środa, 29 stycznia 2014 23:29

SSE powstanie na polu ryżowym?

 

Podczas XLI Sesji Rady Miasta Gniezna, radni jednogłośnie wyrazili wolę włączenia miejskich terenów inwestycyjnych w ramy Specjalnej Strefy Ekonomicznej. 

Przypomnijmy - Specjalne Strefy Ekonomiczne istnieją w Polsce od 1995 roku. Są to wyodrębnione administracyjnie tereny, na których prowadzenie działalności gospodarczej jest premiowane specjalnymi przywilejami i udogodnieniami, jak np. zwolnienie z podatku dochodowego. Obecnie w Polsce istnieje 14 specjalnych stref ekonomicznych, które zajmują łącznie 15673,43 hektary ziemi. 

Najbliższa Gnieznu jest Kostrzyńsko-Słubicka SSE, mająca w zachodniej Polsce 23 podstrefy i to właśnie w struktury tej strefy zamierza włączyć swoje tereny inwestycyjne miasto Gniezno. 

Tereny puste od lat 90-tych

Jak wyjaśnia zastępca prezydenta miasta Gniezna Rafał Spachacz, objęcie terenów którymi dysponuje miasto Gniezno przywilejami SSE może być impulsem do rozwoju gospodarczego: "Tereny dają możliwości pomocy regionalnej dla firm, które tam zainwestują. Tu nie chodzi nawet o wielkie zakłady produkcyjne ale także o małe i średnie firmy zatrudniające około stu osób. Będzie to dobry impuls do rozwoju tych terenów i powinny się rozwijać i przekształcać przez najbliższe lata". Jak się jednak okazuje, potencjalne powstanie na terenie Kawiar, w obrębie ulic Kolejowej i Hipolita Cegielskiego zakładów przemysłowych, wywołuje szereg pytań wśród radnych o możliwość rozwoju przemysłu w tym miejscu. Podczas sesji, radna Beata Tarczyńska wywołała problem podmokłości gruntów, które mają być zaoferowane przedsiębiorcom oraz brak wygodnego dojazdu do nich tranzytu: "Stosunki wodne powinny być w tym miejscu uregulowane i uporządkowane. To są ogromne koszty. Jeśli chodzi o dojazd do tej strefy - w zasadzie on nie istnieje. Jeśli mówimy o strefie przemysłowej, wiemy z czym wiąże się obciążenie takim ruchem pojazdów". Do tego problemu odniósł się także radny Jan Budzyński wspominając o rzece Wełnie, która powinna zostać pogłębiona, by móc odwodnić tereny Kawiar. 

Miejscami dyskusja przed podjęciem stosownej uchwały o objęciu terenów miasta w ramy SSE, nabierała temperatury. - "Jakie jest uzbrojenie tego terenu w niezbędne media, co można w tej chwili zaoferować przedsiębiorcom" - pytała miejskich urzędników, radna Beata Tarczyńska. Jak się okazuje, dopiero planowane są działania zmierzające do uzyskania środków, które posłużą do zwiększenia atrakcyjności tego obszaru. Choć przecież tereny na Kawiarach, od lat promowane są przez miasto, jako najlepsze tereny inwestycyjne. Okazuje się jednak, że jest potrzeba uregulowania stosunków wodnych na tych terenach, uzbrojenie działki w media i zapewnienie dojazdu, przede wszystkim samochodom ciężarowym. - "Na pewno odwodnienie tego terenu oscyluje w kwocie kilkudziesięciu milionów złotych i nie jest to zadanie miasta Gniezna. Za to odpowiada województwo, pod które podlegają spółki wodne. Będziemy prosić, by odpowiednie środki zostały przeznaczone na ten właśnie cel. Natomiast pełne uzbrojenie terenu będzie się zamykało w kwocie ponad 20 milionów złotych. Jest to mglisty szacunek, ponieważ nie ma jeszcze projektu technicznego. Nie zakończy się to w rok ani dwa. Miasto będzie starać się o granty z nowej perspektywy finansowej UE. Będziemy przygotowywać tak wnioski, żeby w następnych latach było to sukcesywnie realizowane" - zapewniał Rafał Spachacz, wiceprezydent miasta Gniezna. Odnosząc się do kwestii południowo-wschodniej ramy komunikacyjnej, która ma doprowadzić do terenów na Kawiarach tranzyt oraz udrożnić komunikację do południowych dzielnic miasta, wiceprezydent Spachacz dodał: - "Jest jeszcze ważna dyskusja z zarządem dróg krajowych na temat rzeczonej obwodnicy. Pan prezydent wystąpił do dróg krajowych o możliwość zapewnienia odrębnego dojazdu do tych terenów. W poprzedniej perspektywie nie było na to szans, odbędziemy kolejne spotkanie przekonując do tego, by to się zmieniło".  

