wtorek, 28 kwietnia 2015 08:45

Jaki był tegoroczny jarmark?

 

Powietrze wypełnione zapachem waty cukrowej, balony zasłaniające niebo i cały arsenał broni różnego typu. Czy stare-nowe się sprawdziło?

Kiedy opadły opary helu, jezdnie zostały posprzątane, a ulice już odblokowane, nic już w centrum nie przypominało o tym, że przez dwa dni wyglądało zupełnie inaczej. Przeniesienie straganów odpustowych, które od niepamiętnych czasów ustawiane były na targowisku, poruszyła część mieszkańców. Dla wielu obecność jarmarcznych „bud” na placu przy ul. św. Wawrzyńca, była czymś tak oczywistym, że decyzja o zmianie została uznana przez niektórych, także pewnych radnych miejskich, za świętokradztwo. Dziś, kiedy jest już „po wszystkim”, można podsumować tę decyzję.

Na czas odpustu, zostały zamknięte fragmenty trzech ulic w centrum – Chrobrego, Łubieńskiego i Mickiewicza. Spowodowało to konieczność objazdów nie tylko dla mieszkańców, ale i dla autobusów. Już w piątek wieczorem trwało energiczne przestawianie samochodów przez właścicieli z ww. odcinków, pilnowane przez Straż Miejską, a na miejsce zaczęli się zjeżdżać pierwsi sprzedawcy. Kiedy był już sobotni ranek, ulice wypełnił gwar i widok kolorowych straganów. Pogoda w tym roku dopisała wszystkim – organizatorom uroczystości kościelnych, jarmarcznym sprzedawcom i mieszkańcom, którzy tłumnie wylegli na ulice.

Te dwa dni utargu, prowadzonego w nowej lokalizacji, sprzedawcy oceniali różnie. Dla jednych była to nowość, ale wszystko ich zdaniem odbywa się kosztem czegoś. Jak jednak dodawali, o tym, czy się opłaciło, przekonają się po powrocie do domu i przeliczeniu zysków. Tutaj na pewno jest lepiej, mamy więcej miejsca dla siebie i nie ma takiej ciasnoty, jak wcześniej. Z drugiej strony, teraz jest nas chyba dwa albo trzy razy więcej, konkurencja jest przez to większa więc i utarg może być inny - mówiła jedna ze sprzedawczyń, która od 15 lat przyjeżdża do Gniezna. Plusem na pewno jest to, że mamy wykupione swoje miejsca i nie trzeba się bić o każdy kawałek z innymi. To już na pewno jest lepsze - stwierdziła jedna z handlarek, sprzedająca m.in. obwarzanki. Chyba jest dobrze, choć do chodzenia w tamto miejsce (na targowisko - przyp. red.) wszyscy byli przyzwyczajeni. Tutaj jednak widać też tłumy, więc chyba nie robi to jakiejś wielkiej różnicy - dodał sprzedawca straganu z arsenałem plastikowej broni.

Sprzedawcy z Targowiska, którym „odebrano” jarmark, różnie się na ten temat wypowiadają. Części decyzja się podoba, innym nie. Najważniejsze chyba, by to mieszkańcom było najwygodniej i chyba było, choć miejscami ciasno. Dla lepszej sprzedaży kupcy ustawiali bowiem stoiska z balonami na środku przejścia, blokując ruch w czasie największych odwiedzin. Zdaniem niektórych, brakowało także wyjść pomiędzy straganami na chodniki, głównie na ul. Chrobrego. Być może takie działanie, zachęciłoby sprzedawców ze sklepów do otwarcia ich i sprzedawania swoich towarów. Opinii jest wiele, a są też i negatywne. Zgłosili się do nas mieszkańcy, których nikt nie poinformował o tym, że przez te dwa dni nie będą mogli wyjeżdżać ani wjeżdżać samochodami do swoich domów. Nie przyszła żadna informacja z Urzędu, więc zostali uziemieni. Jak sprawdziliśmy, większość jednak otrzymała stosowne informacje, więc być może o kimś zapomniano.

Sam jarmark? Trudno ocenić coś, co się praktycznie nie zmienia od lat. Skoro jednak na stołach wystawiane są od lat te same towary i znajdują one klientów, to znaczy, że istnieje popyt. Tłumy rodziców z dziećmi przechadzały się wzdłuż straganów, gdzie kicz łączył się z zabawą, wojna z miłością, a słodycz z goryczą. Były więc całe magazyny broni, obok których sprzedawano słodkie kolorowe serca. Były też kolejki do waty cukrowej i chleb ze smalcem, a w całym mieście tych, którzy odwiedzili już jarmark, znaczyły widoczne z daleka balony ciągnięte przez najmłodszych gnieźnian. Dobrze jednak, że pojawiły się także ludowe wyroby i jadło, choć gdzieś ono ginęło w potoku zabawek i świecidełek.

