Rzecz, wydawać by się mogło, jest prosta, ale niestety zdania w tych kwestiach były podzielone. Od 2008 roku obszar pomiędzy ul. Kiszkowską a ul. Tulipanową, podlega tworzeniu Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego. Pozwala on zadecydować o tym, jaka na danym terenie może być zabudowa oraz jej charakter i rozmiar, a także przebieg planowanych dróg - wszystko w kontekście wciąż niezabudowanych działek lub miejsc, na których dopiero mają pojawić się inwestycje. Punktem dominującym na wspomnianym planie, miała być działka pomiędzy ul. Warzywną a Leszczyńską, gdzie powstać miałby hipermarket. Problem przy planowaniu pojawił się jednak nie w momencie jego lokalizacji, ale w kwestii... powstania drogi dojazdowej.
Właśnie w celu rozstrzygnięcia, którędy samochody udające się na teren osiedla oraz hipermarketu mają wjeżdżać, spotkali się z mieszkańcami wiceprezydent Jarosław Grobelny oraz Krzysztof Gała z Wydziału Architektury i Urbanistyki Urzędu Miejskiego w Gnieźnie. Jak przyznali na wstępie, niedawno miało miejsce szóste wyłożenie planu (czyli momentu, w którym mieszkańcy mogli zwracać swoje uwagi), na podstawie którego po raz kolejny zmieniono układ drogowy z dojazdami do działek. Problem teraz skupił się w jednym miejscu - czy do hipermarketu samochody mają dojeżdżać skręcając z ul. Poznańskiej i przez ul. Warzywną dojeżdżać między dwoma blokami do nieruchomości, czy powstać ma równoległa dla ul. Warzywnej droga nieco dalej. Wjazd może być jeden, gdyż na przeszkodzie stoją przepisy oraz decyzja Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
80 metrów różnicy
- Spotykamy się z państwem nie po to, by do czegoś przekonywać czy zarzucać. Ku naszemu zaskoczeniu, przy ostatnim wyłożeniu, pojawiła się uwaga ze strony grupy mieszkańców, która proponuje zmianę komunikowania tego terenu z ul. Poznańską. Plan został przez nas odziedziczony i poprzedni radni podjęli decyzję, że na tym terenie istnieje możliwość powstania obiektu wielkopowierzchniowego. We wszystkich tych wyłożeniach, układ komunikacyjny się różnił, ale wszystkie przedłożenia wskazywały na skomunikowanie z ul. Poznańską poprzez budowę skrzyżowania i zamknięcie wjazdu z ul. Warzywnej - mówił na wstępie wiceprezydent. Na początku przedstawiono wszystkie zmiany w planie, jakie były uzgodnione z mieszkańcami, a następnie zarysowano problem w postaci wjazdu na teren osiedla. Obecnie ustalenia są takie, że jeśli miałoby powstać nowe skrzyżowanie z ul. Poznańską, dojazd do niego byłby szeroki i zostałby w pełni skanalizowany i zabezpieczony sygnalizacją świetlną. W przypadku obecnego rozwiązania z ul. Warzywną, pozostałaby ona wciąż wąska, a przebudowa tego skrzyżowania nie byłaby taka prosta. Jak dodali urzędnicy, to czy w ogóle droga powstanie, uzależnione jest od tego, czy inwestor będzie chciał cokolwiek robić na swoim terenie: - W sprawie ustalenia ostatecznego tego planu, na samym końcu decyzję podejmą radni Miasta Gniezna, uchwalając lub nie uchwalając go - stwierdził wiceprezydent.
- Dlaczego inwestor chce akurat dojazd tą drogą, a nie na przykład przez ulicę Kiszkowską? - pytał jeden z mieszkańców. - Do tego terenu wymagane jest powstanie dwóch dróg dojazdowych. Jedna została wyznaczona od ul. Poznańskiej, a druga od ul. Leszczyńskiej, która prowadzi do Kiszkowskiej - wyjaśnił Krzysztof Gała. - Lokalizacja zjazdów wydaje się być zero-jedynkowa. Jest możliwe tylko przez ul. Warzywną, albo to co my proponujemy. Zgodnie z przepisami, odległość między zjazdami na drodze, jakiego charakteru jest ul. Poznańska, mogą być co 600 metrów. Nie mogą więc powstać dwa - dodał Jarosław Grobelny. Część mieszkańców jednak nie odpuszczała: - Przy ul. Warzywnej znajdują się dwie firmy, do których są prowadzone dostawy z dużych pojazdów. Jeśli ruch miałby pójść nową drogą, to przy takim rozładunku trwającym 3-4 godziny zakorkuje się cała ulica - stwierdził jeden z mieszkańców i prywatnie właściciel jednego z zakładów.
