Liczba chętnych do badań profilaktycznych wciąż jest za mała, a tylko na wcześnie wykryty nowotwór są większe szanse uleczenia – taka konkluzja płynie z poniedziałkowego spotkania i dyskusji, która miała miejsce w auli I Liceum Ogólnokształcącego. Odbyła się tam konferencja Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej pt. „Nowotwory złośliwe wyzwaniem dla zdrowia publicznego XXI wieku”.
W auli zgromadzili się liczni wykładowcy i studenci tej uczelni, a także licealiści z gnieźnieńskich szkół. Jak przyznał Michał Umbreit, dyrektor Instytutu Nauki o Zdrowiu: - Ilość nowotworów wzrasta w zastraszającym tempie. To powodują stresy, złe odżywianie czy zanieczyszczenie środowiska. Nie unikniemy już tego, że na onkologię trzeba stawiać duże pieniądze, bo leczenie jest drogie, a utrzymanie przy życiu każdego człowieka jest najwyższym dobrem. Od tego nie można uciec, bo to od wieków jest hasłem tych, którzy zajmują się zdrowiem publicznym. Musimy dbać o to, by przeżycie przy raku było jak największe.
W trakcie konferencji dr hab. Daria Formanowicz z PWSZ omówiła wpływ epigenetycznych modyfikacji DNA na powstawanie nowotworów, mgr Anna Pleszewa z Wielkopolskiego Centrum Onkologii w Poznaniu przybliżyła znaczenie żywienia w trakcie leczenia choroby nowotworowej z towarzyszącą niedokrwistością, a ponadto mgr Anna Ulatowska wyjaśniła pielęgnację i profilaktykę przypadków nowotworów gruczołu krokowego u starszych pacjentów. Ponadto przedstawiciele studenckiego Koła Naukowego Instytutu Nauki o Zdrowiu, omówili diagnostykę, leczenie i profilaktykę raka gruczołu piersiowego. Pod koniec konferencji głos zabrała także dr Anna Basa, która odpowiedziała na pytanie „Zostać dawcą szpiku – tak czy nie?”.
Była to już czwarta tego typu konferencja, organizowana przez PWSZ. Ich zadaniem jest przede wszystkim na poszerzanie wiedzy wśród studentów uczelni, a także przekazywanie istotnych informacji o działalności naukowej tej instytucji na mapie akademickiego Gniezna.