O sytuacji, która miała miejsce 5 września na ul. Farnej, informują strażnicy miejscy. To tam, na rogu z ul. Warszawską ujawniono pozostawione meble. Ponieważ nikt się nie pojawiał w ich sprawie, postanowiono ustalić okoliczności ich porzucenia. W tym celu został przejrzany monitoring miejski, na którym ustalono dwa samochody dostawcze, które około godziny 14 przywiozły meble w ten rejon miasta.
- Rozpoczęto poszukiwania właścicieli i kierowców pojazdów. Wykluczono proceder podrzucenia gabarytów w centrum miasta, szukano potencjalnego odbiorcę tych mebli. Finał sprawy okazał się bardzo pomyślny dla samotnej i schorowanej mieszkanki jednej z kamienic w centrum, która w sobotę zamówiła przewóz mebli do mieszkania. "Fachowcy od przeprowadzek" wnieśli do jej mieszkania tylko kanapę a meble pokojowe pozostawili na chodniku i oddalili się - informuje Urząd Miejski.
Finał sprawy okazał się pomyślny dla starszej kobiety: - Strażnicy miejscy poprosili o pomoc podopiecznych schroniska dla osób bezdomnych na ul. Pocztowej i razem z Panem Patrykiem i Panem Wojtkiem wnieśli meble do mieszkania.