Jerzy Nadoliński, mieszkaniec osiedla zwrócił uwagę: - Dla mnie sprawa wygląda nieco inaczej. Pierwotnie wjazdy miały być ul. Warzywną, korespondencja skończyła się kilka lat temu i teraz do nas dotarło, że panowie ponownie wrócili do przegranej koncepcji o zamknięciu tej ulicy. To jest niedopuszczalne - stwierdził i odczytał list do prezydenta, w sprawie wytyczenia wyjazdu ul. Warzywną. - Rozumiem państwa uwagi, ale proszę sobie wyobrazić, gdyż na tym terenie planowany jest nie tylko sklep wielkopowierzchniowy, ale także osiedle domów jedno i wielorodzinnych i do wyboru się daje szeroki wyjazd, zabezpieczony w ul. Poznańską, albo całość pójdzie w wąską ul. Warzywną - odpowiedział wiceprezydent.
Kolejny hipermarket - po co?
W trakcie spotkania niemal od razu pojawiły się podniesione głosy, dlaczego w tym miejscu w ogóle daje się możliwość powstania hipermarketu. - Obecnie warunki zabudowy nie dopuszczają budowy obiektu powyżej 2000 metrów kwadratowych, ale nie ma problemu, by na tym terenie inwestor pobudował kilka obiektów do tej wielkości połączonych ze sobą. Dzisiaj nie ma zapotrzebowania na obiekty wielkopowierzchniowe sprzed 10 czy 15 lat. Większym zagrożeniem są dykonty. To jednak nie jest kwestia dyskusji w tym momencie, gdyż nie jest znana ani data ani możliwości inwestora - przekazał w tym temacie Jarosław Grobleny. Jak stwierdzono, teren od lat 80. XX wieku znajduje się we własności spółki, której plany co do tego obszaru od kilku lat nie są już określone. Nie wiadomo także, czy nadal jest ona zainteresowana budowaniem czegokolwiek na tym terenie w najbliższym czasie: - Firma jest właścicielem tego terenu i nie wiemy, czy ona po uchwaleniu planu będzie chciała coś tam robić, czy może ją sprzedać.
- Do tego projektu złożyliśmy uwagi tego typu, że sprzeciwiamy się budowie hipermarketu przy ul. Poznańskiej, tak samo jak na terenie po przeciwnej stronie ulicy - powiedziała Katarzyna Grodzka, przewodnicząca Stowarzyszenia SOS dla Gniezna i wymieniła szereg powodów, dla których należałoby sprzeciwić się powstawaniu kolejnych wielkopowierzchniowych sklepów. - Spotykamy się tutaj, by ustalić układ komunikacyjny, a nie przedstawiać programy wyborcze - stwierdził Jarosław Grobelny i odpowiedział na zarzuty ws. powstawania zakładów pracy zamiast hipermarketów: - Ściągnięcie firmy Kirchhoff było bardzo trudnym zadaniem, gdyż firma ta miała wiele innych lokalizacji do wyboru. Poza tym, dzisiaj mogę powiedzieć, że już wkrótce cały teren Specjalnej Strefy Ekonomicznej zostanie sprzedany i trzeba będzie go powiększać. Ponadto specjaliści, jak już wspominałem, twierdzą że moda na ogromne hipermarkety spożywcze już minęła. Większym zagrożeniem dla handlu lokalnego stanowią dyskonty, które są poza kontrolą i powstają w obiektach do 2000 metrów kwadratowych. To nad tym trzeba ubolewać, że są takie przepisy. Jerzy Nadoliński dodał: - Mimo wszystko dziwi nas fakt, że jakikolwiek urbanista zdecydował o wciśnięciu takiego obiektu w osiedle domów jednorodzinnych.
Wjazd może być jeden. Pytanie, który?
Dwugodzinne spotkanie z mieszkańcami nie przyniosło ostatecznego rozstrzygnięcia. Zdaniem przedstawicieli Magistratu, sprawa jest trudna z uwagi nie tylko na dwugłos w dyskusji ze strony zainteresowanych. Część mieszkańców po wyjaśnieniu sprawy stwierdziła bowiem, że lepszy może być wyjazd nową drogą. Urzędnicy dodali także, że kwestią utrudniającą sprawę jest wciąż niejasność w sprawie przekazania drogi krajowej w ciągu ul. Poznańskiej: - Zarządca jeszcze nie zdecydował, jaki będzie przebieg DK nr 15 i czy poprowadzony zostanie on tą trasą po wybudowaniu S-5. Wszystko jednak obecnie na to wskazuje, że tak będzie - stwierdził wiceprezydent. Wówczas GDDKiA mogłaby być zainteresowana utrzymaniem i zabezpieczeniem skrzyżowania z ul. Warzywną lub projektowaną drogą. Zdaniem urzędników, pierwsza wersja jest gorsza może nie teraz, kiedy ruch jest typowo osiedlowy, ale w przyszłości może być bardzo trudny, jeśli nawet na terenie inwestycyjnym powstałyby zwykłe sklepy i osiedle mieszkaniowe.
Ostatecznie urzędnicy mają wziąć uwagi mieszkańców pod opinię i zakreślić ostateczny przebieg drogi. Na obecną chwilę przekazano, że decyzja w sprawie wyjazdu z osiedla nie jest jeszcze rozstrzygnięta, ale mieszkańcy mają być o tym informowani. Zakończenie sporządzania MPZP i przedłożenie do głosowania radnym, ma nastąpić na początku 2016 roku.