O tym, że w Szpitalu Pomnik Chrztu Polski atmosfera zaczyna gęstnieć, informują nas niektórzy pracownicy od ubiegłego tygodnia. Dla niektórych czarę goryczy przelał fakt, że w poniedziałek 10 października na ich kontach nie pojawiły się pensje. Po skontaktowaniu się kolejnego dnia z dyrektorem Grzegorzem Sieńczewskim, ten przekazał nam iż wynikało to z faktu, że czekano na rozliczenie transzy z Narodowym Funduszem Zdrowia. Zapewniał nas, że tego samego dnia tj. 11 października (najdalej kolejnego), środki miały trafić do pracowników - co według naszych informacji nastąpiło.
Zapytany o sytuację finansową szpitala dyrektor przyznał, że nie odbiega ona zbytnio od tej, w jakiej znajdują się obecnie inne placówki medyczne w kraju.
W miniony czwartek dyrektor wystosował protest wobec związków zawodowych, działających w gnieźnieńskim szpitalu. Była to odpowiedź na "wotum nieufności" - pismo, jaką te organizacje skierowały do starosty oraz innych osób tego samego dnia. W jego treści zarzuca się dyrektorowi poważne - zdaniem związkowców - uchybienia w kontakcie z nimi oraz pracownikami: - Nie zgadzamy się na zarządzanie oparte na manipulowaniu ludźmi i grupami zawodowymi, zastraszaniu pracowników, fatalnej komunikacji i braku rzetelnej informacji - czytamy w piśmie.
Według informacji, które do nas docierają, przeciwko takiemu funkcjonowaniu szpitala oraz działaniom jego dyrekcji, zorganizowana ma zostać pikieta.
Ponieważ związki zawodowe swoje pismo skierowały do nas dopiero w piątkowy ranek, publikujemy je w pełni dzisiaj.