Tegoroczne wybory prezydenckie były pełne emocji, zaskoczeń i walki do samego końca. Zwłaszcza w drugiej turze było to widoczne, nie tylko na arenie ogólnokrajowej, ale także w regionie. Działacze Platformy Obywatelskiej i Prawa i Sprawiedliwości organizowali spotkania z mieszkańcami, choć to kampania tej drugiej partii była najbardziej widoczną, chociażby na miejskich słupach ogłoszeniowych.
Podobnie jak w przypadku wyników I tury, żadne z ugrupowań nie organizowało swojego oficjalnego wieczoru wyborczego. Niemniej spora grupa działaczy Prawa i Sprawiedliwości spotkała się, by wspólnie oczekiwać na wyniki sondażowe, podane w telewizji. Moment ich ogłoszenia, przyjęli z wielką radością: - Jeszcze kilka dni temu, w trakcie rozmów z ludźmi mówiłem, że Andrzej Duda wygra przewagą 5-8%. Nie zaskoczył mnie sam wynik, ale w sali towarzyszył nam szał radości i wzruszenia. Przyjechało nas tu sporo, bo wszyscy chcieliśmy razem przeżyć to święto wierząc, że nasz kandydat wygra - stwierdził Krzysztof Ostrowski, radny Sejmiku Województwa Wielkopolskiego z Prawa i Sprawiedliwości.
Spotkanie było też okazją do podsumowania nie tylko kampanii do drugiej tury, ale także całych działań związanych z wyborami prezydenckimi: - W drugiej turze mieliśmy dużo pracy, nadziei aby zmienić tę niekorzystną sytuację, jaka panuje w Polsce. Dla nas Andrzej Duda był i jest nadzieją na to, aby dokonać naprawy Rzeczypospolitej, na serię zmian w tym kraju, które doprowadzą do normalności. W tym kraju w ostatnich latach przestało się żyć normalnie, bo młodzież przestała wiązać z nim przyszłość. Teraz wierzę, że dzięki sile oddziaływania innych mediów, możliwością dotarcia do informacji innym sposobem, niż tylko telewizją, spore grono młodzieży opowiedziało się za Andrzejem Dudą - przyznał Krzysztof Ostrowski.
Działacze przyznawali na spotkaniu, że dla nich jest to początek drogi do zwycięstwa w jesiennych wyborach parlamentarnych.