W niedzielę, po pokonaniu długiej drogi ze stolicy województwa dolnośląskiego, na terenie powiatu gnieźnieńskiego pojawił się nietypowy gość. Szymon Pelc to 24-letni mieszkaniec Wrocławia. Młodemu, energicznemu mężczyźnie zdrowie odebrała wrodzona tłuszczakowatość i zanik mięśni lewej nogi, pośladka oraz uszkodzenie stawu biodrowego. Choruje od dziecka, ale - pomimo iż porusza się na wózku inwalidzkim - wytrwale pokonuje trudności życia codziennego. Teraz zbiera na operację w Stanach Zjednoczonych, która jest dla niego nadzieją.
Zbiórka prowadzona przez 5 lat pozwoliła na uzbieranie pół mln złotych, ale do celu jeszcze sporo brakowało. Tymczasem upływający czas stawał się problemem, który trzeba było jak najszybciej pokonać. Dlatego Szymon wyruszył w długą drogę na wózku inwalidzkim z Wrocławia do Trójmiasta. Drogę, licząca 500 kilometrów, pokonuje siłą własnych mięśni. W tę długą trasę, podczas której towarzyszy mu jego brat na rowerze, wyruszył tydzień temu.
W niedzielę 21 sierpnia wyjechał z podpoznańskiego Kostrzyna i dotarł do powiatu gnieźnieńskiego, zatrzymując się po ok. 40 kilometrach w Kłecku. To 217 kilometr całej trasy. Tu też zaplanowany był nocleg pod namiotem, ale kiedy właściciel pola dowiedział się o celu wędrówki, użyczył im nieodpłatnie pobytu w domku holenderskim.
W poniedziałek Szymon wyruszył w kierunku Janowca Wielkopolskiego i dalej będzie zmierzać w stronę Trójmiasta, gdzie planuje dotrzeć za kilka dni. Do zamknięcia zbiórki pozostało niewiele, a każdy może go wesprzeć przez serwis siepomaga.pl a więcej o jego wędrówce można znaleźć na grupie społecznościowej na Facebooku.