czwartek, 02 czerwca 2022 09:42

Złomiarze „rozbierają” parowozownię. Wandale dopełniają zniszczenia

 
Złomiarze „rozbierają” parowozownię. Wandale dopełniają zniszczenia archiwum redakcji

Przed złodziejami złomu otworzyło się kolejne "Eldorado", jakim jest kompleks gnieźnieńskiej lokomotywowni. Złom znika nie tylko w nocy, ale i w biały dzień.

Sygnał jest za każdym razem podobny - w rejonie ul. Składowej widoczny stojący "klasyczny" wózek na złom, przy którym koniecznie musi być dziura w płocie. Zresztą, nie jest ona specjalnie potrzebna, bo przy tymczasowym przejściu z ul. Składowej na peron nr 3 płotku, wystarczy delikatnie unieść barierkę i wejście na teren samo się otwiera. Jest co zwiedzać, a jak się chce to i co zabrać ze złomu. To nie są okazyjne wizyty, ale kradzieże na masową skalę.

O tym zjawisko sami się przekonaliśmy, kiedy kilka tygodni temu złomiarze wynosili elementy metalowe z jednego z budynków położonego w pewnym oddaleniu od przejścia z peronu. Sprawa została szybko zgłoszona do Straży Ochrony Kolei na pobliskim dworcu. Czasu reakcji jednak nie weryfikowaliśmy. O innych kradzieżach informują nas też mieszkańcy Gniezna, którzy przechodząc w tym rejonie widzą, co się dzieje. Sprawa jednak rozbija się o to, jaką wartość ma zabrany złom - a tego znaczeniu przestępczym tj. powyżej 500 złotych w zasadzie nikt by nie był w stanie unieść. 

O sprawę zapytaliśmy Stowarzyszenie Parowozownia Gniezno, które od dawna walczyło z tym procederem tylko w obrębie swojej działalności, gdzie nierzadko dochodziło do aktów wandalizmu. Organizacja postanowiła wystosować oświadczenie, ponieważ pojawiły się zarzuty iż powyższa kradzież złomu następuje za jej przyzwoleniem, ale wolontariusze sami informują, że nie mogą panować nad sytuacją na całym kompleksie, który w dodatku nie należy do nich, ale do PKP.

- My też zmagamy się z tym problemem. W miarę ograniczonych możliwości staramy się zabezpieczyć teren zabytkowych hal wachlarzowych i budynków do nich przyległych. Jednocześnie informujemy, że stowarzyszenie działa w zabytkowej lokomotywowni wynajmując cześć budynków pozostałe tereny zarówno kolei wąskotorowej jak i inne budynki znajdujące się przy w obszarze kolejowym nie należą do zakresu działań stowarzyszenia ani stowarzyszenie nie posiada tytułu prawnego aby te obiekty zabezpieczać i ponosić za nie odpowiedzialność - ta spoczywa na właścicielach i zarządzających tymi nieruchomościami - informuje stowarzyszenie. 

- Koniec roku 2021 i początek obecnego był okresem serii włamań i zniszczeń na terenie parowozowni w Gnieźnie. O każdym z tych zdarzeń został powiadomiony właściciel terenu PKP SA. W kilku przypadkach informowana była również Policja, Straż Ochrony Kolei i Miejski Konserwator Zabytków w Gnieźnie. Część z tych włamań dotyczyła budynków, które stowarzyszenie wynajmuje od PKP SA a część budynków będących w bezpośrednim zarządzie PKP SA. W żadnym z przypadków nie ujęto sprawców na gorącym uczynku - nadmieniają przedstawiciele organizacji.

Stowarzyszenie Parowozownia Gniezno, dzięki środkom z 1% wykonała system monitoringu w rejonie, gdzie przechowywane są eksponaty. Nie mają one wartości finansowej, tylko historyczną, ale obawy o wandalizm miejsca, o który dbają, przezwyciężyły. Woleli zainwestować, skoro nikt inny nie stara się zabezpieczyć ten teren. Całego kompleksu jednak nie są w stanie upilnować: - Ze względu na obecność na miejscu stowarzyszenie szybciej jest wstanie ujawnić akty wandalizmu, włamań czy czynników atmosferycznych niż właściciel terenu i szybciej na tego typu akty zareagować. Stowarzyszenie nie jest jednak wstanie ani nie należy do jej zadań umownych czy społecznych dbanie o wszystkie obiekty leżące poza terenem lokomotywowni. Stowarzyszenie nie posiada możliwości ścigania osób które łamią prawo poza obiektem z wyłączeniem sytuacji gdy członkowie stowarzyszenia złapali by takie osoby na gorącym uczynku. Nie będąc właścicielem rzeczy ruchomych i nieruchomości ani naocznym świadkiem popełniania czynów niedozwolonych nie poczuwa się do obowiązku ani nie ma możliwości ochrony budynków poza terenem lokomotywowni. Uważając, że ciąży to na właścicielu obiektów i terenu. Wychodząc poza swoją działalność, stowarzyszenie o kradzieżach poinformowało także skupy złomu z prośbą o informowanie w przypadku, gdyby trafił do nich złom kolejowy. Jak jednak takie punkty reagują na te kwestie, to nie trzeba specjalnie się rozwodzić.

