Za projekt odpowiadają uczniowie z trzeciej klasy Technikum Architektury Krajobrazu z Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 1 im. Stanisława Mikołajczyka w Gnieźnie. W ramach praktyk ich zadaniem było zaprojektowanie ogródka, a potem realizacja tego projektu, na które otrzymali wsparcie z Urzędu Miasta. Szerzej o akcji pisaliśmy już w artykule: Przywracają podwórko przy ul. Wrzesińskiej.
Uczniowie na terenie miejskiej posesji przy ul. Wrzesińskiej 5 najpierw zabrali się za ogólne uporządkowanie terenu przed budynkiem i na podwórku, a przy okazji odnowiono także ogrodzenie. W ostatnich dniach nasadzili rośliny takie jak: jodła kaukaska, tawuła japońska o żółto-zielonych liściach, berberys, oraz iłga. Był to ostatni etap ich pracy. - Uczniowie wykonali jedenaście projektów tego ogródka. Do realizacji został wybrany jeden, autorstwa Bogny Grzybowskiej - mówiła opiekunka uczniów architekt krajobrazu mgr inż. Małgorzata Kania.
10 czerwca podwórko zostało otwarte w obecności prezydenta Miasta Gniezna Tomasza Budasza, który potwierdza, że to nie ostatnia taka realizacja. - To jest początek rewitalizacji. Zielone podwórka mają ożywić nasze miasto, ale też mają włączyć mieszkańców jako współodpowiedzialnych za miasto. W tym roku zmianie ulegnie jeszcze jedno podwórko przy ulicy Warszawskiej 16. W przyszłym roku planujemy pięć takich rewitalizacji - mówił Tomasz Budasz.
Pomysł jest dobry, a sami uczniowie włożyli wiele pracy, by podwórko przy ul. Wrzesińskiej 5 przykuwało uwagę przechodniów. Sami mieszkańcy są zadowoleni z finału tej akcji, choć dla nich to dodatkowe zajęcie: - Ogródek przepiękny, ale kto go będzie podlewał? - pytają - Ja jestem po operacjach, kto tu będzie znosił wodę? Będzie z tym problem. Do podlania potrzeba wiele kubików wody, kto za to zapłaci? Myślałam, że prezydent coś w tej sprawie zadecyduje. Autorka projektu - Bogna - podkreślała, że rośliny powinny wytrzymać nawadnianie nawet tylko wodą deszczową. Niemniej jednak smutne jest, że praca uczniów może pójść na marne. Sam prezydent w ten sposób komentował sytuację - Wszystko ma swoje dobre i złe strony. Jeżeli chce się spędzać miło i przyjemnie czas, to trzeba się temu poświęcić. Akcją „Zielone podwórko” chcemy dać naszym mieszkańcom szansę przebywania w pięknych ogródkach, ale muszą włączyć się we współodpowiedzialność. Chcemy, żeby czuli się gospodarzami tych miejsc, ale i części miasta. Mieszkańcy sami muszą zadbać o ten teren. Jeśli chcą mieć porządek i czystość to muszą zacząć od siebie. Mam nadzieję, że będzie im na tym zależało i zaczną dbać o swoje ogródki.
W przyszłym roku na rewitalizację podwórek zostanie przeznaczone 30 tysięcy złotych, która powinna wystarczyć na rewitalizację pięciu podwórek. Jak przyznali uczniowie, taka akcja była im potrzebna, bo mogli swoje umiejętności teoretyczne wykorzystać w praktyce. Zobaczyli jak faktycznie wygląda praca architekta krajobrazu, bo to nie tylko projektowanie, ale nieraz ciężka, fizyczna praca przy wdrażaniu projektu w życie. Klasa włożyła w „zielone podwórko” wiele zaangażowania i teraz pozostaje mieć tylko nadzieję, że zostanie ono docenione.