Kilka dni temu informowaliśmy o projekcie uchwały, na mocy której od 1 września br. w życie mają wejść podwyżki cen za bilety MPK - zarówno jednorazowe, jak i okresowe. Temat, jak to zwykle bywa przy podnoszeniu cen, wzbudził sporo emocji, ale też pojawiło się sporo komentarzy dotyczących punktualności i sprawności całego systemu komunikacyjnego. Także i w tym zakresie pojawiają się ciemne chmury nad MPK.
Temat podwyżki został omówiony na posiedzeniu Rady Miejskiej w piątek 22 lipca. - Koszty rok do roku są o prawie 100% większe. Za rok poprzedni mieliśmy koszty paliwa na poziomie 2 mln 550 tys. złotych, a w tym roku jeśli ta dynamika się utrzyma, będziemy mieli 4 mln 400 tys. złotych. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że początek tego roku był tańszy dla przedsiębiorstwa w związku z zakupem paliwa, to w roku przyszłym będziemy potrzebowali 5 mln złotych, a więc dwa razy tyle ile w roku poprzedni - przekazał wiceprezydent Jarosław Grobelny, dodając iż wzrastają także koszty utrzymania przedsiębiorstwa - energii, ogrzewania oraz utrzymania pracowników. Dlatego propozycja podwyżek cen za bilety wynosi 20%.
- Cały czas będzie nam brakowało środków, by utrzymać obecnie funkcjonujący układ komunikacyjny. To oznacza, że albo uda się nam poszukać bieżących środków na funkcjonowanie tego układu, albo grozi nam jeszcze oprócz tej podwyżki cięcie układu komunikacyjnego. Musimy mieć tego świadomość. Sytuacja dzisiaj nie jest jeszcze tragiczna, ale patrząc na to, co nas otacza oraz przygotowania do przetargu na energię elektryczną, to koszty tej ostatniej tylko do oświetlenia miasta i funkcjonowania urzędu, wzrastają trzykrotnie z 1 mln 800 tys. złotych do prawie 7 mln złotych. Tak to szacujemy - dodał.
Dalej jednak Jarosław Grobelny ponownie odniósł się do możliwości redukcji układu komunikacyjnego wyjaśnił iż 20% podwyżka pozwala zachować jego istnienie w dotychczasowym kształcie: - Ta podwyżka jest minimalnym ruchem w zakresie próby zbilansowania funkcjonowania komunikacji miejskiej w Gnieźnie. Chciałbym jednak państwa uczulić, że być może mimo tego będzie trzeba ten układ dostosować do naszych możliwości - stwierdził, a odpowiadając na zapytanie o szczegóły zadane radnego Janusza Brzuszkiewicza przyznał: - Ja tylko sygnalizuję, że prawdopodobnie taka konieczność będzie istniała. Dzisiaj o tym nie decydujemy, tylko o podwyżce.
Ostatecznie za podwyżką cen biletów MPK zagłosowało 15 radnych uczestniczących w zdalnym posiedzeniu - 8 radnych było nieobecnych.