Po zakończeniu mszy świętej, sprawowanej w intencji żołnierzy Wojska Polskiego i poległych w wojnie polsko-bolszewickiej (zobacz także: W intencji żołnierzy i poległych), z centrum miasta w kierunku kwatery wojskowej na cmentarzu przy ul. Witkowskiej wyruszył pochód, na czele którego szła Powiatowa Orkiestra Dęta. Tuż za nią poruszał się oddział wojska z 33. Bazy Lotnictwa Transportowego z Powidza, poczty sztandarowe, delegacje oraz rekonstruktorzy.
Po dotarciu na nekropolię, przy kwaterze wojskowej, na terenie której spoczywają również uczestnicy wojny polsko-bolszewickiej, rozpoczął się uroczysty apel pamięci. Po odśpiewaniu Hymnu Polski, głos zabrał wiceprezydent Michał Powałowski: - Grób Nieznanego Żołnierza w Warszawie to jeden z najbardziej rozpoznawalnych monumentów, upamiętniających poległych żołnierzy polskich. Podobne pomniki możemy znaleźć także w Łodzi, Radomiu, Krakowie i wielu innych miastach i choć są tylko symbolicznym miejscem spoczynku doczesnych szczątków poległych, ich rola jest nie do przecenienia. Są to miejsca pamięci, zbudowane nie tylko dla tych zmarłych, ale przede wszystkim dla nas żyjących. Mają przemawiać do naszych serc, by znalazło się w nich miejsce na wdzięczność dla tych, którzy oddali swoje życie w obronie ojczyzny. Podobną rolę spełniają groby na cmentarzach gnieźnieńskich, przy których dzisiaj mamy okazję się spotkać. Przypominają nam, że mamy szczęście żyć w czasach pokoju, który nie jest dany nam raz na zawsze. Każdy z nas powinien zrobić wszystko, by ciemne chmury wojennej zawieruchy, nigdy nie przesłoniły błękitu polskiego nieba. Przypadające dziś święto sił zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej uczy również, że nie możemy zapomnieć o szacunku i wdzięczności dla wszystkich noszących mundur z biało-czerwoną naszywką. Żołnierz to nie tylko zawód, ale przede wszystkim powołanie i gotowość, do najwyższego poświęcenia. Poświęcenia, którego dowody możemy odnaleźć także na tym cmentarzu. Święto wojska polskiego to znakomita okazja, aby naszym żołnierzom podziękować za to, jak dzisiaj służą Polsce i jakie ryzyko i wyzwania muszą udźwignąć. W tym dniu życzę wszystkim żołnierzom, aby nigdy nie musieli udowadniać swojej gotowości do najwyższej ofiary.
Do zgromadzonych przemówił również senator Robert Gaweł: - Wielkopolanie uczestniczący w wojnie polsko-bolszewickiej, wnieśli ogromny wkład w zwycięstwo nad armią sowiecką. Udało się zmobilizować prawie 200 tysięcy ludzi z całej Wielkopolski, z czego czynnie na froncie wzięło udział 70 tysięcy. To najlepiej wyposażone i wyszkolone dywizje, a na tym cmentarzu leżą uczestnicy tej wojny. Żołnierze ze sławnego 3 Pułku Ułanów Gnieźnieńskich, którzy pierwsi wchodzili do Kijowa 7 maja 1920 roku. Żołnierze z 7 Pułku Strzelców Wielkopolskich i licznych innych jednostek, które wzięły udział w tej wojny. Dla pamięci o nich, przed 10 laty Miasto Gniezno odnowiło ten cmentarz, który jest miejscem szczególnej pamięci i refleksji nad dziejami Polski. W 1920 roku udało się pokonać bolszewików dzięki silnej wierze w odbudowane państwo polskie, współpracy wielu sił politycznych i dzięki ogromnemu poświęceniu całego narodu. To poświęcenie zaowocowało największym w XX wieku upokorzeniem dla sowieckiej Rosji. Tego Stalin Polakom nie zapomniał i dziś przypominając te wydarzenia, pamiętajmy o tym, że totalitaryzm wszędzie może się odrodzić, komunizm staje się coraz bardziej modny. Musimy o tym pamiętać, aby uczyć młode pokolenia, czym jest taki system. Pamiętajmy też o niemocy Zachodu, który okazał swoją mizerię w 1920 roku, a wielu uważało iż konflikt został wywołany przez polskie władze. Praktycznie poza Francją na zachodzie Europy tego poparcia nie było, a raczej akcje przeciwko dostarczaniu broni do Polski. Mija od tego konfliktu już prawie sto lat i jest to zwycięska wojna. Mało to zwycięstwo jest w historii jest przypominane, dlatego dobrze, abyśmy coraz więcej o nim mówili i aby ta pamięć w każdym miejscu, gdzie leżą żołnierze, którzy dla Polski swoje życie poświęcili, była. Mam nadzieję, że dziś do wieczora na tym maszcie zawiśnie flaga Rzeczypospolitej.
Następnie ks. ppłk. Piotr Gibasiewicz odmówił modlitwę za poległych żołnierzy, a następnie ppor. Maraszkiewicz odczytał Apel Pamięci, po którym nastąpiła salwa honorowa. Po tym przybyłe delegacje złożyły kwiaty i znicze pod tablicą na kwaterze, obok której stał maszt bez flagi państwowej. Po tym dowództwo 33. Bazy Lotnictwa Transportowego wraz z przedstawicielami miasta i przy obecności rodziny, złożyło także kwiaty na grobie mł. chor. Jarosława Maćkowiaka, który w 2011 roku poległ w trakcie służby w Afganistanie. Uroczystość zakończyło odśpiewanie Roty.