Tym bardziej trudno znaleźć pewną cezurę czasową, która mogłaby pokazać okres, w którym kobiety zaczęły odważniej wychodzić poza dotychczas stawiane im granice. Wydaje się, że najlepszym symbolem pewnych zmian, jakie zaszły w światopoglądzie gnieźnian żyjących na przełomie XIX i XX wieku, są dwie jego ówczesne mieszkanki – Ludwika Mąke i Pelagia Gdeczyk zd. Eitner.
Obie panie, urodzone w różnych miejscach i w różnym czasie, łączą dwie rzeczy – zostały fotografkami oraz większość swojego życia spędziły w Gnieźnie. Młodsza z nich, Pelagia Eitner urodziła się w Popowicach pod Inowrocławiem w 1852 roku, w średniozamożnej rodzinie. Pierwsze kroki w fotografii zdobywała w Poznaniu, praktykując u tamtejszych mistrzyń fotografii E. Mirskiej, a później w zakładzie Andżeliki i Eufemii Rivoli. Dzięki swojej pracowitości oraz dobremu przyswajaniu wiedzy, udało się jej zdobyć urzędowy tytuł mistrza fotografii, jako jednej z pierwszych Polek w zaborze pruskim.
W 1879 roku otworzyła swoje atelier w Gnieźnie w budynku u zbiegu ulic Mieszka I i Mickiewicza, stając się pierwszą gnieźnianką – fotografem w spódnicy. Jej ranga wzrosła, kiedy w 1884 roku otrzymała ona specjalną premię na Wystawie Rzemieślniczo-Przemysłowej w Pleszewie. Było to dwa lata po jej ślubie z Ignacym Gdeczykiem, mistrzem krawieckim pochodzącym z Jaskółek (pow. Kościan).
Kiedy w 1900 roku tuż obok wybudowano nową, trzypiętrową kamienicę, postanowiła powiększyć w ten sposób swój zakład. Wówczas była już uznaną fotograficzką, oferującą szeroką gamę usług na zlecenie oraz pracującą dla własnego interesu – m.in. wykonując zdjęcia do kartek pocztowych. Biznes tak dobrze kwitnął, że otworzyła nawet filię we Wrześni. Życie jednak jej nie rozpieszczało, bo choć przykładała się do interesu z wszelkich sił, z nieznanych nam dziś powodów musiała się rozwieść z mężem Ignacym w 1909 roku, oddając mu część swojego majątku.
Pelagia Gdeczyk działała również na niwie społecznej, w jednostkach administracji oraz stowarzyszeniach niosących pomoc ubogim. W 1921 roku, ze względu na ogólnie pogarszający się stan zdrowia oraz słabnący wzrok, sprzedała swój zakład Aleksandrowi Tchorżowi z Poznania, który prowadził go do wybuchu II wojny światowej. Zmarła 1 sierpnia 1930 roku w Gnieźnie i została pochowana na cmentarzu św. Piotra, tuż przed samym kościołem.
Drugą z fotograficzek, była Ludwika Mąke. Urodziła się w 1847 roku w Przyłubie k. Solca Kujawskiego. Do Gniezna przybyła w 1882 roku z dokumentem mistrzowskim i od razu uruchomiła swój pierwszy zakład przy ul. Łubieńskiego. Siedzibę firmy zmieniała kilkukrotnie, by ostatecznie w 1899 roku osiąść na stałe w kamienicy przy ul. Tumskiej 5. Wydzierżawiła całe górne piętro, urządzając tam przestronne i przeszklone atelier. Do tego czasu miała już wyrobioną renomę wśród mieszkańców Gniezna – zamówień na zdjęcia nie brakowało, a i jej nazwisko sygnowały fotografie publikowane w albumach o Gnieźnie. Na 900-lecie śmierci świętego Wojciecha, wydany został album Jubileuszowe Gniezno - 1897, w którym znajdowały się fotografie Gniezna i wnętrz katedry.
Dość wspomnieć, że tak samo jak jej konkurentka z branży, Ludwika Mąke wystawiała swoje dzieła na różnych wystawach, za co była kilkukrotnie nagradzana nagrodami, w tym i w 1896 roku złotym medalem w Gnieźnie. Potrafiła zdobywać zaufanie klientów, a w jej zakładzie praktykowali nawet mężczyźni, uczący się procesu tworzenia zdjęć. Ludwika Mąke zmarła we wrześniu 1917 roku w Gnieźnie i spoczęła w grobowcu na cmentarzu św. Krzyża.
Trudno dziś powiedzieć, na ile życiorysy obu pań były naturalną koleją rzeczy, a na ile musiały się one zmagać z przeciwnościami życia codziennego, zdominowanego głównie przez mężczyzn. Jak jednak pokazuje ich historia, cokolwiek im nie stanęło na drodze, musiały to skutecznie przezwyciężyć, osiągając przez to duży sukces zawodowy i zachowując się w pamięci potomnych.