Do zdarzeń doszło 3 lipca w późnych godzinach popołudniowych przy ul. Witkowskiej. Pierwsza z sytuacji miała miejsce na cmentarzu przy tej drodze, gdzie do 61-letniej kobiety sprzątającej grób podszedł młody mężczyzna i zwrócił się słowami "Stój, bo strzelam".
- Gdy spojrzała w jego kierunku zauważyła przedmiot przypominający broń skierowany w jej kierunku. Przerażona zaczęła uciekać krzycząc "ratunku". Na jej krzyk zareagowały dwie młode osoby, które zaalarmowały policję - informuje asp. sztab. Anna Osińska, oficer prasowy KPP Gniezno. Sprawca w międzyczasie spłoszył się i uciekł z miejsca zdarzenia. W rejon cmentarza przyjechały patrole policji, które wszczęły poszukiwania za sprawcą, jednocześnie próbując ustalić jego wizerunek.
- Po kilku godzinach w gnieźnieńskiej komendzie zgłosiło się małżeństwo, któremu w podobny, jak opisany wyżej sposób sprawca próbował ukraść portfele. Gdy zaczęli krzyczeć sprawca uciekł. Kolejni pokrzywdzeni – małżeństwo z dzieckiem zostali ustaleni następnego dnia podczas wykonywania czynności. Sprawca działał w ten sam sposób - informuje oficer prasowy KPP Gniezno.
W kilkanaście godzin po zdarzeniach policjanci zatrzymali dwie młode osoby - 17-letniego gnieźnianina i 18 letniego mieszkańca Nowego Tomyśla. Wraz z nimi zabezpieczono pistolet, który okazał się repliką pistoletu glock. - Trzeba dodać, że jest to broń pneumatyczna, na którą nie jest wymagane pozwolenie, jednak łudząco przypomina broń palną. Młodzi mężczyźni byli już notowani przez policję za kradzieże sklepowe. Z ustaleń śledczych wynika, że to młodszy z nich wymyślił sposób na szybki zarobek - dodaje asp. sztab. Anna Osińska.
Obu młodzieńcom prokurator przedstawił zarzuty dotyczące usiłowania rozboju i stosowania groźby bezprawnej w celu zmuszenia innej osoby do określonego zachowania. W czwartek 7 lipca Sąd Rejonowy w Gnieźnie zastosował wobec zatrzymanych środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego trzymiesięcznego aresztu. Za usiłowanie rozboju grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności.
źródło: KPP Gniezno