Już dwa lata temu informowaliśmy o problemie, z którym borykają się mieszkańcy tej niewielkiej wsi. Mowa o lokalnym wodociągu i tym, co wypływa z kranu w domach. Dwa lata temu była to żółta, niezbyt dobrze pachnąca woda (zobacz więcej). Problem ten został wówczas zażegnany, ale z czasem wciąż powracał. Teraz występuje ponownie, o czym poinformował nas jeden z mieszkańców, który żali się, że nikt z tą sprawą nic nie robi.
- Mamy problem od dłuższego czasu z wodą jest bardzo zanieczyszczona nie możemy się w niej myć ani pić - informuje, prezentując dwa słoiki, w którym po lewej jest woda z wodociągu, a po prawej butelkowana: - My musimy wodę kupować aby się myć czy też zrobić obiad - informuje. Winny jest system filtrowania, który co pewien czas wymaga wymiany.
Sprawa wodociągu w Malczewie to zaszłość sięgająca lata wstecz i za jego funkcjonowanie odpowiada Gospodarstwo Rolno-Hodowlane w Żydowie. Nadal, choć dwa lata temu informowano nas zarówno w spółce oraz Urzędzie Gminy Niechanowo, że instalacja znajduje się w fazie przejmowania przez samorząd. To właśnie gmina jest jednostką, która powinna zajmować się dostarczaniem wody mieszkańcom - tak stanowią przepisy. Tak się nie stało i za sytuację w Malczewie nadal odpowiada GRH Żydowo. To tam nas odesłano podczas rozmowy z Urzędem Gminy w Niechanowie, gdzie jedynie przekazano iż samorząd w powyższej sprawie wysłał pismo do spółki oraz... złożył wniosek do Polskiego Ładu o przebudowę systemu wodociągów we wspomnianej wsi. Z Polskim Ładem wiadomo jak sytuacja wygląda - albo dostanie się środki, albo ich nie będzie - uznaniowo, bez żadnych uzasadnień.
Tymczasem żółta woda z kranu leci, a mieszkańcy czekają. Skontaktowaliśmy się z GRH Żydowo w powyższej sprawie i w odpowiedzi otrzymaliśmy oświadczenie, w którym spółka jasno zaznacza odpowiedzialność za obecny stan rzeczy: - Przedmiotowe ujęcie wody oraz wodociąg służyły w przeszłości interesom Spółki i jej poprzedników prawnych, w związku z prowadzoną działalnością gospodarczą. Od wielu lat istnienie przedmiotowego wodociągu wraz z ujęciem wody jest z punktu widzenia interesów Spółki zbędne i nieopłacalne ekonomicznie, natomiast fakt utrzymywania przedmiotowej infrastruktury przez wiele lat był podyktowany jedynie dobrą wolą Spółki w związku z troską o dobro mieszkańców miejscowości Malczewo, którzy w przeciwnym razie byliby pozbawieni dostępu do wody - informuje GRH Żydowo wskazując, że to Gmina Niechanowo powinna zająć się utrzymywaniem wodociągu i zaopatrywaniu w wodę mieszkańców. Także utrzymywaniu stacji uzdatniania. Tym bardziej, że (jak twierdzi GRH Żydowo), nikt nie zwraca kosztów ponoszonych za funkcjonowanie sieci: - Spółka nie może jednak na swój koszt w dalszym ciągu wyręczać Gminę w wykonywaniu jej ustawowych obowiązków, co jest od lat sygnalizowane włodarzom Gminy Niechanowo. Nie można przy tym pominąć faktu, że od dłuższego czasu obserwowany jest wzrost zapotrzebowania na wodę wrasta wraz z rozwijającym się budownictwem mieszkaniowym, którego racjonalne planowanie również należy do zadań własnych Gminy.
Jak przekazał zarząd GRH Żydowo, spółka "nigdy nie była gminnym przedsiębiorstwem wodociągowym", ale z uwagi na sytuację mieszkańców, zamierza po raz kolejny rozwiązać istniejący problem: - Kierując się poczuciem odpowiedzialności za dobro mieszkańców Malczewa (o których dobro powinna przede wszystkim dbać gmina Niechanowo), Spółka podjęła niezwłocznie działania w celu usunięcia przedmiotowej awarii. Pytanie tylko, czy naprawdę w tym "szachu" mieszkańcy mają trwać kolejne lata?