego został wykorzystany? Jakie będą koszty związane z odprawą prezesa w związku z likwidacją spółki? - zapytał Ryszard Niemann. Wiceprezydent odparł: - Termin zatrudnienia kończy się 31 marca 2017 roku, tak jak czas funkcjonowania spółki, bo od 1 kwietnia będzie pracował likwidator, a w kwestii urlopów to trudno powiedzieć, czy całość została wykorzystana czy coś jeszcze zostało. Zgodnie z kodeksem pracy, każdemu pracownikowi najemnemu za niewykorzystany urlop będzie wypłacenie ekwiwalentu. Ryszard Niemann wyraził opinię, że taka odpowiedź nie za bardzo go zadowala i stwierdził iż nie rozumie stwierdzenia, że formuła TBS się wyczerpała: - W innych miejscowościach TBS rozwijał się dosyć dobrze. Co się stało, że nastała taka niemoc? Jarosław Grobelny odparł: - Nic innego nie potrafię powiedzieć, gdyż macie państwo przedstawioną inną propozycję budowania mieszkań komunalnych i socjalnych. Natomiast gdyby nasi poprzednicy podjęli wyzwanie, że jednak będziemy budowali w formie TBS, to zadecydowały o zaniechaniu zapewne kwestie czynszu, który w budynkach TBS jest, jak na warunki gnieźnieńskie, dość wysoki.
Ryszard Niemann stwierdził, że i tak taka decyzja o likwidacji w tej chwili jest dość nieoczekiwana, a do tego zbiegła się z ujawnieniem przez radnego Krzysztofa Modrzejewskiego kwestii strat ponoszonych przez spółkę, na co wiceprezydent odparł: - Do tego dojrzewaliśmy przez ostatni ponad rok czasu, więc rola pana Modrzejewskiego, choć bardzo znacząca w inne kwestie, to jednak w tej sprawie nic to nie przesądziło, jeśli chodzi o likwidację. Na to Ryszard Niemann stwierdził: - To może przesądziło to, że pan prezydent Jacek Kowalski po prostu przechodzi na emeryturę, ma świadczenie emerytalne i ta formuła się wyczerpała. Tym samym furtkę się zamyka, mam prawo tak to rozumieć. Wiceprezydent odparł z przekąsem: - Mam nadzieję panie radny, że nam też przyjdzie przejść na emeryturę.
Po dłuższej dyskusji do sali zaproszony został likwidator Rafał Tomczak, który przez cały czas przebywał poza salą mimo iż trwała dyskusja w sprawie TBS. Radny Ryszard Niemann zadał liczne pytania do gościa o procedury likwidacyjne: - Minimum trwać to będzie 6 miesięcy od dnia ogłoszenia wezwania w Monitorze Sądowym. Zakładamy, że jeśli będzie zgoda radnych i Miasto przystąpi do czynności likwidacyjnych i będzie przeprowadzone zgromadzenie wspólników na końcu tego miesiąca lub na początku kolejnego, to powołany likwidator przystąpi do czynności - tłumaczył prawnik dodając, że likwidacja, jak z obecnych informacji wynika, nie powinna nastręczać trudności. Dodał iż cały proces nastąpi ze środków spółki i powinna szacunkowo zakończyć się przynajmniej w październiku, ale o całkowitych kosztach będzie można mówić po zapoznaniu się ze wszystkimi finansami.
Ostatecznie radni zagłosowali za uchwałą o likwidacji TBS jednogłośnie.