Gnieźnieńscy harcerze, którzy przejęli przed kilkoma dniami ogień z Betlejem, przekazali je duchowieństwu, władzom samorządowym i mieszkańcom miasta na uroczystej mszy świętej, odprawionej w katedrze. Już po raz trzydziesty światło przebyło daleką drogę, by nieść wszystkim hasło pokoju. Do tego też nawiązywał w swojej homilii bp Krzysztof Wętkowski, który sprawował nabożeństwo w bazylice wraz z ks. kan. Janem Kasprowiczem i ks. Wojciechem Orzechowskim, diecezjalnym duszpasterzem harcerzy.
- Wszyscy mówią o pokoju i go pragną, a tak niewiele się czyni, by ten prawdziwy pokój osiągnąć. MY tu, przed świętami Narodzenia Pańskiego otrzymujemy ten czytelny znak w postaci tego płomienia, przyniesionego nie skądinąd, jak z Betlejem. Można sobie wyobrazić, że harcerze przynosiliby to światło z wielu innych miejsc na świecie, ale nie przynoszą. Przynoszą z Betlejem, tego miejsca, gdzie narodził się Chrystus. Oznacza to więc, że tego rzeczywistego pokoju musimy szukać gdzieś indziej i nie wystarczy nasza ludzka roztropność. Ten pokój musi mieć znacznie solidniejszy fundament - jest nim Bóg. Tym fundamentem jest Chrystus, który o pokoju mówił i sam powiedział, że przynosi pokój, ale inny niż ten, jaki daje świat - mówił bp Krzysztof Wętkowski i następnie przekazał na koniec, jak należy rozumieć pojęcie pokoju w wymiarze duchowym: - Myślę, że dobrym znakiem tego, jak musimy dbać o siebie i swój pokój, a także pokój między nami, jest także znak tego światła, przyniesionego z tak daleka i z taką troskliwością, by nie zgasło. Musimy być czujni, ostrożni, uważni, zwracać uwagę na siebie i innych, aby tego światła, które w sobie niesiemy, nie zgasić. Jest taka scena, jedna z ostatnich w Ewangelii, w której Chrystus pojawia się po Zmartwychwstaniu. Przychodzi, staje pośrodku, wśród swoich wystraszonych uczniów i mówi im "Pokój wam". Chrystus stojący pośrodku. To nie Chrystus, którego byśmy się wstydzili, któremu wyznaczymy miejsce w kącie czy za szafą. On staje pośrodku i mówi "Pokój wam". Inaczej mówiąc - jeśli Bóg będzie stał w centrum naszego życia, będzie pokój. Jeśli będziemy go usuwali, pokoju nie będzie.
Po modlitwie przedstawiciele gnieźnieńskiego hufca przekazali Betlejemskie Światło Pokoju biskupowi i proboszczowi katedry, a następnie także władzom miasta, powiatu, drużynom harcerskim i licznym wiernym, którzy uczestniczyli w mszy świętej. Teraz płomień zostanie przekazany także do parafii i trafi do domów gnieźnian.
Harcerze podziękowali jednocześnie wszystkim za zaangażowanie w działalność hufca przy wielu różnych okazjach i jednocześnie złożyli wszystkim życzenia świąteczne, do których dołączył się także bp Krzysztof Wętkowski.