Wydaje się więc, że nowy-stary jarmark się sprawdził, choć pojawiły się głosy, że zamiast zamykać te ulice, można pomyśleć o zlokalizowaniu go na innych, np. ciągu Łubieńskiego, Moniuszki i Zielonym Rynku. Parę rzeczy też mogło kłuć w oczy – sprzedaż okularów przeciwsłonecznych tuż przy wystawie o Chrobrym, zasłonięcie straganami widoku na pomnik św. Wojciecha, czy pozostawienie samochodów na zakazie na ul. Łubieńskiego w czasie, kiedy przechodziła tędy wieczorna świętowojciechowa procesja. Nie było jednak tego, co zakładali krytycy, że obok uroczystego przemarszu, odbywać się będzie zabawa z hałaśliwą muzyką.

Wydaje się więc, że w miarę udanie połączono wszystkie elementy tego święta naszego miasta. Ulice wypełniły się gnieźnianami, a nabożeństwo ku czci męczennika przyciągnęło tysiące wiernych. Chyba tylko święty, stojący przy kościele garnizonowym i zerkający na balony z helem mógł pomyśleć, że nie dla takiego widoku oddał swoje życie.

20 komentarzy

  • Link do komentarza pielgrzym wtorek, 28 kwietnia 2015 23:45 napisane przez pielgrzym

    Jeżdżę po świecie i zdarza mi się bywać na odpustach świętych i mniej świętych i wszędzie są kiczowate jarmarki, tego nie da się uniknąć , niestety to ma swój urok, który nie odpowiada wszystkim i gdzie tłum zapomina przy jakiej okazji ten jarmark się odbywa , gawiedź musi dostać swoją papkę i koniec! Nie ma co dyskutować na wyższością sacrum nad profanum, bo to nic nie zmieni. Jak świat światem, jest odpust są jarmarki!! Jednym to odpowiada innym nie!

  • Link do komentarza Anodina wtorek, 28 kwietnia 2015 22:58 napisane przez Anodina

    @ jadwiga, dobre rady udzielaj łaskawa Pani sobie. Kiermasz powinien zmienić oblicze i nic na to nie poradzę, ze pani taki chłam odpowiada. A co do startowania do polityki, no cóż, szanowna Pani, ludzie są skołowani i wybierają na ogół beznadziejnie. Mamy na to liczne dowody nie tylko w Gnieźnie, ale także w historii, co przyniosło swiatu niejedną klęskę.

  • Link do komentarza Jadwiga wtorek, 28 kwietnia 2015 19:12 napisane przez Jadwiga

    Od zawsze na odpuscie wojciechowym byl kicz,bo o to w odpustach chodzi.Zeby byly kiczowate.Przemyslne.. jak masz takie mądre przemyslenia tk startuj na prezydenta,do polityki. GDyby njc ske nie dzialo na odpuscie,nie byloby straganow,tez byscie krzyczeli,ci co krzycza.Wtedy byloby zle,ze nic nie ma.Jak jest,tez jest niedobrze. Polakom NIGDY sie nie dogodzi!

  • Link do komentarza emigrantka wtorek, 28 kwietnia 2015 19:07 napisane przez emigrantka

    Przez ten kiczowaty jarmark ludzie zapominają, czym jest odpust św. Wojciecha i prawdziwe świętowanie patrona, dzięki któremu Gniezno zostało pierwszą stolicą Polski. Wstyd, żeby w sąsiedztwie procesji ustawiać budy, czy nie mozna było tego szajsu przenieść na ul. Chrobrego od Lecha do Pocztowej? A Wy wszyscy, którzy się zachwycacie tym targowiskiem próżności dajecie dowód swojej umysłowej próżności.

  • Link do komentarza Miś wtorek, 28 kwietnia 2015 17:44 napisane przez Miś

    Tomasz! Chcesz kultury idź do muzeum. Budy na "Wojciecha" zawsze były kolorowym kiczem i tak już zostanie do końca świata. Nikt nikogo nie zmuszał do oglądania i kupowania na jarmarku. A jarmark taki jest jacy kupujący. Jak im pasuje to niech mają. Impreza dobrze umiejscowiona i pomimo drobnych niedociągnięć udana.

  • Link do komentarza Tomasz wtorek, 28 kwietnia 2015 17:22 napisane przez Tomasz

    Gniezno stać tylko na budy. Żenujący spektakl trwa !

  • Link do komentarza Piotr wtorek, 28 kwietnia 2015 16:48 napisane przez Piotr

    Po tylu latach ciasnoty, wreszcie udany jarmark.

  • Link do komentarza przemyślne wtorek, 28 kwietnia 2015 15:13 napisane przez przemyślne

    ad. Jadwigo : bo ludzie to maja w d- ie gdzie jarmark, od tego nam miejsc pracy nie przybyło , podwyżek płac też nie, kolejni ludzie młodzi wyjeżdżają, szpital leży, autobusy i miasto brudne itd... i nie chce się na ten temat gadać. kuuuu - kiz znawca wszystkiego niech się produkuje, a budzik wpada w samo uwielbienie, że go nie rozjeżdżają. I nie oczekuję żadnych komentarzy do tego wpisu to moja opinia i tyle. –
    Sposoby manipulacji społ.. STOPNIUJ ZMIANY Akceptacja aż do nieakceptowalnego poziomu. Przesuwaj granicę stopniowo, krok po kroku, przez kolejne lata. minimum świadczeń, prywatyzacja, niepewność jutra, elastyczność, masowe bezrobocie, poziom płac, brak gwarancji godnego zarobku – zmiany, które wprowadzone naraz wywołałyby rewolucję.
    Życzę powodzenia.

