Zestaw polskiego przewoźnika z kontenerem 20-stopowym wypełnionym po brzegi 1597 sztukami kartonów z elementami do mebli jechał kilka dni temu z Gdańska do Paczkowa drogą ekspresową S5 - to tam wypatrzyli go inspektorzy z Gniezna i zatrzymali do kontroli.
Zbyt duża liczba ciężkich kartonów w kontenerze spowodowała wzrost dopuszczalnego nacisku grupy osi składającej się z trzech osi nienapędowych aż o 2,35 tony, czyli o 9,79% w stosunku do normy wynoszącej 24 tony. Dopuszczalna masa całkowita zamiast normatywnych 40 ton wyniosła 40,55 tony.
W związku z powyższymi zostanie wszczęte postępowanie administracyjne wobec przedsiębiorcy, któremu może grozić kara pieniężna w wysokości 7,000 zł. Kierowca otrzymał 100 zł mandatu. Podczas kontroli podjechał inny pojazd przewoźnika, na który pracownicy przeładowali nadmiar ładunku.