Gdyby wszystkie pomysły na rozwój kolei z przełomu XIX i XX wieku zostały zrealizowane, na terenie powiatu gnieźnieńskiego istniałyby jeszcze przynajmniej dwie linie, które zagęściłyby sieć na mapie naszego regionu. Tak się jednak nie stało...
Pociągi jeździły tędy tylko przez około 24 lata, a od około ośmiu dekad miejsce to jest zamknięte. Wygląda jak tunel, ale z technicznego punktu widzenia, jest to po prostu wiadukt.
Niejako na uboczu, a przez lata nawet zarośnięta drzewami, dzisiaj stanowi ważną bocznicę dla bazy paliw. Linia kolejowa, prowadząca przez Kłecko i Kiszkowo do Sławy Wielkopolskiej, choć stosunkowo krótka, jest najbardziej urokliwą ze wszystkich, jakie wyjeżdżają z Gniezna. Oczywiście jest to tylko indywidualna opinia.
Kontynuując rozpoczęty cykl artykułów z okazji 150-lecia istnienia kolei w Gnieźnie, pora opowiedzieć o jej dalszym rozwoju i zrealizowanych projektach infrastrukturalnych. Tym razem warto wspomnieć o kierunkach (normalnotorowych), na które miasto otworzyło się w kolejnych latach.
W tym roku przypada 150. rocznica uruchomienia połączenia kolejowego z Poznania przez Gniezno do Inowrocławia. 26 maja 1872 roku mieszkańcy po raz pierwszy mogli usłyszeć gwizd lokomotywy rozkładowego pociągu, wjeżdżającego na stację. Z uwagi na brak obchodów, upamiętniających to wydarzenie w Gnieźnie, przygotowaliśmy cykl artykułów historycznych o tematyce kolejowej.