Monitoring już się kilkukrotnie przydał, ujawniając niechcianych gości. To dopiero pierwszy etap, bo w planie jest rozbudowa systemu tak, by móc doglądać większy obszar.Stowarzyszenie sukcesywnie będzie rozbudowywać istniejącą instalację w tym celu aby pozyskać środki startuje w konkursach organizowanych przez instytucje państwowe oraz instytucje prywatne np. fundacje spółek skarbu państwa. W przyszłości przestrzeń wystawienniczą stowarzyszenie planuje również objąć systemem alarmowym - informują. Problemem pozostaje jednak pozostała infrastruktura, która również może paść łupem złodziei. Wobec tego w planie jest też możliwość częściowego przeniesienia i rewitalizacji niektórych elementów infrastruktury, skoro zarządca terenu może ich nie dopilnować. Takie działania wymagają jednak zgody. Dowodem tego, że złomiarze i wandale zaglądają już wszędzie, jest znany wszystkim żuraw węglowy, którego drzwi wejściowe znajdujące się kilkanaście metrów nad ziemią są wciąż otwarte. Znajduje się on daleko poza oczami stowarzyszenia, ale na widoku dyspozytorni stacji. 

Od wielu lat apelujemy również o ogrodzenie terenu lokomotywowni od strony torów. Przejście pomiędzy peronem 3 a ulicą Składową również wpływa na większą liczbę osób nieuprawnionych poruszających się po obiekcie. Zdajemy sobie jednak sprawę, że jedynym skutecznym rozwiązaniem byłaby fizyczna ochrona obiektu, której jednak koszty przekraczają możliwości stowarzyszenia. Stowarzyszenie wystąpiło również do Policji i Straży Ochrony Kolei o możliwość częstszych patroli na terenie parowozowni. Policja przystała na naszą prośbę i pojawiły się częstsze patrole przy ulicy Składowej oraz na terenie parowozowni - dodają, a na koniec tematu kradzieży złomu akcentują raz jeszcze swoje stanowisko: Pozostała część terenów kolejowych ma swojego właściciela, który w sposób dla siebie odpowiedni wyznacza stopień ochrony i zabezpieczenia obiektów. Jako podmiot trzeci jedyne co możemy to zgłaszać zauważone zniszczenia lub podejrzenia kradzieży – właścicielowi. Chęć ścigania sprawców należy do właściciela tych obiektów.

Stowarzyszenie zachęca osoby chcące wesprzeć ich działania lub chcące lepiej zabezpieczyć teren poza obszarem działań o kontakt pod adresem Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. lub z administratorem obiektu z ramienia PKP SA. Osoby będące świadkami popełniania przestępstw i wykroczeń proszone są o alarmowanie odpowiednich służb - Policji lub SOK.
 

6 komentarzy

  • Link do komentarza wilk czwartek, 09 czerwca 2022 15:34 napisane przez wilk

    Dorwać złomiarzy i przetrzepać skórę,tak ,żeby się odechciało !!! A z drugiej strony gdzie są nasze LOKALNE WOLNE SAMORZĄDY,gdzie prezydent i starosta ??????? Co obiecywali przed wyborami ??? Teraz najchętniej parowozownie by zaorali i postawili na znajomków dewloperów tak jak to mają w zwyczaju we wszystkich miastach gdzie rządzi PO ZSL i Lewica !!!

  • Link do komentarza rowerzysta czwartek, 02 czerwca 2022 15:47 napisane przez rowerzysta

    A policja to gdzie jest?

  • Link do komentarza Mieszkaniec czwartek, 02 czerwca 2022 15:22 napisane przez Mieszkaniec

    Kradną bo im na to się pozwala, obiekty nie posiadają żadnych zabezpieczeń, nadzoru i później dochodzi do takich sytuacji

  • Link do komentarza Endriu czwartek, 02 czerwca 2022 14:51 napisane przez Endriu

    Niech SOK bierze się do roboty a niech nie siedzą w komisariacie- mają Samochód to na objazd to by odstraszyło złodzieju chyba że jest na to przyzwolenie!!!!!!

  • Link do komentarza 150 rocznica uruchomienia połączenia kolejowego przez Gniezno czwartek, 02 czerwca 2022 13:41 napisane przez 150 rocznica uruchomienia połączenia kolejowego przez Gniezno

    Krzysztof Mamiński, prezes PKP S.A.
    „Byłoby to naturalne miejsce dla (…) eksponatów (…). Rozważane są różne lokalizacje, ale największe szanse, mają tereny byłej lokomotywowni w Gnieźnie. Znajduje się tam przepiękna hala wachlarzowa”.
    Rynek Kolejowy 2019.
    Są tam nawet dwie takie hale wachlarzowe ... i dwukołowy wózek (przyp.)

  • Link do komentarza Taka Polska czwartek, 02 czerwca 2022 12:32 napisane przez Taka Polska

    To kuriozalne na skalę światową aby zabytkiem z XIX w zajmowało się i opiekowało małe stowarzyszenie. Kilku mieszkańców, którzy społecznie dbają aby następne pokolenia mogły zobaczyć to co w Gnieźnie było. Gdzie rząd, parlamentarzyści, samorząd? Szkoda, że mają tak małe wsparcie. To trochę walenie głową w mur.

Skomentuj

W związku z dbałością o poziom komentarzy, prowadzona jest ich moderacja. Wpisy wulgarne, obsceniczne czy obrażające innych komentatorów i naruszające podstawowe zasady netykiety (np. pisane CAPS LOCKIEM), nie będą publikowane. Zapraszamy do kulturalnej dyskusji. Ponadto prosimy nie umieszczać wklejonych obszernych tekstów, pochodzących z innych stron, do których to treści komentujący nie posiadają praw autorskich. Ponadto nie są dopuszczane komentarze zawierające linki do serwisów, prowadzonych przez wydawców innych lokalnych portali.

Ostatnio dodane