Po licznych inauguracjach roku szkolnego, które odbywały się w wielu placówkach oświatowych, pełnych gwaru i jeszcze wakacyjnego odprężenia, przyszedł czas na chwilę refleksji. W godzinach popołudniowych odbyły się uroczystości, podczas których upamiętniono poległych i pomordowanych podczas II wojny światowej.
Po raz kolejny wydarzenie nie odbyło się tradycyjnie pod pomnikiem znajdującym się w Parku im. Tadeusza Kościuszki, ale w miejscu równie wymownym i związanym z wydarzeniami sprzed ponad ośmiu dekad. Przy ul. Grunwaldzkiej, na skraju Lasu Miejskiego, zebrano się pod monumentem odsłoniętym w latach 60., który upamiętnia ośmiu mieszkańców Gniezna rozstrzelanych przez Niemców w grudniu 1939 roku.
Uroczystości rozpoczęły się od nadania sygnału Polskiego Radia, który wybrzmiał w rozgłośni rankiem 1 września 1939 roku. Tuż po tym, po odśpiewaniu Hymnu Państwowego, wspomnienie wygłosił oraz modlitwę za poległych i pomordowanych odmówił ks. kan. Andrzej Grzelak. Tuż po tym głos zabrał prezydent Tomasz Budasz: - Dziś spotykamy się właśnie w tym miejscu, aby również pamiętać, że wojna niesie okropieństwa w stosunku do niewinnych ludzi. Wielokrotnie mówimy, że pokój nie jest nam dany raz na zawsze i trzeba się o niego starać, trzeba o nim myśleć, a wręcz trzeba o niego walczyć. Dzisiaj te słowa za nasza wschodnią granicą, pokazują nam najdobitniej, jak agresja i nienawiść może doprowadzić do wojny.
Następnie wszystkie przybyłe delegacje złożyły kwiaty i znicze pod pomnikiem, przy którym wartę trzymali harcerze. Na zakończenie odśpiewano Rotę.