Radna Beata Tarczyńska wyraziła swoje obawy o to, czy w przewidywanym czasie funkcjonowania w Polsce Specjalnych Stref Ekonomicznych, czyli do 2026 roku, uda się te tereny odpowiednio uzbroić i przygotować dla inwestorów - 12 lat, to krótki okres według radnej, do wykorzystania przywilejów przez chętnych przedsiębiorców. Wiceprezydent Rafał Spachacz nie wykluczył w tym przypadku, kolejnego przedłużenia funkcjonowania stref i podkreślił, że najwyższy czas na przygotowanie tych terenów dla przyszłych pokoleń.  Radny Łukasz Naczas, zwrócił się do prezydenta Spachacza o uatrakcyjnienie oferty inwestycyjnej na stronach internetowych Urzędu Miejskiego, wytykając brak ich przejrzystości i niespójną, nieatrakcyjną formę prezentacji. Jak zatem można oferować zainteresowanym przedsiębiorcom tereny inwestycyjne, jeżeli nawet na stronie Urzędu Miasta Gniezna trudno je odnaleźć.

Tutaj można uprawiać tylko ryż

O głos przed rozpoczęciem głosowania w sprawie objęcia terenów inwestycyjnych statusem SSE poprosił poseł Prawa i Sprawiedliwości Zbigniew Dolata. Kierując swoje słowa do radnych, poseł nie krył swojego sceptycyzmu co do omawianej uchwały: - "Przypomina mi mały sabotaż. Bo jeśli proponuje się powołanie podstrefy na bagnach, to jest to pierwsza w historii Polski i świata strefa inwestycyjna na bagnach" - mówił wzburzony Zbigniew Dolata. Odnosząc się do wcześniejszego posiedzenia Komisji Gospodarki Miejskiej i Ochrony Środowiska, gdzie dyrektor Wydziału Mienia Komunalnego Mirosław Kazior referował projekt uchwały o przystąpieniu do SSE poseł stwierdził, że z prezydentem Spachaczem nie mają pojęcia o tym co mówią. 

Na te słowa zareagowała przewodnicząca Rady Miasta Maria Kocoń, prosząc posła Dolatę o nieobrażanie nikogo na sali i poprosiła o pomoc posła w sprawie strefy w Sejmie, by ten temat miał szerokie wsparcie wszystkich sił. Poseł Dolata zaznaczył, że nie ma szans na sprawne funkcjonowanie strefy na Kawiarach i potrzeba terenów inwestycyjnych w innym miejscu. - "Mogę z góry przewidzieć, że w następnej kadencji samorządu ani jeden inwestor nie pojawi się tutaj. Na bagnach można plantację ryżu zrobić, a nie małe, średnie czy duże inwestycje. Wstydziłbym się taki projekt uchwały przedstawiać wysokiej radzie" - dodał na koniec wystąpienia.

Gorąca i pełna emocji dyskusja o włączeniu terenów miejskich w struktury Specjalnej Strefy Ekonomicznej zakończyła się w momencie głosowania nad uchwałą. Jak się okazało - apel posła Dolaty, oraz wszelkie wątpliwości wokół strefy nie zmieniły woli radnych i jednogłośnie opowiedzieli się za objęciem nieruchomości stanowiących własność Miasta Gniezna statusem specjalnej strefy ekonomicznej.

 


 

 

3 komentarzy

Skomentuj

W związku z dbałością o poziom komentarzy, prowadzona jest ich moderacja. Wpisy wulgarne, obsceniczne czy obrażające innych komentatorów i naruszające podstawowe zasady netykiety (np. pisane CAPS LOCKIEM), nie będą publikowane. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji. Ponadto prosimy nie umieszczać wklejonych obszernych tekstów, pochodzących z innych stron, do których to treści komentujący nie posiadają praw autorskich. Ponadto nie są dopuszczane komentarze zawierające linki do serwisów, prowadzonych przez wydawców innych lokalnych portali.

Ostatnio dodane