Z naszą redakcją skontaktowało się już kilka osób, które czekają na pociągi w Poznaniu lub Gnieźnie, albo... utknęli w składach, które zatrzymały się po drodze.
Na tablicy rozkładowej w gnieźnieńskim dworcu pociągi mają ogromne opóźnienia. Pociąg InterCity z Wrocławia do Gdyni miał przyjechać do Gniezna o 13:15, a przy tablicy opóźnień około 17:00 widniało 260 minut opóźnienia. Niewiele mniejsze opóźnienie miał skład z Poznania do Gniezna, który planowo miał być w Pierwszej Stolicy Polski już o 13:41, ale opóźnienie wynosiło już 200 minut.
Przy pociągu do Poznania z planowanym odjazdem o 15:24 wyświetla się opóźnienie "Na czas nieograniczony".
Do pociągów, które wyjechały przed kilkoma godzinami, podstawione miały zostać autobusy, ale już teraz wiemy iż nie wszyscy pasażerowie mieli to szczęście. Na Facebooku wielu gnieźnian już od godziny wyszukuje znajomych, którzy pomogą się dostać z Poznania do Gniezna lub w odwrotną drogę.
Krótko przed godziną 17:00 ze stacji Gniezno odjechał jeden z pociągów osobowych, ale jak zapewniono nas w kasie, skład po prostu robił miejsce innemu składowi, który zmierzał od strony Inowrocławia.
Problemy z planowanymi odjazdami pojawiły się w Poznaniu już w poniedziałek 12 grudnia, jednak nie aż do tego stopnia, jak we wtorek. Z posiadanych przez nas informacji wynika iż całemu zamieszaniu winna jest awaria komputerowego systemu sterowania ruchem, która pojawiła się w Poznaniu. Dodatkowo towarzyszy temu zmiana rozkładu jazdy, która nastąpiła w miniony weekend. Nikt jednak nie potrafi wprost powiedzieć, kiedy nastąpi usunięcie problemu i przywrócenie normalnego ruchu pociągów.