  • Link do komentarza jacob wtorek, 28 kwietnia 2015 14:33 napisane przez jacob

    KUKIZ od razu po twoim wpisie widać , że nie byłeś.

  • Link do komentarza KUKIZ-bus wtorek, 28 kwietnia 2015 13:14 napisane przez KUKIZ-bus

    @Jadwiga: Ideałem są komentarze bezstronne, czyli oparte na faktach. Pozytywne/negatywne - to mogą być oceny. I one zwykle dominują.

  • Link do komentarza Jadwiga wtorek, 28 kwietnia 2015 12:27 napisane przez Jadwiga

    jeszcze tylu pozytywnych komentarzy naraz to nigdy tu nie widziałam,jak miło

  • Link do komentarza KUKIZ-bus wtorek, 28 kwietnia 2015 11:41 napisane przez KUKIZ-bus

    @Jacob: Dlatego warto "długoletnie przyzwyczajenia" konfrontować z wyobraźnią i odwagą.

  • Link do komentarza KUKIZ-bus wtorek, 28 kwietnia 2015 11:34 napisane przez KUKIZ-bus

    Wolałbym jednak zobaczyć więcej polskiej ludowizny (wiatraczki na druciku, które można przymocować do rowerka, pompki do strzelania z korkiem, drewniane ptaszki na kółkach, które machają skrzydełkami, korkowce i kapiszonowce z blachy, baloniki pierdząco-piszczące etc.), niż tej chińszczyzny.
    I niech wreszcie ci rolnicy, ogrodnicy, sadownicy z okolicy coś nam posprzedają bezpośrednio ze swoich gospodarstw, skoro tak bardzo tego chcą.

  • Link do komentarza jacob wtorek, 28 kwietnia 2015 11:30 napisane przez jacob

    Zawsze są obawy , jeśli wprowadza się coś nowego lub zmienia długoletnie przyzwyczajenia. Ten pomysł wypalił , sprawdził się , a tym co nie podobają się chińskie cuda niech tam nie chodzą. Proste?

  • Link do komentarza KUKIZ-bus wtorek, 28 kwietnia 2015 11:19 napisane przez KUKIZ-bus

    Ileż psów zdechłych i cuchnących powieszono na mnie, gdym próbował przekonywać, że warto spróbować i nikt nie ucierpi!!!

  • Link do komentarza prawyisprawiedliwy wtorek, 28 kwietnia 2015 10:51 napisane przez prawyisprawiedliwy

    pomysł od początku opluwany okazał się dobrym rozwiązaniem

  • Link do komentarza kaja wtorek, 28 kwietnia 2015 10:33 napisane przez kaja

    Podchodziłam do tego odpustu na ulicach bardzo negatywnie ale byłam pozytywnie zaskoczona wg mnie impreza się udała i oby tak dalej wielki pozytyw

  • Link do komentarza miastowa wtorek, 28 kwietnia 2015 10:13 napisane przez miastowa

    Panie prezydencie, jak Pan mógł dopuścic do tego, by na trasie procesji parkowały samochody? Ma Pan straż miejską, trzeba było wywieźć pojazdy nieposłusznych kierowców, przecież oni dobrze wiedzieli o procesji i jestem pewna, ze zrobili to na złość!

  • Link do komentarza turystka wtorek, 28 kwietnia 2015 09:29 napisane przez turystka

    fakt - nie usunięto samochodów przynajmniej na czas wieczornej procesji przy ul. Łubieńskiego i niestety to dość duża "skucha" straży i policji, mam nadzieję, że kierowcy zostali "nagrodzenie" mandatami za brak czytania ze zrozumieniem stosownych informacji!! poza tym nowe miejsce dla jarmarku wydaje się że zdało egzamin, poza kilkoma organizacyjnymi wpadkami, w przyszłym roku na pewno będzie lepiej!!

  • Link do komentarza ramol70 wtorek, 28 kwietnia 2015 09:20 napisane przez ramol70

    cóż, folklor musi być i całe szczęście, ze był i tym razem, pogoda dopisała, więc i klienci byli!!

Skomentuj

W związku z dbałością o poziom komentarzy, prowadzona jest ich moderacja. Wpisy wulgarne, obsceniczne czy obrażające innych komentatorów i naruszające podstawowe zasady netykiety (np. pisane CAPS LOCKIEM), nie będą publikowane. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji. Ponadto prosimy nie umieszczać wklejonych obszernych tekstów, pochodzących z innych stron, do których to treści komentujący nie posiadają praw autorskich. Ponadto nie są dopuszczane komentarze zawierające linki do serwisów, prowadzonych przez wydawców innych lokalnych portali.

Ostatnio dodane